Ja nad wodą nie jestem towarzyską osobą. Wolę łowić sam . Tylko wtedy naprawdę odpoczywam. Zapewne przyczyną takiego stanu rzeczy jest moja praca, przez 10 godzin dziennie rozmawiam (najczęściej z kobietami) o chorobach ich pupilów i gdy wracam z pracy to często mam wyprany mózg . Nie piję alkoholu i nie trawię picia nad wodą , jakichś imprez itp.
Jednakże nawet ja samotnik też czasami zapraszam tu do mnie kogoś z Forum, czasem jest to Mateo, często Paweł ( zajcu) a i klika innych osób też łowiło tu ze mną. Powód jest prosty - wymiana doświadczeń i rożnych nowinek. Moje wody są zamknięte dla ogółu, nie da się z zewnątrz wykupić zezwolenia , to wody Stowarzyszenia które bardzo się broni przed czymś takim
Mogę jednak w ramach mojego limitu wędek zaprosić na wspólną sesję znajomego, byle tylko łowił ze mną na jednym stanowisku. Chętnie na przykład bym zaprosił kogoś na sumy takie 200+
Jeśli w przyszłe lato starczy mi czasu mogę też zaprosić na sesję amurową , klocków powyżej metra jest sporo
Mogę też nauczyć kogoś chętnego łowienia dużych leszczy batem na głębokościach 5m+ a także methody w głębinie 7m+
Od wiosny zaczynam też łowić na Dzierżnie Dużym, nie interesuje mnie tam karpiowanie lecz lin i leszcz i fajnie by było tam łowić w kilka osób gdyż to ogromna woda , na pewno wspólnymi siłami szybciej ją rozgryziemy. Tam pływają rekordy krajowe a co ważne to woda noo-kill.
Jeśli ktoś będzie pracował nad mapą proszę wziąć pod uwagę to co piszę