Hmm...
W takim razie zapobiegawczo proponuję obsmarować końcówkę dwuskładnikowym klejem i potem zrobić równiutki, mocno napięty oplot z plecionki na jakieś 5-10 cm. Zdjąć nadmiar kleju, wygładzić. Będzie wyglądało jak specjalnie zrobione, a wzmocni ten newralgiczny element przynajmniej kilkukrotnie.
Ja większych ryb wyciągam w sezonie tyle, co Wy na jednej sesji, więc pewnie dlatego też nie mam takich problemów.