Luk tego się nie da niestety zrobić, jak tylko gdzieś pojawią się ryby to je się tłucze na potęgę, czy Ty cz Ja wypuszczę to za dużo nie zmieni - ale fajnie , że inni to chociaż zobaczą na własne oczy, może kiedyś coś w nich drgnie, zaszczepi to jakieś ziarenko...
Luk takie podsumowanie kilku wątków, a Kotwic niech mnie sprostuję jeśli się mylę...
Gdzie On stanowczo napisał, że wszystkiemu są winni wędkarze, wszak ponoć sam jest przecież po części wędkarzem?
Prędzej ja o tym pisałem, że winni są: wędkarz tubylec (moją definicję przedstawiłem w innym wątku), kłusownik, rybak - kto dał przykład jak z tym walczyć? a wielokrotnie o tym pisałem.
Myślę, że Kotwic nie ma nic do takich wędkarzy jak Wy czy My i Ja. Większość z Nas z tego forum właśnie, chcę aby było lepiej, ale ani Kotwic ani My nie mamy recepty na to jak zwalczać degradację poprzez nie przestrzeganie jakiś ogólnych norm nad wodą.
Mnie na koniec interesują np. dane typu: W ilu % wędkarz tubylec, kłusownik, czy rybak przyczynia się w skali Makro do spustoszenie wód i jakie są z tego prognozowane przyszłe konsekwencje- nie chodzi o pojedyncze wody...
Luk kilka razy podkreślałem, nie da się zmienić na szybko mentalności osób w tym kraju niestety, nikt nie pójdzie na wojnę z kłusownikami na wioskę, jeśli brakuję kasy na emerytury, NFZ i inne większe priorytety. Ale fajnie, że o tym mówimy, może nasze wnuki kiedyś to przeczytają i będą dumne, że coś jednak próbowaliśmy zrobić.
Jest kilka rozwiązań które nasuwają się same podczas naszych dyskusji aby w przyszłości było więcej ryb:
1. Przykład jezioro Czarne - stowarzyszenia z własną wodą, zabieranie wód pod własną opiekę.
2. Edukacja osób, wędkarzy nad wodą - rozmowa non stop o nie zabieraniu ryb, nawet gdy nas wyśmiewają... Pokazywanie "głośno" nad wodą patrzcie ja wypuszczam, Wy też możecie...
3. Współpraca z PZW w okręgach, pokazywanie korzyści z tego aby w każdym kole zrobić jeśli się da choć jedną wodę no kill.
4. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa z IRŚ, PZW, RZGW i kimkolwiek się da, aby w świadomości ludzi coś zaczęło się tlić w końcu...
ITD i ITP
Jak widać pozostaje tylko droga małymi kroczkami do celu, ale jest szansa, że przyszłe pokolenia z tego skorzystają
A Nam pozostaje albo komercja, albo wyjazd do Czech czy innego kraju.