Ja w piatek wstrzeliłem się w okno pogodowe i zrobiłem rzeź karpiąt i średniaków - do 10 kg.
Zdjęć nie chciało mi sie robić, nie było jakiś wyjatkowo ciekawych i ładnych rybek.
Ale były bardzo żwawe, walczyły podczas holu a potem na macie zachowywały sie jak ... amury/amurki.
Ale brały tylko na 2 przynęty! Jedna wędka z wypasionymi pelletami/waftersami 12-16 mm milczała jak zaklęta.
A były to hity 2018-2020 na wielu łowiskach.