Tak Tomku, wybór padł na Noctisa. Kijki doszły do kolegi do sklepu (panie boże proszę, by moja żona po śmierci nie sprzedała sprzętu za tyle, ile powiedziałem, że kupiłem
) i czekają aż zjadę z trasy.
Tak na poważnie po prostu wziąłem wędki za pobraniem, bo różne opinie słyszałem o sklepie, dlatego wolałem nie ryzykować.
Jutro już będę miał w łapskach kołowrotki, a żyłkę też mam nadzieję odebrać z paczkomatu. Wszystko na dobrej drodze. Dziękuję wszystkim za dobre rady i uwagi. Reszta - będzie w prezentacji