Na sobotę zaplanowaliśmy wyprawę na naszą piękną i nieobliczalną rzekę graniczną Odrę. Ekipa w składzie Bartłomiej Biba, Robert Biba, Daniel Skrzypiński zmierzyła się z dziką rzeką.Były ostre przygotowania, zbieranie robaków i kompletowanie zestawów. Cel złowienie tłustych jesiennych odrzanych leszczy. Odra okazała się jednak mało łaskawa, jeśli chodzi o ryby. Łowiliśmy od 7.00- 17.00. Straszny uciąg. Koszyki od 100 g w górę, jedynie dawały radę. Dodatkowo na naszą wytypowaną miejscówkę, woda naniosła różnych śmieci i straciliśmy dzisiaj w sumie ponad 10 koszyków.Przyponów nawet nie liczyliśmy. Praktycznie zero brań. Ekipa łowiąca obok nas, również na zero. Dopisała jednak pogoda, humory i ognisko, które stworzyło niepowtarzalny klimat.Kolejne wnioski i doświadczenie zdobyte. Ogólnie dostaliśmy dzisiaj straszne baty, ale jeszcze wrócimy
Pamiętajcie wędkowanie to nie tylko ryby
Pozdrawiamy Ekipa Feeder Maniaka
Odra to piękne widoki.Po przepłynięciu barki ryby zazwyczaj świetnie reagują. Jednak nie dziś.Przygotowane żarełko. W oczekiwaniu na leszcza.O tej porze roku ognisko i kiełbaski to prawdziwa rewelacja.