KOLEGO Polityczny jak robisz ten zestw skrętki i pętla do koszyczka ciekawe
Według mnie każdy zestaw jest zacinający, tylko ten nieblokowany zacina słabiej a blokowany mocniej. Przecież nawet jak łowimy przelotowo to napinając szczytówkę (plus żyłka zapięta na klipsie lub zablokowana szpula kołowrotka) powodujemy, że ryba napotyka na opór i się zacina. Dlaczego przy zestawie nieblokowanym słabiej? Bo po prostu żyłka jest rozciągliwa i siła wbicia haczyka w wargę jest mniejsza. Zestaw blokowany jest skuteczniejszy w zacięciu, bo nie ma "strat siły" wbicia haczyka. Ja uważam, że jeżeli mówić o zestawie przelotowym, to powinno się nie blokować koszyka plus zastosować kołowrotek z wolnym biegiem. Wtedy będzie dużo luzu. Ale szczerze mówiąc i tak przy ostrym haczyku ryba sobie wbije go w pysk. Tylko, ze będzie to zacięcie jeszcze słabsze.
Ile luzu dać między skrętką a stoperem czy w ogóle nic?
Przetestowałem wczoraj na Wiśle zestaw federowy na skrętce, samozacinający na sztywno bez żadnego luzu. Koszyk 150g.Jakie rybki udało się złowić? :)
Dla mnie rewelacja! Tylko jedno mocne branie nie zacięte!
A miałem problem z zacinaniem ryb zwłaszcza w nurcie z ciężkim zestawem.
Przetestowałem wczoraj na Wiśle zestaw federowy na skrętce, samozacinający na sztywno bez żadnego luzu. Koszyk 150g.Jakie rybki udało się złowić? :)
Dla mnie rewelacja! Tylko jedno mocne branie nie zacięte!
A miałem problem z zacinaniem ryb zwłaszcza w nurcie z ciężkim zestawem.
Sygnalizacja na szczytówce przy tych najmniejszych rybach była wyraźna? Musiały jakoś targać tym ciężkim koszykiem w tym systemie :DPrzetestowałem wczoraj na Wiśle zestaw federowy na skrętce, samozacinający na sztywno bez żadnego luzu. Koszyk 150g.Jakie rybki udało się złowić? :)
Dla mnie rewelacja! Tylko jedno mocne branie nie zacięte!
A miałem problem z zacinaniem ryb zwłaszcza w nurcie z ciężkim zestawem.
Byłem od 13 do 16, jedna wędka, zanęta traper GST leszcz + białe. Krąp 30cm, leszcz 33cm i 2 certy - w granicach 32-35cm i kilka drobnych leszczyków.
Chodzi o stoper za koszyczkiem. Przy skrętce, a dokładniej na węźle, daję to (Preston Line Protector Stop):
(https://www.marcosportshop.com/files/archivio_Files/Foto/69110_2.PNG)
Ogólnie jest to zestaw który wymaga większego wysiłku przy wiązaniu, szybciej się też zużywa.
No zestaw w 49 minucie filmu to najprostszy jaki może być. Nie jest to helikopter choć użyto gumowej rurki (jakiej sie używa przy helikopterze), która działa przeciw splątaniom. Równie dobrze można użyć skrętki, czy nawet mocnej feeder gumy.
No zestaw w 49 minucie filmu to najprostszy jaki może być. Nie jest to helikopter choć użyto gumowej rurki (jakiej sie używa przy helikopterze), która działa przeciw splątaniom. Równie dobrze można użyć skrętki, czy nawet mocnej feeder gumy.
Hmmmm.... Dla mnie zestaw helikopter to zawsze był przypon zakończony krętlikiem nawleczonym na linką główną i zablokowany z obu stron tak żeby mógł się tylko obracać i to widać wyraźnie. Nie jestem specjalistą nie znam się ale gość w filmie wyraźnie powiedział "helicopter setup".
Zestaw helikopterowy na rzece ma wg mnie kilka słabych punktów.
...ciach...
Rzeczywiście na filmie jest helikopter, nie przyjrzałem się dokładnie wcześniej. W sumie czemu miałby nie być to dobry zestaw na rzekę. Koszyk jest, długi przypon jest. Zestaw w zasadzie prawie taki sam jak klasyczny.
Jeżeli chodzi o helikopter, ważną sprawą decydującą o lepszym samozacięciu jest waga koszyka lub ciężarka ;),łowię na zestaw helikopterowy od lat ale tylko na jeziorach ,co do rzeki lepszym rozwiązaniem jak dla mnie, jest zestaw ala paternoster :beer:
Koszyk pokazany na filmie ma wadę konstrukcyjną, i często blokuje się w nim towar, naprawienie go zajęło im 4 lata :) I stanęło na tym, że koszyki 120 gramów u nich mają cenę 4 funtów, czyli kogoś tam podżebało :)
Ja patrzę się na takie zestawy przez pryzmat łatwości ich wiązania nad wodą, a łowię zazwyczaj nocą. Przy helikopterze trzeba zamontować rurkę na przyponie, co znów oznacza, że nie można mieć gotowych przyponów lub trzeba je mieć z rurkami, samo zawiązanie jest też bardziej skomplikowane. Wolę szybszą wymianę przyponów. Do tego przy helikopterze trzeba użyć większej ilości komponentów, a koraliki z agrafką nie każdy posiada.
Jeżeli przy zestawie helikopterowym zależy komuś na szybkiej wymianie przyponu to można zastosować taki łącznik:
https://allegro.pl/oferta/lacznik-agrafka-szybkiej-wymiany-cralusso-nr-8-7219397627
Jest to bardzo prosty zestaw. Na pewno prostrzy niż skrętka.
Przy długich przyponach rzeczywiście się bardzo mało plącze jednak ostrzegam, że nie nadaje się do krótkich przyponów (10 cm). Tu już trzeba zastosować gumkę, która będzie odciągała przypon od żyłki głównej.
Ta agrafka to najzwyklejszy łącznik do szybkiej wymiany przyponów, zwany również speed swivelem :) wiele firm go ma, w różnych cenach. Bardzo ułatwia wędkowanie.
Jeżeli przy zestawie helikopterowym zależy komuś na szybkiej wymianie przyponu to można zastosować taki łącznik:
https://allegro.pl/oferta/lacznik-agrafka-szybkiej-wymiany-cralusso-nr-8-7219397627
W Polsce można dostać takie ustrojstwo sprzedawane pod markę Jaxon albo Mistral za "psie" pieniądze. Co ciekawe mi te od Jaxona lepiej podchodzą. Stosuję je w końcowej pętli w skrętce, ułatwiają życie :)Jest to bardzo prosty zestaw. Na pewno prostrzy niż skrętka.
Przy długich przyponach rzeczywiście się bardzo mało plącze jednak ostrzegam, że nie nadaje się do krótkich przyponów (10 cm). Tu już trzeba zastosować gumkę, która będzie odciągała przypon od żyłki głównej.
Nie ma obawy... U mnie na feederach 50cm to absolutnie minimum a do gruntówek co najmniej dwa razy dłuższy :) Dzięki za informację.
Ta agrafka to najzwyklejszy łącznik do szybkiej wymiany przyponów, zwany również speed swivelem :) wiele firm go ma, w różnych cenach. Bardzo ułatwia wędkowanie.
Jeżeli przy zestawie helikopterowym zależy komuś na szybkiej wymianie przyponu to można zastosować taki łącznik:
https://allegro.pl/oferta/lacznik-agrafka-szybkiej-wymiany-cralusso-nr-8-7219397627
W Polsce można dostać takie ustrojstwo sprzedawane pod markę Jaxon albo Mistral za "psie" pieniądze. Co ciekawe mi te od Jaxona lepiej podchodzą. Stosuję je w końcowej pętli w skrętce, ułatwiają życie :)Jest to bardzo prosty zestaw. Na pewno prostrzy niż skrętka.
Przy długich przyponach rzeczywiście się bardzo mało plącze jednak ostrzegam, że nie nadaje się do krótkich przyponów (10 cm). Tu już trzeba zastosować gumkę, która będzie odciągała przypon od żyłki głównej.
Nie ma obawy... U mnie na feederach 50cm to absolutnie minimum a do gruntówek co najmniej dwa razy dłuższy :) Dzięki za informację.
Skraca czas wymiany przyponu o jakieś 3 - 4 sekundy ;)
Ogólnie patent może być ale jest bardziej skomplikowany, i przez to siedzi na 'ławce rezerwowych'.
Jest to zestaw półprzelotowy, stosuję taki z powodzeniem, tyle, że z tańszych elementów (Mad Carp, Konger itp).
...to niezły kompromis między samo zacięciem a wskazaniem brania przez szczytówkę...
Albo pierścień doprowadza do samozacięcia, albo nie doprowadza. Gdzież tu kompromis? ;)
Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegać przewaga tego systemu w porównaniu z systemem składającym się ze skrętki, protektora/stopera przy skrętkowym węźle oraz stopera blokującego koszyk od góry. Ten drugi system jest bardziej elastyczny - możemy regulować zakres ruchu koszyczka, tworząc strefę buforową na potrzeby porządnego zassania przynęty (np. dużej dendrobeny lub fragmentu rosówki).
Jest to zestaw półprzelotowy, stosuję taki z powodzeniem, tyle, że z tańszych elementów (Mad Carp, Konger itp).
Możesz rozwinąć odrobinę temat? Z linkami do stron jeśli nie byłoby to większym problemem, z góry dziękuję O:)
Proszę bardzo...
Dzięki, ale ale ten rok nie jest zbyt łaskawy dla mnie... :-\Proszę bardzo...
Dziękuję bardzo! Niech Ci woda rekordowymi rybami wynagrodzi!
Dziękuję bardzo! Niech Ci woda rekordowymi rybami wynagrodzi!Dzięki, ale ale ten rok nie jest zbyt łaskawy dla mnie... :-\
Chodzi zatem o kompromis między zestawem samozacinającym i przelotowym? Wystarczy odsunąć stoper blokujący (np. o kilkanaście cm) od protektora/stopera przy skrętce i dostajemy dwa w jednym :)
Podejrzewam, że szarpnięcia dużej ryby, które ostatecznie skutkują wyrwaniem koszyka poza blokujący pierścień, będą wystarczająco widoczne na szczytówce, a mała ryba nie będzie w stanie owego wyrwania uskutecznić. Jeżeli o węzły chodzi, węzeł skrętkowy nie musi być słabszy od węzła, za pomocą którego przywiązuje się krętlik do żyłki głównej w zapodanym systemie.
Ja tylko dodam, że ten patent jest raczej pomyślany pod duże ryby, jak leszcz, kleń, brzana czy karp. Więc nie jest on uniwersalny jak skrętka czy zestaw prosty.
Dlatego pytam jak takie coś działa w praktyce. Jeśli koszyk wypina się za łatwo to źle, jeśli za ciężko też źle. Choć z dwojga złego wolałbym opcję "za łatwo" bo zauważyłem że to Korumowe ustrojstwo (w czysto przelotowej wersji) plącze się gdy koszyk leci sobie a reszta sobie.
Używałem i nie zauważyłem większej ilości splątań niż przy skrętce. Natomiast jest to rzeczywiście dużo droższe rozwiazanie i bardzo ważny jest węzeł na krętliku szczególnie przy cięższych koszykach powyżej 150 g. Jak zle lub niechlujnie zawiąże sie w nocy to koszyk leci w nieznane.
Czy przy połowie metodą koszykami 30-40 max 50 g, ma sens? Chodzi o to czy taki karpik 1-2kg by się skutecznie zaciął? Jeżeli tak to jaki stoper zamontować? Zwykły czy taki nieco smuklejszy i dłuższy, a także w jakiej odległości przed koszykiem go zamontować.
Czy przy połowie metodą koszykami 30-40 max 50 g, ma sens? Chodzi o to czy taki karpik 1-2kg by się skutecznie zaciął? Jeżeli tak to jaki stoper zamontować? Zwykły czy taki nieco smuklejszy i dłuższy, a także w jakiej odległości przed koszykiem go zamontować.