Autor Wątek: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy  (Przeczytany 21582 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #135 dnia: 11.11.2020, 17:30 »
Dziś złowiłem kilka leszczyków i... karpika! :) To ten z drobnego zarybienia, co chłopaki wcześniej zrobili.

Ale będzie walka z dziadostwem na tym akwenie, oj będzie...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Kamil_BBI

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 903
  • Reputacja: 127
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #136 dnia: 11.11.2020, 17:49 »
Ja 4 płoteczki, leszczyka i .. raka :)
Z pozdrowieniami,
Kamil

Offline lazek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #137 dnia: 11.11.2020, 18:02 »
Dziś złowiłem kilka leszczyków i... karpika! :) To ten z drobnego zarybienia, co chłopaki wcześniej zrobili.

Ale będzie walka z dziadostwem na tym akwenie, oj będzie...

Fajnie,że coś się działo a co masz na myśli , mówiąc o walce z dziadostwem ?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #138 dnia: 11.11.2020, 18:16 »
Mam na myśli okolicznych amatorów mięsa. Teraz pojawiają się dość tłumnie, bo już fama poszła, że coś się dzieje. Gdy załatamy dziurę w siatce, będą skakać przez ogrodzenie...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline lazek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #139 dnia: 11.11.2020, 18:28 »
No niestety, było to do przewidzenia... I to jest największa obawa na przyszłość, mimo obecności kilku lokalnych osób w stowarzyszeniu. Dla lokalnych miesiazy nasze działania są bardzo nie na rękę i ograniczają ich dotychczasowe przyzwyczajenia. Do czasu dzierżawy terenu, założenia stowarzyszenia, zabezpieczenia ogrodzenia i instalacji kamer łowisko jest nie do upilnowania.

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #140 dnia: 11.11.2020, 18:38 »
O, to ja pewnie będę chętny.

Jesteś pewien? Temperaturowo wytrzymasz? 😀

... Gdy załatamy dziurę w siatce, będą skakać przez ogrodzenie...
Tak jak Tobie mówiłem - jak naprawicie ogrodzenie pozostaw na terenie łowiska swojego irbisa by pilnował :)
Pozdrawiam
Mirek

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #141 dnia: 11.11.2020, 20:14 »
Wezmę kuchenkę, zrobimy herbatkę to wytrzyma! ;)

Lazek: niestety. Z tym nic nie zrobimy, na ten moment :/

Offline lazek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #142 dnia: 11.11.2020, 21:30 »
Zdaje sobie sprawę, mimo wszystko warto spróbować i zobaczymy za rok gdzie jesteśmy, jakie mamy problemy. Zbiera się ciekawa grupa ludzi, której celem jest stworzenie fajnego łowiska. Czeka nas napewno sporo pracy przy przygotowaniu stanowisk, infrastruktury, nie mowie już o planach rozbudowy, bo to już jest mega czasochłonne i wymaga dużych nakładów finansowych oraz logistyki. Byc może obawy okażą się niepotrzebne a lokalni użytkownicy łowiska, którzy nie będą w stowarzyszeniu odpuszczą sobie nielegalne korzystanie z wydzierżawionej przez nas wody.

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #143 dnia: 11.11.2020, 23:37 »
I ja dzisiaj finalnie zszedłem z wody pokonany. Prawie bo kociołek i herbatka wyszły dzisiaj rewelacyjne! Żadna rybka niestety nie zameldowała się na brzegu, czuje że to już dobry czas na miętusy ;)

Offline pitry1987

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 043
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #144 dnia: 12.11.2020, 07:37 »
Czyli jak dobrze rozumiem staw jest nieczynny a lokalni mięsiarze sobie wchodzą i wybierają rybę? Te karpiki i amury co wrzuciliście niedawno mogą paść ich łupem szybko :(
Z tego co widziałem sporo małego (być może karłowatego) leszcza jest więc niech sobie to pozabierają. Dużej straty nie będzie.
Bo rybka lubi pływać i to nie w patelnianym oleju 😃

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #145 dnia: 12.11.2020, 08:11 »
Na razie każdy wchodzi za kilka zł dane właścicielowi. Albo i nie.

Nie mamy jeszcze jednak żadnych praw do tego zbiornika, więc nie mamy też prawa na to narzekać.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #146 dnia: 12.11.2020, 10:06 »
Dokładnie, niestety nie mamy na to w tym momencie wpływu.

pitry1987: leszcz też potrzebny, musi być różnorodność. Na moje to skarłowaciał, ale nigdy się pod nie stricte nie ustawiałem więc ciężko ostatecznie wyrokować ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #147 dnia: 12.11.2020, 10:12 »
Te, które z Kamilem wczoraj łowiliśmy, miały pod 40 cm, ale z twarzy :D wyglądały na takie dorosłe dorodne sztuki. One po prostu większe już nie urosną.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #148 dnia: 12.11.2020, 10:14 »
Wydaje mi się, że nie ma tam suma to i leszcz nie ma motywacji żeby rosnąć ponad wymiar, który gwarantuje mu bezpieczeństwo od szczupaków i sandaczy :P

Offline pitry1987

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 043
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #149 dnia: 12.11.2020, 10:44 »
Dokładnie, niestety nie mamy na to w tym momencie wpływu.

pitry1987: leszcz też potrzebny, musi być różnorodność. Na moje to skarłowaciał, ale nigdy się pod nie stricte nie ustawiałem więc ciężko ostatecznie wyrokować ;)


mi właśnie ta różnorodność spodobała mi się, bo najbliższe łowisko gdzie mam kilka gatunków to Slupia czy Batorówka 100 km ode mnie i ponad godzinę drogi. A szkoda mi tracić czasu na dojazd szczególnie jak na wczesnej wiośnie czy teraz dzień krótki już.
Nie wiem jak poprzedni właściciel zarybiał, ale na pobliskich Grzegorzewicach duża ilość mikro leszcza (do 30 cm głównie) spowodowała, że na cały dzień tyle towaru do metody na 8 h użyłem co nigdy w życiu a ze 2 miały 40 cm. Obawiam się, że jak nawet wejdzie zarybienie to nowe sztuki wytrą się z lokalnymi i nic większego nie urośnie niż 30 cm. Nigdy się na niego nie nastawiam ale na Wodnej Osadzie brania co 2 minuty i takie giganty po 25 cm powodowały wkurw bo i kulka 10 mm im nie straszna... Zarówno takie coś przeszkodzi i na metodzie i karpiarzom, bo będzie skubał cały czas kulki rozmiaru karpiowego. Więc mam nadzieję, że jeśli lokalni wybiorą to te leszcze a reszty im się nie uda. Przynajmniej na wędkę, bo siata wszystko przyjmuje niestety.
Bo rybka lubi pływać i to nie w patelnianym oleju 😃