Autor Wątek: Taktyka nęcenia leszczy w rzece  (Przeczytany 25817 razy)

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #30 dnia: 26.08.2016, 12:46 »
Witaj!

Żaden ze mnie rzeczny wędkarz ale na coś Ci mogę odpowiedzieć ;)

Do pelletu 8-10 mm rozmiar 10 będzie ok, możesz również spróbować z 12. Zapewne wiesz ale dla pewności napiszę, że najlepiej jak kolanko haczyka nie wystaje poza obrys przynęty.
Moje włosy są tak długie żeby po założeniu przynęty ta miała lekki luz od haczyka. Na oko 2-3 mm. Z racji, że sam je wiąże czasem są dłuższe ale myślę, że nie ma sensu robić za długich bo leszcz ma jednak mniejszy pysk.
Myślałeś żeby spróbować nęcić koszykiem z pelletem zamkniętym zanętą? Da Ci to oszczędność w PVA, które jest dość drogie.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #31 dnia: 26.08.2016, 12:54 »
Myślałeś żeby spróbować nęcić koszykiem z pelletem zamkniętym zanętą? Da Ci to oszczędność w PVA, które jest dość drogie.
:beer:  Dobrze napisane.
Arek

Offline Jędrekk

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 3
  • C&R
  • Lokalizacja: Kraków/Rzeszów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #32 dnia: 26.08.2016, 13:04 »
Dzięki za szybką odpowiedź. Tak, myślałem o tym i próbowałem tak robić. Czasem jednak zdarzało się tak że pellet wsypany do kosza i uklepany zanętą nie uwalniał się z kosza tak jak powinien. Klinował się w koszyku i wracał na brzeg. Jak uklepywałem go delikatniej to miałem wrażenie że wypadnie nim dotrze na dno a to jednak głęboka woda. Pomyślałem że PVA na 100g podstawce da mi 100% pewność że towar dotrze dokładnie tam gdzie chce i jest szansa że się tam utrzyma przez jakiś czas. Jak najbardziej jednak zgadzam się z opinią że nie jest to tani sposób...

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #33 dnia: 26.08.2016, 13:07 »
Dobrze piszesz. PVA zapewne lepiej uwolni Pellet.
W koszyku to kwestia wyczucia. Pellet wstępnie namaczam. Później puchnąc w wodzie, wypycha zanętę i się uwalnia. Ale klinowanie nie jest rzadkie, z ziarnami jest podobnie. To kwestia właśnie ubicia koszyka.
Arek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 523
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #34 dnia: 26.08.2016, 13:08 »
Najgrubsze pva dostępne, duża kielbacha i nie trzeba będzie 10 razy rzucać. Zobacz miksy do nęcenia aller aqua. Tanio wychodzi. Pellet od 2 do 18 mm. Tego wielkiego można sobie wyjąć i młotkiem potraktować.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrekk

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 3
  • C&R
  • Lokalizacja: Kraków/Rzeszów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #35 dnia: 26.08.2016, 13:19 »
Mosteque - jedna rzecz mnie zastanawia. Jeżeli zrobię dużą kiełbachę to czy nie spłynie ona poniżej docelowego miejsca nęcenia? Duży pakunek ma większą powierzchnie na jaką działa nurt. Wydaje mi się że przy późniejszej zmianie koszyka na standardowy i rzucie dokładnie w ten sam punkt opadnie on szybciej na dno i będę miał zestaw powyżej dywanu. Pewnie w takim wypadku trzeba celować parę metrów niżej aby wszystko się ze sobą zgrało. Zaraz poszukam tego pelletu o którym piszesz.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 523
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #36 dnia: 26.08.2016, 13:38 »
A może dać przy kiełbasce cięższy koszyk wtedy, a potem zarzucać już z lżejszym. Musiałbyś popróbować, jak to opada.

http://wojcix.pl/p/16/117/mix-1-3-18mm-pellet-tonacy-aller-aqua.html

Aha, ten 18 mm to jest Ivory. On jest bardzo kruchy. Nawet w palcach można go zgnieść, więc żaden problem.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrekk

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 3
  • C&R
  • Lokalizacja: Kraków/Rzeszów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #37 dnia: 26.08.2016, 14:33 »
Dzięki za porady panowie. Czy możecie coś jeszcze doradzić a propos sypkiej zanęty która ma być w koszyku? Do tej pory używałem sklepowej zanęty spożywczej z różnymi dodatkami jak pinka, kukurydza, płatki itp. Poczytałem trochę tutaj na forum że method mix również nada się do klasycznego feedera. W tym roku łowiłem parę razy na metode na komercji, jak na moje oko to sam mix będzie zbyt klejący do zwykłego koszyka stąd pomysł aby go zmieszać np 50/50 ze zwykłą zanętą. Może ktoś z Was eksperymentował już z takim połączeniem na rzece i może się podzielić uwagami, np. o proporcjach?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 523
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #38 dnia: 26.08.2016, 14:56 »
Gdybyś zamawiał Aller to... zobacz futurę. To jest karma dla narybku, czyli taki micro mini pelleciki. W zasadzie to jest pył. Przy zalaniu wodą powstaje paćka nieklejąca. Coś jak błotko z piasku. Dopiero zacząłem z tym eksperymenty. Mieszałem pół na pół ze spożywką i raz miałem non stop brania szkieletorów, ale wtedy na MMM też brania były, choć mniej. A raz nie miałem w ogóle brań. I na jednym i drugim zestawie.

Jest to dość drogie bo 15 zł za kilo, więc wychodzi tyle samo co zanęty BT, ale... To ma być do połączenia ze spożywką. Gdybyś zamawiał pellety, weź kilo na spróbowanie, może Ci podpasuje.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrekk

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 3
  • C&R
  • Lokalizacja: Kraków/Rzeszów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #39 dnia: 10.09.2016, 00:08 »
Pytanie do ekspertów od glin. Jaką glinę użyć jako nośnik grubszego towaru (ziarna) do koszyka zanętowego. Plan jest taki aby towar z koszyka nie wyleciał przy uderzeniu o powierzchnię, w całości dotarł na dno (4-5 m) i bardzo szybko wypuścił całą zawartość, maksymalnie do 5 minut. Metoda ma być użyta do miejscowego donęcania na znaczną odległość. Zależy mi na szybkiej pracy ponieważ muszę wykonać kilkanaście-kilkadziesiąt rzutów na dzień dobry. Do pelletów najlepiej się nadaje PVA ale do ziaren w zalewie już nie. Czy zawsze glina musi być przetarta przez sito czy wystarczy rozetrzeć grudki ręcznie?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #40 dnia: 10.09.2016, 01:43 »
Nie jestem specjalistą od glin - ale zapytam. Po co one do nęcenia koszykiem? Po co jakiś nośnik? Miks 50/50 lub zanęta spokojnie wystarczy. Odpowiednio sklejona i nawilżona świetnie zadziała, ładujesz ziarna do koszyka, i zaklejasz po obydwu stronach miksem.

Gliny użyłbym tylko jako rozcieńczacz zwykłego miksu, wtedy kiedy nie chcemy wprowadzać zbyt dużo towaru, ewentualnie do podawania robactwa. Robi się tak zwłaszcza na zawodach gruntowych, z przepisami FIPSedu.
Lucjan

Offline Jędrekk

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 3
  • C&R
  • Lokalizacja: Kraków/Rzeszów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #41 dnia: 10.09.2016, 10:31 »
Dzięki za odpowiedź. Jest parę powodów dla których chcę trochę poeksperymentować z gliną. Po pierwsze chcę ograniczyć do minimum podawanie sypkiej zanęty ze względu na drobnice. Glina będzie mocno smużyć, owszem, ale nie ma żadnego smaku i wartości kalorycznej więc pomyślałem że nie będzie wabić drobnicy. Drugi powód to taki, że jak próbowałem robić tak jak napisałeś, to towar się czasem klinował w koszyku i wracał na brzeg. Może to kwestia budowy koszyka, z tego co widziałem Ty używasz koszyki z tworzywa sztucznego, takie gładkie. Ja używam standardowego druciaka i towar nie zawsze chce wypaść.

Offline kamilsr

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 28
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #42 dnia: 17.09.2016, 21:37 »
To może ja opisze swoje dwie ostatnie wyprawy nocne nad Narew. Pierwsza z naciskiem na łowienie i nęcenie pelletem. Nie miałem worków rozpuszczalnych więc zmuszony byłem podawać go w koszyczku. Mieszankę 2,4, i 6 mm czopowałem z obydwu stron zanętą z glina z dużą ilością pieczywka fluo. Przynętę stanowiły pellety sonu i dumbellsy. Efekt parę skubnięć . Zużyłem ok 1 kg pelletów i 1 kg mieszanki .Nie mam pojęcia czy to dużo czy też dużo za mało. Pewnie gdyby były brania zużyłbym dużo więcej towaru. Ciężko mi stwierdzić czy tam ten pellet nie działa bo cały brzeg stał, nawet krąpie nie żerowały . Na drugą wyprawę z kolei przygotowałem zanętę sypką z gliną . Wieczorem podałem glinę ok 8 kg + 2 kg zanęty z 0,25 mrożonego grubego białego, 0,25 mrożonej  pinki + 0,25 siekanych czerwonych + 2 puszki kukurydzy + 1 op pieczywka fluo  kule o różnym stopniu doklejałem bentonitem ok 1,2 kg + 1kg żwiru . Zanęciłem na ok 30 m pasem na 5 m prostopadle do brzegu . Kule poszły do wody  ok godz  19 , pierwsze brania po godz 22 i trwały 5 rano później jak nożem uciął . Dodam że łowiłem w nurcie i głębokości ok 1 m . Efektem było 20 szt leszczy w przedziale 1,2 - 2,3 kg . Ponad 2 kg było 6 szt . Całość ok 35 kg . Kolega łowiąc na rozmyciu mojej zanęty wyjął 8 szt w tym połowa 2 kg . Także chyba trafiłem dobry dzień . Szkoda że nie miałem już pelletu bo bym z ciekawości sprawdził jego skuteczność w tym dniu . Zanęciłbym drugą dalszą linie . Miałem jechać dzisiaj już wszystko pomieszane było w kotłach namoczone ale zmiana planu . Zanęta i pellet  do zamrażalki. Przygotowywując glinę zawsze przecieram ją przez sito raz samą i później po połączeniu z zanętą . Trochę trzeba poświęcić na to czasu ale warto żeby mieszanka była jednolita i równomiernie pracowała . A zapomniałbym do rozrobienia zanęty daję jeszcze 1 l melasy .

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #43 dnia: 17.09.2016, 22:09 »
Druga wersja była idealna na leszcza w rzece, pelletowe kombinacje po wielu próbach uważam za dość ryzykowne. Jest to dobry dodatek jako grubsza frakcja, ale nie bazowałbym na nim. Ale to moje spostrzeżenie i pewnie wielu się nie zgodzi.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Taktyka nęcenia leszczy w rzece
« Odpowiedź #44 dnia: 17.09.2016, 22:23 »
Dzięki za odpowiedź. Jest parę powodów dla których chcę trochę poeksperymentować z gliną. Po pierwsze chcę ograniczyć do minimum podawanie sypkiej zanęty ze względu na drobnice. Glina będzie mocno smużyć, owszem, ale nie ma żadnego smaku i wartości kalorycznej więc pomyślałem że nie będzie wabić drobnicy. Drugi powód to taki, że jak próbowałem robić tak jak napisałeś, to towar się czasem klinował w koszyku i wracał na brzeg. Może to kwestia budowy koszyka, z tego co widziałem Ty używasz koszyki z tworzywa sztucznego, takie gładkie. Ja używam standardowego druciaka i towar nie zawsze chce wypaść.

Plastikowy koszyk czy metalowy raczej większego znaczenia nie ma, to że zanęta nie opuszcza całkowicie twojego koszyczka, to błąd w jej przygotowaniu, przemoczona staje się jak kamień i przestaje pracować, zalega w koszyku, lub za mocno przelana melasą lub inną substancją klejącą daje taki efekt.
Staś
Klasyczny Feeder