Woda koła PZW do którego należę jest to jeziorko przy Ośrodku Edukacji Leśnej Łysy Młyn przed Biedruskiem. Woda raczej wyrybiona jak to PZW jednak zdarza się złowić jakiegoś "okaza" który ocalał przed patelnią, żeby nikogo nie obrażać, wędkarzy pokolenia "Kolumbów". Drobnicy pod dostatkiem, ale na liny lub leszcze powyżej 30cm to poczekać trzeba. Dodam, że w tym sezonie na feeder łowiłem nawet 15cm ukleje
waliły z opadu i nie można się było tego dnia przebić, chyba tylko 2 ziarna kuku dochodziły na dno, bo pęczek nawet 3 białych nie miał szansy