Jak na debiut na Dzierżnie to początek sezonu mogę uznać za udany bo już pierwszego dnia pobiłem swój rekord jak idzie o długość i wagę leszcza (62cm i 3,4kg) a po kilku dniach poprawiłem rekord pod kątem wagi (3,6kg choć był krótszy). Łącznie na 5 wyjazdów złowiłem 11 leszczy powyżej 50cm do tego kilkanaście dużych płoci i wzdręg powyżej 30cm. Większość na feeder (metoda i koszyk), kilka dużych płoci na zwykłą gruntówkę z bombką.
Niestety z uwagi na to co się dzieje od stawików do Yacht Clubu ( grille, kampery, tandetna muza, skutery) trzeba będzie poszukać innej miejscówki na zbiorniku bo informacje od osób które łowią tu dłużej nie napawają optymizmem by ten cyrk miał się prędko skończyć. Szczytem wszystkiego było to że imprezowicze rozłożyli swój "obóz" w taki sposób że wędkarz łowiący po lewej stronie plaży miał zablokowany jedyny wyjazd samochodem i nie bardzo mieli zamiar umożliwić mu wyjazd po zakończeniu wędkowania.