Fish-ink - DWA dni ZAWODÓW W miniony weekend byliśmy na zawodach organizowanych przez Fish-ink. Stawiliśmy się w czwórkę - Marcin, Krzysztof, Tomasz i Mariusz.
Nie odnieśliśmy żadnego sukcesu, choć po pierwszym dniu Krzysiek i Mariusz mieli bardzo dobre wyniki i były szanse aby w niedzielę utwierdzić pozycje, jednak nie udało się tego osiągnąć. Ogromną rolę podczas tej rywalizacji odgrywało losowanie oraz fakt czy trafiło się w rejon gdzie ustawiła się ryba. Ciężko było nawiązać walkę poza tymi miejscami.
Cała ekipa Fish-ink świetnie wszystko zorganizowała, zadbali o każdy aspekt, od dużego namiotu po napoje chłodzące, nie wspominając już o obiadach z cateringu. To było naprawdę smaczne jedzenie w dużej ilości
Mega robotę wykonał również właściciel Łowisko Słupia. Przed zawodami ogarnął, wyrównał i wysypał piękną drogę dojazdową, wykarczował cześć nieużywanego do tej pory brzegu i zbudował na nim pomosty. Ale jakie! Aż miło na nich siadać
A w niedziele pełne zaskoczenie i przyjechało nowiutkie podium dla zwycięzców, jeszcze pachniało deską ryflowaną 😎 Trzeba Pawłowi przyklasnąć za trud jaki włożył.
Podsumowując, weekend był bardzo miły, integracja się udała, pozostał jedynie mały syndrom niedołowienia
Na pocieszenie natomiast nasi Panowie wygrali fajny piórnik na przypony i siatę na rybony
Duże gratulacje dla zwycięzców, a w szczególności dla Jarka Lesiaka za bezkonkurencyjną postawę przez oba dni