Ja jestem jak najbardziej za nk. Dla mnie mógłby obowiązywać w całym kraju. Ale:
Duże i ogromne jeziora zupełnie tego nie potrzebują. Gdyby u Was przegoniono siaty, pilnowano przed kłusolami, wprowadzono górny wymiar ochronny oraz dbano o drapieżniki, za max 5 lat każde z przetrzebionych teraz jezior byłoby już całkiem fajnymi łowiskami. I z każdym rokiem ich atrakcyjność wędkarska by rosła.
Przy każdym z takich jezior rozwijałaby się infrastruktura turystyczna, powstawałyby agroturystyki i tak dalej. Ilu z nas marzy o wyjeździe z rodziną nad piękne RYBNE jezioro? Chyba większość. Ale jak nałukofcy z IRŚ twierdzą, że to bez sensu, bo u nas jest lato za krótkie... A jednocześnie w tej samej pracy pseudonaukowej piszą, że jest za dużo żaglówek, by wędkarstwo się rozwinęło (tym już krótkie lato nie przeszkadza...), to o czym my tu rozmawiamy?
NK sprawdza się, czy raczej jest koniecznością, na takich zbiornikach jak łowię ja, na Mazowszu, czy chłopaki z południa Polski. To są żwirownie większe i mniejsze, glinianki, jakieś dawne stawy, czasem woda naturalna, ale blednąca wielkością przy Waszych jeziorach. Jednak nie wielkość jest tu najważniejsza, lecz presja wędkarska. Na naszych terenach spacyfikowanie zbiornika to jest kwestia dwóch tygodni. Obsiądą go po zarybieniu dziady wymieniające się na telefon i pozamiatane. Samochodów jest wtedy nad takimi kilkuhektarowymi zbiornikami jak na parkingu pod Tesco w niedzielę handlową. A potem znowu "panie, nie bioro, nie zarybiajo. Ale zdążyłem zamrażarkę wypełnić po zarybieniu. Hehehe, taki jestem cwany lis...".
I każdy zbiornik NK, który powstał niedawno cieszy się coraz większą popularnością. Już niejeden filmik możecie znaleźć na sieci, gdzie goście pokazują zbiornik NK i pełno wędkarzy cieszących się z pasji, a obok wodę zwykłą... nad którą pusto. I wtedy pojawia się góra PZW - działająca dla dobra wędkarzy cieszących się pasją i ciesząca się, że przyszliśmy i chcemy z nimi rozmawiać, bo dla nas tu przecież są - i postanawia te zbiorniki likwidować. Powołuje komisje, która ma zbadać sens ich istnienia. A członkami tej komisji są zagorzali przeciwnicy NK... To o czym my tu rozmawiamy?