U mnie całkowite przetasowanie sprzętu i postawienie na klasę bardzo budżetową (dało się bardziej, ale chciałem, żeby nadal miało to ręce i nogi). Dwa zestawy za niecałe 500 zł, z żyłką magiczna granica została przekroczona. Jak widać wszystko już zmontowane i gotowe do akcji.
2x Akara Experience Feeder 360cm/150g (160 zł/szt.) - nieco egzotycznie, ale kijek wpadł mi w oko. Zdecydowanie przeszacowane wędzisko, dla mnie do około 100g swobodnego machania, chyba najlepiej wypadnie w przedziale 20-60g plus towar. Waga rzeczywista 222 i 226g. Wybór dość nieoczekiwany, skusił mnie dzielony dolnik w piance i akceptowalnej już wielkości przelotki (startowa 18,5mm). Powinny sprawdzić się jako szeroko pojęte uniwersały.
2x Dragon Corsar FD740i (85 zł/szt.) - najmniejsza wersja ich kutrowego młynka, w tym rozmiarze raczej bez racji bytu na morzu. Tu uznałem, że ma być przede wszystkim tanio, pancernie i "idiotoodpornie", bez obaw o powierzenie sprzętu komuś kto np. holuje ryby kołowrotkiem. I przy okazji zagrało kolorystycznie. Szału nie ma, jakość adekwatna do ceny, nadzieję pokładam w "morskim" przeznaczeniu modelu.
2x Quantum Quattron Salsa 0,22/275m (25 zł/szt.) - skoro już byłem przy czerwonych akcentach wędzisk i kołowrotków, żyłka też dobrana w tym kierunku. Przerabiałem już różne, może to jest dobry strzał.
Jeśli ciekawi Was prezentacja takiego budżetowego patyka to mogę coś skrobnąć.