Mieszkanie to jak najbardziej prawdziwa historia. Sama pani sekretarz się chwaliła że już prawie pół jest spłacone więc traktuje to jako inwestycje i uważa że tak powinien ZG zrobić z większą częścią środków finansowych które trzymają na kontach z marnym oprocentowaniem.....
Z biznesowego punktu to ma sens ale w przypadku stowarzyszenia działa to trochę inaczej ....
Wiesz, dla wędkarza zrzeszonego w PZW statut to jest taka "biblia", umowa dla której wstąpił do tego stowarzyszenia. Oprócz ustaw i rozporządzeń związanych z szeroko rozumianym prawem rybackim (w Polsce też i wędkarstwem), to właśnie statut i ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach, są takimi podwalinami dla którego to stowarzyszenie istnieje i może funkcjonować. To pierwsza kwestia.
Drugą kwestią jest to, że jakoś nigdzie nie widzę, zarówno w ustawie Prawo o stowarzyszeniach, jak i w statucie PZW - to jest w celach dla którego powstał ten związek wędkarzy, ażeby za pieniądze wędkarzy Prezes tego stowarzyszenia mógł sobie za darmo mieszkać, w czymś co miało być przeznaczone na inny cel - zgodny ze statutem. Przypominam, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, taki Prezes już pobiera sobie z budżetu stowarzyszenia, pokaźne "diety" za swoją przecież społeczną pracę. Ile to jest tysięcy złotych na miesiąc?
W Statucie PZW nie widzę nigdzie w prawach członka PZW, aby stowarzyszenie płaciło za mieszkania swoich członków, nawet prezesów. Nie widzę tego zarówno w paragrafie 7, jak i 13 Statutu PZW. Ja widzę tam, że będąc członkiem można otrzymywać diety, zwrot kosztów podróży oraz inne wydatki w wysokościach określonych uchwałą właściwego zarządu (tak na marginesie członkowie ZG, jest tam w ogóle jakaś uchwała ?
). Jednak nie widzę tam darmowego zamieszkiwania na koszt każdego kto uiszcza składki członkowskie w PZW.
Trzecia kwestia. Nie po to w 1989 r., gdy powstawało Prawo o stowarzyszeniach, wprowadzono w życie takie, a nie inne rozwiązania prawne, aby dziś to jest w 2022 r. działacze stowarzyszeń mogli sobie żyć na koszt tych, którzy uiszczają składki członkowskie. Rozumiemy się? Ten związek opiera działalność na pracy społecznej swych członków, a nie na żerowaniu na ich naiwności. Proste? Dla mnie tak.