Autor Wątek: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?  (Przeczytany 2935 razy)

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #30 dnia: 28.02.2024, 16:10 »

W UK takich rzeczy tłumaczyć nie trzeba raczej. Dlaczego? Sam się zastanawiam, chyba powodem jest lepsze podejście wędkarzy i ogólnie przyjęte no kill (nie w morzach, tu się tłucze większość ryb). Wędkarze często są kulturalni, nie przeszkadzają innym, nawet jak piją czy palą  jointy to nie są tak uciążliwi, agresja to raczej rzadka rzecz. Ogólnie jednak wędkarze dbają o ryby, dlatego nie ma takiego atakowania ich. Maty, odpowiednie podbieraki, siatki do ważenia itd - to robi swoje. U nas natomiast społeczeństwo ma inny obraz wędkarza - często gościa, dla którego wypad na ryby jest równoznaczny z chlaniem i waleniem wszystkiego w łeb, często zostawiającego śmieci, słowo kłusownik też przywołuje skojarzenia z wędkarzem. Wiele osób mających kogoś w PZW sama widzi ile tam się chleje i ile jest patologii.

Dlatego uważam, że w Polsce nie potrafimy się odpowiednio 'sprzedać', pokazać inną stronę pasji. Najlepsze jest to, że jeżeli zacznie się to robić, pierwsze torpedy polecą od tych co zabierają, bo dla nich 'no kill' jest herezją. Brakuje myślenia o wspólnym dobrze, szukania tego co nas łączy, obopólnej walki o nasz interes. U nas są frakcje, jedni chcą wydymać innych, ogólnie nie gramy w tej samej drużynie. Czyli jesteśmy w stanie pewnej wędkarskiej wojny domowej i nie potrafimy wejść na wyższy poziom. A to znów oznacza, że większość innych organizacji będzie nas ogrywać, będziemy nawet chłopcami do bicia, których łatwo oskarżyć o masę złych rzeczy.

W sprawie sadyzmu - tutaj sadystą jest ktoś, kto czerpie przyjemność z zadawania bólu. Ja nie czerpię z tego, tak jak chyba każdy wędkarz, cieszy mnie hol ryby, fakt jej złowienia, ale absolutnie nie to, że ma związany z tym dyskomfort. Ostatnio wielu karpiom złowionym na klubowej wodzie usuwałem pijawki z pysków, jeden miał ich chyba dziesięć. Sadysta takich rzeczy nie robi :) Więc już warto by mieć odpowiednią narrację, tej jednak nie ma. W tak prostej sprawie nie potrafimy się dogadać, już dawno powinno zrobić to PZW. A tu proszę, na forum mieliśmy rybakoznawców z IRŚ, którzy uważali PZW za doskonałą i potrzebną organizację, ale no kill za paskudną rzecz a tak łowiących za sadystów. To pokazuje (lub pokazywało, może coś się zmieniło?) jak już tutaj sami siebie sabotujemy. W normalnej organizacji odcięto by się od takich poglądów, a takich 'ichtiologów' kopnięto by w doopsko, bo PZW jest dla wędkarzy a nie dla rybakoznawców z IRŚ, i wędkarskich interesów ma pilnować, a nie tych, co głoszą wielkość 'racjonalnej' gospodarki wędkarskiej.

I widzisz ludzie tego nie wiedzą i się nie dowiedzą, bo skąd? Wydaje mi się, że brakuje nam pozytywnej reklamy społecznej, która pokazałaby wędkarstwo z dobrej strony, pokazała że robimy też wiele dobrego oraz jest to ciekawa forma spędzania wolnego czasu. Nad wodą też mało kto sobie pomaga, bo każdy ma swoje miejscówki, tajemnice i sekrety. Pomimo, że to nie są zawody. Temu też nas ubywa. Spada liczba szkółek, ryb pod dostatkiem w sklepie, więc po co łowić? :) i tak się to ciągnie w stereotypach. PZW dodatkowo też nie pomaga, ponieważ jeżeli nowy adept wejdzie ze słaba wiedza i nie polowi kilka lub kilkanaście razy pod rząd to zainteresowanie spada. Mamy ludzi pokroju, nie łówmy w "burdelach", bo jeszcze rybę złowimy, tylko PZW. (Choć do dobrze prowadzonych okręgów nic nie mam, ogolnikuje), ale jak się na turystykę wędkarską jedzie w rybniejsze strony to już magcznie tamtych zbiorników się burdelami nie nazywa - czy to Hiszpania, Włochy czy Szwecja lub Węgry. Z naszymi zasobami wodnymi to ludzie powinni przyjeżdżać do nas na ryby. Sami sobie robimy wewnętrzne podziały w i tak małej grupie społecznej.


Plum

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #31 dnia: 28.02.2024, 16:53 »
Z naszymi zasobami wodnymi to ludzie powinni przyjeżdżać do nas na ryby. Sami sobie robimy wewnętrzne podziały w i tak małej grupie społecznej.
Dokładnie tak. Co PZW+IRŚ zrobiło z Warmią i Mazurami... to powinien być mur dla tych ludzi :facepalm:
Do nas na ryby powinni zjeżdżać ludzie, jak za komuny na polowania. Może i teraz też, nie mam pojęcia.

Ale prace naukowe ciągle piszą, jak to jest dobrze, będzie jeszcze lepiej, a turystyka wędkarska to i tak nie ma sensu, bo za krótko jest ciepło.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline PrzemekM

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Reputacja: 115
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Piaseczno
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #32 dnia: 28.02.2024, 20:32 »

No nie wiem z tego co widzę to każdy ostatnio zaciska pasa więc kasy mają mniej ludzie zaczęli bardziej kalkulować, kolejny temat że jeśli cały czas pracują to zaś spędzają czas z rodziną itp i zwyczajnie czasu jest mniej trzeba wybrać priorytety. To raczej nie zasługa komercji  moim zdaniem bo to stało się praktycznie nagle w ciągu jednego dwóch lat. A bardziej jedno po podniesieniu składek. Czy na komercji jest tak prosto nie wiem nue powiedzial bym. Nie wiem co masz do myśliwych ale potrafią się zjednoczyć w podrażnieniu do wędkarzy...
Ja mam inne spostrzeżenia i w branży narciarskiej tego nie widać. Mimo, że w PL nie ma warunków to te najdroższe hotele pękają w szwach. Do końca stycznia w rejon Trydent we Włoszech wyjechało ponad 300 tyś Polaków na narty. A gdzie masz inne rejony? Austrię, Szwajcarię? Jesteśmy też w czołówce europejskich krajów jeśli chodzi o wyjazdy turystyczne. Więc z tym każdym to nie do końca tak jest ;)
Jeżeli mam na komercji przygotowane stanowisko, blisko parking czy nie muszę się martwić czy ktoś mi zajmie zanęconą miejscówkę to nazywam to wygodą. Wejdź sobie na fejsie na SSR Biała Podlaska i poczytaj jak wyzywają wędkarze strażników, że nie porobili im miejscówek nad rzeką ;)
A myśliwi? Musiałbyś wypić z nimi trochę wódki żeby zaufali i normalnie bez krępacji rozmawiali. I nie potrafią się zjednoczyć tylko jest to bardzo hermetyczne towarzystwo, gdzie jest duży nacisk i segregacja na nowych członków, którzy nie są przypadkowymi ludźmi. Albo jesteś z nimi i robisz to co wszyscy albo jesteś wrogiem. O strzelaniu do wszystkiego co się rusza, nieprzestrzeganiu limitów, okresów ochronnych, prawa nie trzeba tu wspominać, bo to jest norma.

Myśliwi nie potrafią się zjednoczyć bo najwyższe władze PZŁ to wszystko partyjni nominaci! Natomiast to co napisałeś później to same głupoty i nieprawda. Jak nie masz pojęcia o Łowiectwie to nie pisz bzdur.


Tak mi się wydaje że kolega to z tey fundacji co tylko konto potrafi podać  aby przelewy im wysyłać. Bo wiedzy na temat Łowiectwa przyro oraz myśliwych to nie ma  żadnej.  Przykre że tak mało doedukowany naród tylko ciemnota  wierzy w stare utarte stereotypy które się dawno skończyły.  Tak się składa że żyje w środowisku myśliwych i nie uwierzysz ale nikt nie robi tego o czym ty napisałeś. I nie jest to zamknięte środowisko wystarczy do nich wyjść z chęciami oraz pokazać że coś się chce dać od siebie.

Dokładnie tak!
Darz Bór

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 628
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #33 dnia: 28.02.2024, 21:44 »
Cytuj
Tak się składa że żyje w środowisku myśliwych i nie uwierzysz ale nikt nie robi tego o czym ty napisałeś

Trochę niepokojąca jest natomiast desperacja, z jaką środowisko myśliwych walczyło o zniesienie obowiązkowych badań lekarskich i psychologicznych. Wygląda to tak, jakby myśliwi obawiali się przetrzebienia własnych szeregów. Bo przecież pozbawienie dostępu do sztucera osobników niedowidzących, niesprawnych intelektualnie, zaburzonych lub uzależnionych od substancji psychoaktywnych wydaje się rozsądne ;)

https://www.farmer.pl/prawo/przepisy-i-regulacje/mysliwi-nie-chca-badan-lekarskich-i-psychologicznych-ilu-ludzi-jeszcze-przez-to-zginie,126903.html

Offline PrzemekM

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Reputacja: 115
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Piaseczno
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #34 dnia: 28.02.2024, 22:04 »
Kolego Modus,

tak samo można powiedzieć o kierowcach. Zwróć uwagę ile osób ginie rocznie w wyniku wypadków z bronią palną myśliwską a ile osób ginie w wypadkach samochodowych dziennie. Nie chodzi mi o to aby badać każdego myśliwego tylko o to że jest nabijanie sztucznie kasy! Komplet takich badań to koszt ok. 500 zł. Zakładając że takie badania trzeba będzie robić co trzy lata i mamy 130 tyś myśliwych to robi się niezła kasa. I mamy sytuację że idiota który nie przestrzega regulaminu polowań myli dzika z człowiekiem i oczywiście wszyscy są za tym aby badać myśliwych. Regulamin polowań wyraźnie mówi że do celu nierozpoznanego się nie strzela. Wystarczy przestrzegać regulaminu. A teraz wyobraź sobie że niejaki pan minister Dorożała planuje zabronić używania w myślistwie termowizji i noktowizji. Gwarantuję Ci że gdyby każdy myśliwy miał obowiązek stosowania termo/nokto w nocnych polowaniach na dziki to nie było by wypadków z udziałem ludzi. Ten sam Pan minister za chwilę weźmie się za wędkarzy. Cierpliwości.

Żeby nie było tylko łowiecko to właśnie wróciłem z wędkowania. Zmokłem jak diabli i jedyne co złowiłem to dwa małe leszczyki.

pozdrawiam
Przemek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 628
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting

Offline PrzemekM

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Reputacja: 115
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Piaseczno

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 82
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #37 dnia: 28.02.2024, 22:34 »
PrzemekM, 170 zł rocznie wydane na badania, to faktycznie kwota mogąca zrujnować budżet myśliwego z pukawkami za co najmniej kilkanaście tysięcy, noktowizorami itd. Nie róbmy śmiechu. Zresztą żadne badania nie spowodują tego, że ktoś się np. na polowaniu najebie jak szpadel i będzie strzelał do wszystkiego co się rusza. Jednak, proponuję dać spokój myśliwym, w każdym środowisku są czarne owce i żadne przepisy przed tym nas nie uchronią.
Natomiast, ostatnio rozmawiałem z kolegą, który coś tam poluje i powiedział mi, że ma aplikację, w której zgłasza, że zaczyna polowanie i wskazuje swoją lokalizację. Czy w świetle tego nikt z naszego wspaniałego PZW nie wpadł na pomysł, żeby skończyć z tymi znaczkami (czasem "ginącymi" u ich sprzedawców), hologramami na zezwoleniach i samych pisemnym rejestrom (na każdy Okręg odrębny), które to pachną już dość mocno XVI wiekiem? Czy nie byłoby łatwiej nas kontrolować tylko wchodząc nad wodę, licząc wędkarzy i wskazania na jakimś smartfonie czy tablecie strażnika? Czy nie łatwiej byłoby zidentyfikować, czy wędkarz ma zezwolenie na połów, ważną kartę i brak jakichś zakazów itp.? O powstaniu, w końcu, realnej możliwości czerpania danych z rejestrów i faktycznego "zużycia" ryb w danym zbiorniku nawet nie wspominam.

Offline PrzemekM

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Reputacja: 115
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Piaseczno
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #38 dnia: 28.02.2024, 22:47 »
Kolego  Krisss,

daj cynk gdzie zrobię badania za 170 zł. Te czasy ze "szpadlami" już się skończyły. Co do aplikacji całkowicie się z Tobą zgadzam.

pozdrawiam
Przemek

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 82
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #39 dnia: 28.02.2024, 23:48 »
Kolego  Krisss,

daj cynk gdzie zrobię badania za 170 zł. Te czasy ze "szpadlami" już się skończyły. Co do aplikacji całkowicie się z Tobą zgadzam.

pozdrawiam
Przemek
Napisałeś, że 500 zł na 3 lata, więc rocznie wyjdzie ok. 170.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #40 dnia: 29.02.2024, 08:15 »
Panowie, nie wiem czy powinniśmy atakować myśliwych, bo w sumie to jedziemy na tym samym wózku i...też jesteśmy myśliwymi, tylko że my możemy zwrócić rybie wolność. Oni natomiast robią dużo więcej niż my dla ogólnie przyjętej przyrody, zwłaszcza zwierząt i pełnią zdecydowanie ważniejszą rolę. A jakieś patologie to są, jak wszędzie. Na pewno jednak są dużo lepiej zorganizowani i potrafią walczyć o swoje. Oni stali się elitą, nie każdy zostanie myśliwym, tu trzeba egzaminów, przejścia pewnej ścieżki aby móc strzelać do zwierząt. Myśliwi mają wiedzę o zwierzętach, lesie, ekosystemach, wielu wędkarzy zaś ma wiedzę szczątkową o rybach i ekosystemach wodnych, o czym świadczy chociażby walenie w łeb wszystkiego co popadnie. Egzamin na kartę wędkarską to śmiech na sali, to przepytywanka z tego co, kiedy, w jakim wymiarze i jakiej ilości można zabrać przede wszystkim.

I nie każdy ekolog jest ekoświrem. Nie powinniście używać takich słów, bo buduje to podziały, niepotrzebnie, osoby atakowane często będą odpowiadać atakiem czy niechęcią. Zerknijmy na takie zatrucie Odry. Wielu zamieszczało filmy ludzi którzy monitorowali stan rzeki i mówili co i jak trzeba robić. To też wg Was ekoświry? :) No właśnie. Moim zdaniem możemy spokojnie się dogadać z umiarkowanymi ekologami, których jest większość, zwłaszcza mających tytuły naukowe. Oni nie będą oczywiście naszymi stronnikami sami z siebie, mam nadzieję jednak, że dogadamy się i wzajemnie będziemy mogli osiągać wspólne dla nas cele. Rozsądną rzeczą wydaje się budowanie dobrego gruntu pod taką współpracę. Oczywiście nie mówię o osobie pokroju Sylwii Spurek czy innych politykierach. Tu jednak też wato mieć merytoryczne argumenty aby powiedzieć dlaczego 'pitoli', samo wyzywanie jej może być szkodliwe, bo odpowiednio pokazane komentarze lub nazwijmy to szczerze hejt tylko będzie mobilizował młodych zielonych. Sami też wyważonym zachowaniem budujemy inny wizerunek wędkarza. Jeżeli na przykład sprzątamy po sobie i po innych, pokazujemy jak czyścimy brzegi zbiorników - zwłaszcza jako organizacja wędkarska, to już pokazujemy się z dobrej strony. Im bardziej będziemy nazywać ekologów w obelżywy sposób, tym bardziej oni będą jechać po nas, nam przyklejać inwektywy i nas dociskać, nastawiać innych przeciwko nam, to eskalacja która nam tylko zaszkodzi. Problem w tym, że to oni mają reprezentację w parlamencie, są w rządzie, nie zaś przedstawiciele wędkarzy. Nie prowadźmy walki której nie możemy wygrać, ekolodzy będą tylko rośli w siłę, my raczej będziemy słabnąć, w przeciągu 20 najbliższych lat liczba wędkarzy prawdopodobnie zmniejszy się o połowę jak nie więcej. Zerknijcie jak partia Zielonych w Niemczech wpłynęła na zmianę przepisów, podyktowano fatalne dla wędkujących warunki, oderwane od rzeczywistości. Nasi ekolodzy nie są tacy jak niemieccy na szczęście, ale mogą się tacy stać. Aby nas nie atakowano, musimy pokazać, że jesteśmy pożyteczni, nie zaś sprawiać wrażenie kipiących nienawiścią hejterów, którzy nad wodą chleją, robią syf i biorą co popadnie. Więc każdy z nas jest tu ambasadorem wędkarstwa na swój sposób :)
Lucjan

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 628
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #41 dnia: 29.02.2024, 15:34 »
Nasi ekolodzy nie są tacy jak niemieccy na szczęście, ale mogą się tacy stać.

Ukryta opcja niemiecka w propagandowym natarciu:

https://www.onet.pl/informacje/wodne-sprawy/wedkarstwo-a-humanitarna-ochrona-ryb-w-swietle-rozwiazan-prawnych/3n9djql,30bc1058

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 194
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #42 dnia: 29.02.2024, 15:45 »
świetna konkluzja autora artykułu :facepalm:.

edit
Narodził się pomysł. Trzeba będzie zabrać siatkę z dziurą. :P Ojej wszystkie uciekły, nie będzie obiadu. ???
Marek

Offline Papi_feeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 410
  • Reputacja: 48
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #43 dnia: 29.02.2024, 16:02 »
Właśnie miałem to wkleić... krótko mówiąc ja p.... :facepalm:

I będzie tego coraz więcej...
"Jestem podejrzliwy wobec ludzi, którzy nie lubią psów, ale ufam psu, który nie lubi jakiegoś człowieka". Bill Murray

Offline niebel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Centrum
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy nadchodzi zmierzch wędkarstwa jakie znamy?
« Odpowiedź #44 dnia: 29.02.2024, 20:40 »
Koledzy aplikacje to dla wędkarzy, którym nie obca obsługa telefonu.

W niedzielę siedziało koło mnie dwóch dziadków, wszyscy łowiliśmy fajne płotki. Ja moje wypuściłem, a panowie przesypali wszystko do jednej siaty i odjechali.
Nie wierzę że to potem wpisali do rejestru- choćby długopisem.
Wcześniej się chwalili że to już ich trzeci wypad, i dziś słabo. A siatka i tak ciężka.
Co dopiero jak by mieli to zrobić w jakiej abstrakcyjnej aplikacji - wielu nie potrafi nawet smsa sklecić.
Też bym wolał powiew nowoczesności (po co nosić tyle papierów) ale jak sami wiecie to dosyć zabetonowane towarzystwo gdzie każda nowość nie przechodzi zbyt łatwo.