Nie odpuszczam, póki co. Wczoraj ładna pogoda, Od wiatru osłaniały mnie drzewa, ok. 10
oC. Kombinezon IMAX leżał sobie w samochodzie. Wystarczył nie zimowy Drennan. Rybki trochę brały. Oprócz zarybieniowych karpików 1,5 - 2 kg, wziął znowu pięknie karp 8,5 kg.
Nie walczył od początku, jak ta ósemka sprzed tygodnia ale jak się zorientował to znowu piękne odjazdy. Haczyk 10 i przypon z żyłki, więc hol w miarę ostrożny.
Zdjęcie słabe ale rybka fajna. Na macie już nie wojował, wyglądał nawet jakby nie żył ale po włożeniu do wody ostro odjechał.
Brania, zwłaszcza tych większych ryb, już dalej od brzegu i głębiej. Trzeba znaleźć miejsce, chyba schodzą już na zimowiska, chociaż temperatura przy powierzchni prawie 10
oC. Następny weekend jestem zdesperowany, żeby znów pojechać, chociaż może być ciężko, bo zapowiadają śnieg z deszczem i niskie temperatury. Jeśli się nie uda, to może w grudniu znajdą się dobre dni, zanim lód skuje wodę.