Autor Wątek: Odchudzone zestawy do feedera i lekkie koszyki - czy naprawdę konieczne?  (Przeczytany 45333 razy)

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Bardzo fajne spostrzeżenia , trzeba sprawdzić. :thumbup:
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
U mnie :thumbup: Olo. Piszesz rzadko ale konkretnie. Nie walisz teorią, a opisujesz własne doświadczenia. Dla mnie to "schiz" takie zestawy. :D ;) Nawet nie będę próbował ich wiązać. Hak 26?? ??? No jaja sobie robisz? ;)
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 729
  • Reputacja: 1987
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Nie wszystkie ryby się boją podajnika i są płochliwe, skoro działa helikopter, i to tak dobrze - skracanie może przynieść też dobre efekty. Olek, a czy podrywasz przynętę łowiąc zimowym feederem?

 No i jak jest u Was z okoniem? Bo możecie zobaczyć w wynikach dzisiejszych połowy Sylwka Pyzy. Okonie jak się patrzy, może nie olbrzymy, ale sporo. Czy jest sens skupiać się tylko na płoci i leszczach, i iść w pajęczyny? Przecież jest tez sporo okonia, zimą dodatkowo łatwiej złowić jakiegoś wypasionego garbusa... Czy drobna ochotka nie osłabia naszych szans na dużą rybę? Może warto zmienić zestaw na taki mocniejszy i spróbować czegoś mocniejszego?

Jedna z sesji zimowych Willa Raisona na moim kanale ('Basie'), to łowienie tyczką. Jedna linia - chleb tostowy spreparowany pod płoć i leszczyka, druga to siekane rosówki na drobno. Po godzinie miał płotkę na chleb, nic więcej. Ale po dwóch godzinach już na linii rosókowej pojawiały się brania, koniec końców, jigując kawałkiem rosówki na zestawie tyczkowym z dibberem, złowił kilkanaście okoni powyżej kilograma, z czego połowa miała powyżej 1.5 kilo.

Co myślicie o takim podejściu i przeniesieniu tego na feedera? Okonia się łatwo łowi i można zrobić nawet ładną wagę w ten sposób...
Lucjan

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Cytuj
Swoją drogą dziwię się nikt mi nie ciśnie, że płynę pod prąd :) to by na żadnym forum w Polsce bez ciepania mi herezji nie przeszło ;)
Lubimy nowinki i zagadki.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 261
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Olo -Dyzma też łapkę odemnie dostał konkrety trzeba nagradzać nie każdy chce się dzielić wiedzą........
Maciek

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 101
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
@Arunio - moje niezgrabne paluchy nie dały by rady uwiązać gdyby nie mała wiązarka stonfo. Czego człowiek nie robił w imię rywalizacji. Uważam obecnie za chore, że ktoś organizuje zawody na takich wodach gdzie trzeba takich posunięć jak jokers na haczyku by cokolwiek złowić i budować wynik "skalarami". Zbrzydło mi, rywalizacja także - teraz nawet nie stosuję ochotki ,przypony mam uwiązane minimum 0.10, na hakach minimum 20, ... no chyba że akurat pcham się w taką porę, ze wiem z góry, że nie połowię (w ramach sado maso przy załamaniu pogody na i tak kapryśny zbiornik albo z lenistwa - bo blisko) to czasem coś extra przygotuję.

@mjmaciek istnieje takie polskie forum wyczynowe; wróć "istnieje" to złe słowo - wegetuje raczej, rozwija się tylko giełda (8.5 tys tematów)i dział sprzętowy (2.5 tyś tematów) a to co najciekawsze: metoda i taktyka (niecałe 400 [sic!]) i na dodatek śmierdzi trupem i nieżadko dezinformacją a wszystko to w ramach idei "zdrowej" rywalizacji.

@Luk -  masz na myśli  po "rozejściu się" towaru z podajnika przesunąć o długość przyponu zestaw (czyli tak zgodnie z rytuałem - po bożemu) ? czy może chodzi o brechtanie po parę centymetrów by chmurki na dnie podnosić?

dla mnie okoń z gruntu to czarna magia, nigdy świadomie nie łowiłem (kocham liny, leszcze i gruntową płoć i liny (a pisałem że liny? ;)
Jakoś stereotypowo do tego podchodzę - jak drapieżniki to spinning. Inna sprawa że na wodach PZW to najbardziej krucho jest z drapieżnikiem i u mnie nie ma okonia (nie liczę młodzieży) wystarczająco by go świadomie inaczej łowić niż spinningiem czy żywcem (ostatniego akurat nie stosuję i nie pochwalam)
Piszesz Luk o kilkunastu okoniach powyżej kilograma u Willa - na moich wodach po złapaniu 2 podczas jednej sesji spinningowej/żywcowej można by mówić o wyjątkowym farcie ( i to na wodzie uchodzącej za jedną z bardziej rybnych w drapieżniki)

apropos chleba tostowego - to mojego kolegi ulubiony ładunek dla koszyków na płytką wodę. Powoli się do niego przekonuję - nie dość,że szybko pracuje to jeszcze genialnie w górę i w dół spowrotem - szkoda, ze tyle z przygotowaniem zachodu bo tylko super świerzy tak extra działa.
Pozdrawiam
Olo


Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
"to jest akurat oczywiste z tą śruciną przy tak długim przyponie bez żadnego odciążenia  płynie on pod ostrym kątem ku powierzchni."


Nie za bardzo rozumiem ?

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 792
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
  Ja swoje łowienie opiszę pod kątem danej wody. Zbiornik około 8 hektarów podłużny linia brzegowa do łowienia około 800-900 metrów z jednej i drugiej strony. Głębokość średnio około 1.80 do 2 metrów.Dno raczej twarde z na mułkiem wyczuwalny przy koszyku są też twarde kawałki.Ryby to płoć średnio 25 cm ,jaź , okoń, jazgarz, leszcz dopiero raczkuje jeśli bonus to nad bonusy. Resztę pomijam.

  Dobór stanowiska. W poprzednich sezonach przed łowieniem gruntowałem markerem i szukałem dołków i załamań przy których łowiłem. Niby naturalne miejsca gromadzenia się pokarmu i pewnie ma znaczenie przy silnym wietrze zanęta ma się gdzie zatrzymać . Obecnie już tego na tej wodzie nie robię orientuję się gdzie co jest. Ale mam takie wrażenie , że ważniejsza jest informacja o rodzaju dna czyli twardo miękko. Określam to koszykiem zarzucając i ściągając po dnie. Gdy trafię np twardszy kawałek zakładam klips dodając do tej długości około 3 m  aby je przerzucić i lepiej obadać.Twardsze dlatego że lepiej na nim prowokować koszykiem i uścielać zanętę. Odległość do łowienia jaką wybieram to około 20-30 metrów. Teraz w okresie jesienno- zimowym wybieram brzegi zawietrzne i pewnym jest dla mnie że ryba jest stanowi skowa ale mam jeszcze trochę metaliki więc to pomijam.

  Zestaw standardowo  feeder 3,60 ewentualnie 3.30 ale tylko ze ze względu na szklana szczytówkę wole 3.60  łowie nim praktycznie jedną szczytówką dla mnie ważne jest je napięcie. Może prawie prosta lub mocno ugięta. Żyłka główna 0.22 od tego będzie 0,20 jak pisałem wcześniej jest to dla mnie grubość uniwersalna dla mnie wygodna nie męczy się przy rzutach i pozwala dobrze zawiązać zestaw jest sztywniejszy niż np 0.16 .Przypon 0.10 do drobnicy cieniej raczej nie łowię chodzi mi głównie o jego miękkość, koszyki około 20 g. piszę około bo sam je robię i jeszcze ich nie ważyłem. Haczyk w przedziale od 14 do 18 mniejszymi nie łowię dla mnie nic to nie wnosi. Dobieram do wielkości i ilości przynęt. Zwracam jedynie uwagę na kolanko ma być szersze  lepiej łapie porównywałem z haczykami do spławika. I omawiałem temat z kolegą miał taki sam wniosek.
Koszyk dobieram przede-wszystkim do ilości towaru jaka chcę podać, siatka bo eksploduje całość. Choć raz w tym roku na innej wodzie połowiłem jaźi  no innej wodzie pełnym koszykiem aby nie gubić nic w toni ze względu na masę drobnej płotki.
 Zestawy  jakie wiąże pętla i paternoster od tego roku z postu jaki z nim wrzuciłem.
Przypon  uważam że zawsze ma być skrócony do minimum ale jest granica by rybka miała moment an zassanie  aby nie wyrywać jej przynęty z pyska. Mam też mały wniosek o różnicy tych zestawów napisze później ocenicie czy ma sens. 

 Towar. Nigdy nie łowię samą zanęta. Zawsze jest to mieszanka gliny i zanęty. Naoglądałem się Górka który mówił że bez gliny trudno czy niemożliwe zrobić konsystencje zanęty bez gliny  może komercja dla mnie coś w tym jest .
Gliny jakiej używam wiążąca. I tu nie wiem  czy dobrze to opiszę. Przede-wszystkim mieszanka wiążącej i ziemi torfowej  dlatego aby była lżejsza ale na dnie ma się jakby do niego przylepiać być zwarta tak aby drobnica w momencie tego nie wymyła z łowiska.
proporcja z zanętom w zależności od żerowania ale nie przyjmuje schematu na całe łowienie trzeba podawać w zależności od chwili ale powiedzmy 2:1 glina zanęta. Decydująca jest ilość wody to ona decyduje o jej spoistości. I teraz rodzaj dna muliste luźniejsza twarde bardziej tęga. Marka zanęty ja łowię lorpio jednymi nauczyłem się nimi łowić wiem jak pracuje ile wody. Wniosek decydująca jest konsystencja. Robaki to pinka ewentualnie  kastery , jokers to zawody.
 
Łowienie ciężko mi to opisać, zrobię zlepek.   Przy łowieniu płotki zwracam uwagę na tempo łowienia. Nie zawsze nęcę przed łowieniem serią koszyków. Na przykład dwa trzy potem parę minut  przerwy i cyklicznie co parę minut koszyk ze względu na to aby w łowisku cały czas się coś działo płotka to lubi jeśli mam mało ryb małym koszykiem nie przesadzę  a cały czas coś jest. Na początek nabijam jeden luźniej aby zgubić towar nad dnem taka mała chmura. Ilość robaka dozuje w czasie łowienia. Wiem na pewno że niekiedy robiłem taki błąd innym razem tak trzeba . Mam rybę i odławiam płotki i po paru od razu pomysł jest ryba trzeba ją zatrzymać więc dodaj  robaka , atu się okazuje że ryba odskakuje. wtedy dosłownie trzy robaki do koszyka albo wcale sama zanęta zwalniam tempo. Po paru parunastu minutach ryba wraca i ja wraca do starego. Prowokacja i podciąganie. Zauważyłem przy okoniu zestaw leży nic pociągniecie od razu branie jest okoń. Ma dużo jazgarza , ale w momencie pojawienia się innych ryb on się dosuwa.
Tak wygląda moje łowienie. :D 
 
             
 

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Grześ! Za wkład w temacie. :thumbup:
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 729
  • Reputacja: 1987
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Wow, robi to wrażenie Grzesiek! :bravo:

Czyli szukasz twardszego dna i tam lokujesz zanętę, miks glina i zanęta... No i to własnie będę musiał przetestować w niedzielę :D  Zanęta ciemna płociówka? Dodajesz dużo kastera i pinki? Bo przy mniejszym koszyku tego pierwszego nie da się dać wiele... Pinka żywa czy martwa?
Lucjan

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 792
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Grześ! Za wkład w temacie. :thumbup:
:beer:
Wow, robi to wrażenie Grzesiek! :bravo:

Czyli szukasz twardszego dna i tam lokujesz zanętę, miks glina i zanęta... No i to własnie będę musiał przetestować w niedzielę :D  Zanęta ciemna płociówka? Dodajesz dużo kastera i pinki? Bo przy mniejszym koszyku tego pierwszego nie da się dać wiele... Pinka żywa czy martwa?

Kawałek twarde dna jest dla mnie najwygodniejsze. Jeśli go nie ma jest miękko łowie "lżej " chodzi o towar. Zanęta ciemna ja mieszam płciową i karpiową tylko teraz je mielę ,a  tylko parę procent całej. Kastlera mam jak zrobię :P zazwyczaj pinka.Staram się podawać  na bieżąco.  Jeśli podaje więcej to w momencie dobrego żerowania i to wiąże się z większym koszykiem . Twarde dno żywa miękkie topie albo mrożę . Ale na miękkim też łowie żywa.     

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 792
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Jeszcze mi się przypomniała jedna rzecz odnośnie możliwości ilości  podanego robaka pinki i katera. Kształt koszyka używam które maja większą średnicę np wys 2.5 cm śr 3 cm i cieńszych a dłużysz śr 2.5 wys 3.5 cm te są lepsze do przynęt. A da druga rzecz ewentualne lekkie domoczenie małej ilości zanęty. Ogólnie  dzięki glinę w razie potrzeby można naprawdę dobrze nabić koszyk.       

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 261
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Grzegorz ode mnie :thumbup:
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 729
  • Reputacja: 1987
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Wybieram się na Tamizę jutro, na odcinek w Reading. Pokombinuję więc z zestawami takimi jak piszą Grzesiek i Chaotic, drugi rzucę chyba na grubo, i tak nie będę w stanie kontrolować dwóch wędek do małych przynęt... Mam dwie płociówki Sensasa i glinę akurat :D

Pytanie moje brzmi - używaliście białych i konopi zimą? Sprawdzały się Wam? Czy mieliliście wszystko? Mam akurat dużą konopię, ciekawi mnie czy takie frakcje pomagają o tej porze roku czy też nie?

Zwróciliście tez na połowy Maćka? http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=420.6555  Dodał on do swojego miksu zmielonej chałki, czyli powiedzmy, że to odpowiednik chleba tostowego lub bułki tartej, czy tez pieczywka fluo( ale było go dużo więcej). Dodawaliście takie frakcje zimą i czy sprawdzało się to Wam? Jego wyniki są zaskakująco dobre i dają do myślenia, co?

Lucjan

Offline Maciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 065
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dzień bez wędkowania jest dniem straconym.
  • Lokalizacja: Centralna polska
Skoro zostałem wywołany do tablicy ,to i ja się wypowiem w temacie zestawu. Nie przykładam aż tak dużej wagi do odchudzania zestawu ,jak koledzy ,raczej zestaw dobieram do kija .Na jednym żyłka 0,26 z niej warkocz ,koszyk do 15 g  i do tego przypon (tu stosuję różne długości  i grubości ) ,najczęściej 40 cm grubości 0,12 do 0,14 ,haki od od 14 do 18. Drugi to żyłka  główna 0,18 (grubszej bałbym się użyć żeby nie uszkodzić kija ) koszyk do 10 g, reszta to samo (na obu kijach podobne wyniki) .Koszyków używam lekkich ,dlatego że wymusza to duże zamulenie zbiorników (gdyby nie to pewnie używał bym cięższych ). Na czwartkowym wędkowaniu używałem haków 14 na przyponie 14 i nie zauważyłem żeby grubość zestawu przeszkadzała płotkom czy leszczykom ,a holując karpiki mogłem pozwolić sobie na mocniejsze przytrzymania rybki.
Osobiście wolę kombinować z zanętą niż z zestawami ,ale każdy wędkuje jak lubi i ważne żeby to wędkowanie dawało efekty :)
Maciek