Nocka na Odrze z 4 na 5 kwietnia 2021.
Święta jajka poświęcone co prawda przed tv, śniadanko wielkanocne i obiadek zjedzony można jechać na nockę.
Najbardziej martwią mnie te anomalia pogodowe, nie mogę trafić na normalna pogoda bo jak nie wichury to mrozy to pełnia to ulewy.
Tym razem nie było źle, był tylko wiatr.
Rzeka Ewidentnie zaczęła żyć
Mimo iz, wiał mocny wiatr który kręcił w różne strony do wieczora trafiały się płotki, karpiki i 3 Certy które pięknie ciągają, a że mają okres ochrony zdjęć im nie robiłem i po złowieniu były od razu wypuszczane.
Jak zaczęło się sciemniac postanowiliśmy zanęcić.
Wstrzlelilismy po 15 kulek i czekaliśmy.
Lowilismy bardzo grubo żeby wyeliminować drobna rybkę która i tak podsubywala nasze zestawy. Plan był żebykaly co zbierać jak przyjdą duże leszcze.
Niestety nie było ich w nocy a może były, ale nie chciały brać na taki ziab. Trafiały się pojedyncze duże Krąpię. Donecania w nocy nie przyniosły żadnego efektu.
Porzadme donecenie przed świtem i pojawiły się duże klenie, ale tylko wpadły i wypadły udało nam się z Marcinem dostać po 1 dużej sztuce. Od rana widać było że idzie zmiana pogody ten wiatr krecil w różne steony. Jak przyjechałem do domu i się rozpakowywałem zaczął padać śnieg. Szkoda ze ta pogoda się nie stabilizuje bo Odra ma bardzo dobry poziom wody na duże wiosenne ryby, ale ciężko trafić z pogoda. Woda w Odrze od iwa ma już 10 st jak sprawdziłem termometrem, więc rybki dobrze reagują, potrzebują tylko normalnej wiosennej aury.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów.