Arek, ten chłopak próbuje coś robić. Może zamiast wywlekać przepisy przeciw, poszukaj jakiś, by mu pomóc, a nie rzucać kłody pod nogi. Ruszył dupsko, chce mu się, jeszcze.
Może w końcu dotrze co do niektórych FAKT, że jeżeli chce się coś zmienić to należy WYWLEC przepisy i je znać, aby nie robić coś od du..y strony, coś co z góry skazane jest na porażkę... tak jak te petycje online, manifestacje na Twardej itd.
To, że Krzysiek widzi tam przestępstwo nie oznacza jeszcze, że ja też muszę. Ja na forum pokazuje ludziom drogę do zmian...racjonalną...mającą szansę na powodzenie...a nie rzucanie się z kijem na czołg, bo śledząc internet zauważam, że również u wędkarzy panuje "kult racjonalnego Polaka", który zawsze ma rację tylko czasem tej racji nie potrafi udowodnić, a zwykle o to w życiu chodzi, aby przekonać innych do swojej racji.
Przy takich a nie innych przepisach dotyczących racjonalnej gospodarki rybackiej to możesz jedynie sobie pod nosem mówić, że masz rację.
To, że raptem 30 parę osób pobrało mój wniosek do marszałka to też świadczy o tym, że po prostu ludzie mają wyje...ne, bo to nie dotyczy ich życia, pracy, a jedynie hobby. Mam podobne podejście. Mój wniosek, który miałem wysłać też leży w pokoju na biurku. W dobie łowisk komercyjnych ludzie się nie spinają brakiem ryb w wodach PZW. A Ci co jedynie atakują PZW to atakują go właśnie od d..y strony.
Jeśli milion wędkarzy powie marszałkowi, że sieciowanie tarliska jest złe, to żaden naukowiec go nie przekona, że jest inaczej.
I widzisz to jest atakowanie od d..y strony, bo marszałek nie ma kompetencji do zmiany prawa. On je stosuje. Jednak Ty, jak i wielu innych nie widzi tego jak funkcjonuje państwo. Kto za co odpowiada. Mylicie pojęcia, a nawet nie wiecie, że marszałek nie jest wybierany w wyborach bezpośrednich. Nie wiecie kto stoi na czele komisji ministerialnej dotyczącej rybactwa z ramienia rządu (a stoi lobbystka rybaków). Nie wiecie kto (z imienia i nazwiska) odpowiada za taką a nie inną treść przepisów.
Nie wiecie jak można zmienić w rzeczywistości prawo, więc jak chcecie coś zmienić nic nie wiedząc albo inaczej... wiedząc jedynie że jest źle?
W cywilizowanym świecie to powinieneś pisma kierować do ZG PZW, aby oni coś z tym zrobili mając statutowe kompetencje w tym zakresie. Jednak w cywilizowanym świecie zarząd stowarzyszenia nie działa na niekorzyść swoich własnych członków, dając przyzwolenie na sieciowanie wód należących do stowarzyszenia, aby czerpać z tego korzyści.
Ja w tym temacie pokazałem Krzyśkowi właściwą drogę to stwierdził, że jest to walka z wiatrakami i on wie lepiej jak coś zmienić. Skoro tak, to proszę bardzo. Ja tylko mu pokazuje, że nie do końca jest to właściwa droga.