Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Metody na drapieżniki => Wątek zaczęty przez: Bobsoon89 w 13.08.2020, 11:21
-
Witam, wczoraj podczas łowienia na feederka kleni na wątrobę, miałem na sam koniec mocne branie, że ledwo złapałem kij, po czym wyciągnąłem sam ciężarek i 2 cm żyłki poniżej krętlika. Nie czułem żadnego oporu, co mogłoby zerwać przypon, a wcześniej miałem kilka rybek powyżej 40 cm. Możliwe że szczupak uderzył na wątrobę?
-
Szczupak uderza we wszystko. Ciągle mamy tu przypadki złowienia go na kolorowe kulki. Ja mam gdzieś chyba jeszcze podajnik z odciśniętymi zębami. Jakaś konkretna mamuśka przywaliła w niego, gdy ściągałem zestaw. Walnięcie mało mi wędki z ręki nie wyrwało.
Wątroba się majtała w nurcie i zaatakował.
-
Wykluczyć się nie da, choć ostry kamień czy małże to też bardzo prawdopodobne opcje.
-
Wykluczyć się nie da, choć ostry kamień czy małże to też bardzo prawdopodobne opcje.
Tylko kamienie czy małże nie powodują mocnych brań (a kolega pisał że miał branie) ;D
Czasami sum się też może zainteresować jak występuje na danym łowisku.
-
Możesz mieć branie, a przy zacięciu żyłka zaczepia o małża czy kamień ;) Żyłka mogła się też przetrzeć i wtedy zaczep o byle co kończy się zerwaniem. Zdarzyło mi się parę razy coś takiego - zacinam, nie czuję oporu ryby, a zestawu brak. Na łowisku z kamieniami i małżami (wyciągałem już i małże zaczepione gdzieś na przyponie, a nawet kamień z przyklejonym małżem) :) Oczywiście nie wykluczam, że mógł się szczupak na ciasto połakomić, łyknąć pół metra przyponu i oliwkę, ale raczej obstawiam inną opcję.
-
Wszystko jest możliwe. Ostatnio na dwa wypady wyciągnąłem 3 sandacze na pomarańczowego Ringersa.
-
z moich doświadczeń tego typu mocne brania albo brania zwykłe a nagłe "wzmocnienie" podczas holu to drapieżnik. Regularnie na dwóch łowiskach tego doświadczam. Praktycznie na każdej sesji tracę 1-2 zestawy...
Zdarza się także (rzadziej - zwłaszcza przy niewielkim karasiu), że atak jest nieskuteczny (wtedy czuć jakby extra zryw ryby w trakcie holu) i wyciągnięta ryba ma zwyczajnie świeże rany po zębaczu.
Z jednej strony myślę sobie że drapieżnik w łowisku jest ważny a z drugiej (te ataki są regularne) rozważam zmianę montażu metody na doczepianie gotowca do krętlika gdzieś w odległości 0,5-1m od całego zestawu (tylko czy to nie będzie dodatkowy element osłabiający w przypadku holowania bonusa?) - pal licho stracony podajnik/przypon ale czas na wiązanie nowego zestawu to jednak czas kiedy nie ma go w wodzie.
Na kolorowe kulki czy dumbelsy 8-10mm również są ataki podczas zwijania, zwykle na czerwone/pomarańczowe. Wtedy czuć jakby atak okonia na spinningu lub jakiś zaczep.