A tak na serio to do ochrony większych i bardziej obleganych zbiorników powinna być wynajęta odpowiednia firma. Ot taka "Renoma", co bilety w pociągach sprawdza. Z tymi panami nie ma dyskusji. Robili by obchód 3 razy dziennie i jestem absolutnie pewien, że po góra miesiącu nikt na takim zbiorniku nie zostawiałby śmieci, nie brałby niewymiarowych ryb ani nie przekraczał dozwolonych limitów.
A przez ten miesiąc to nakosiliby kasy... Jezusiczku, strach pomyśleć ile.