Warto wspomnieć też o Tomku (Wiśnia), który był 7. i jako jeden z nielicznych zawodników uzyskał wynik 4,65 kg, łowiąc ryby inne niż jesiotry i byczki. Tomek wyholował m.in. dwa ładne leszcze i jazia.
Dziękuję za docenienie
nie spodziewałem, że spławik da mi tak wysokie miejsce. Przez pierwszą godzinę, może trochę dłużej, walczyłem przy pomocy metody, zmieniałem przynęty, próbowałem szczęścia na dwóch odległościach - nic, nawet wskazania. Wszyscy wiemy gdzie były wszystkie jesiotry
Matchówkę miałem gotową, w piątek wieczorem z Michałem i Bartkiem, trochę dla zabawy testowaliśmy zestawy spławikowe. Ogrom małego leszcza zadecydował, że taktyka mało i często uległa drobnej modyfikacji, strzelałem prawie co chwila, białe, drobne pelety, konopie, kukurydza. Miałem też martwe białe i przez jakiś czas nieźle się spisywały, potem przerwa i znowu lepszą opcją okazały się żywe. Proca nie wytrzymała tempa i czeka mnie wymiana gumy, na szczęście miałem zapasową procę
Trochę się bałem, że trafi mi się jesiotr, wiadomo - małe szanse na udany hol, strata czasu i zamieszanie w nęconym miejscu - na szczęście brzydale nie były zainteresowane
Dwa ładne leszcze, jaź i masa drobnicy - bardzo przyjemnie się łowiło
a przed zlotem zakładałem, że nie sięgnę po spławik