Oj szczytówki. Temat rzeka. Dobieramy pasującą szczytówkę tej samej firmy ale inny model i okazuje się, że przelotki są innego rozmiaru a czasem i inna długość.
Iść do sklepu i kupić to nie takie proste. Zwykle dostępne są tylko szczytówki Jaxona o długości 50 cm. Nie mówię, że złe, o ile długość i średnica do lekkiego doszlifowania pasuje. Ale jak większość szczytówek do wędek do 600 zł (droższych nie mam) mają źle osadzone przelotki. Jeśli w szczytówce ściśniętej pomiędzy dłońmi przelotki nie ustawiają się po wewnętrznej stronie łuku ale obracają się o 90o lub więcej to znaczy, że jest źle zmontowana. Taka szczytówka prędzej czy później znowu się zahaczy i złamie.
Dlatego najlepiej mieć oryginalne przelotki ze złamanej szczytówki i dobrać szczytówkę o długości i średnicy osadzenia, jak w oryginale. Następnie trzeba usunąć wszystkie przelotki, osadzić szczytową aby po ściśnięciu szczytówki pomiędzy dłońmi ustawiała się po wewnętrznej stronie ugięcia. A po zestaleniu kleju zamontować resztę przelotek w linii. Tak dostajemy szczytówkę, którą tylko kardynalne błędy są w stanie zniszczyć.