Prawda jest tak, że bez zgłoszenia na Policje, poszkodowani mogę mieć problem z wszelkimi roszczeniami, względem organizatora, MTP, czy ewentualnej ubezpieczalni. Od kilku lat na targach bywam jako zwiedzający, niegdyś zdarzało mi się być tam jak wystawiający (BUDMA) i jakoś nie pamiętam abyśmy mieli problemami z kradzieżami. Może zmiany organizacyjne? Może cięcia kosztów? Pamiętajcie tylko, że w nocy oprócz ochrony na obiekcie znajdują się również ekipy sprzątające, konserwatorzy, wszelkie ekipy remontowe itd. Podejrzanych zatem może być więcej. Pytanie też jak są skonstruowane umowy pomiędzy wystawcami, a organizatorem. Może są tam zapisy umniejszające odpowiedzialność organizatora? Co może być powodem tego, że organizator ma w poważaniu to się stało.