Witajcie
'Gruntuje' od początku marca, a więc mega świeżak ze mnie a do tego moja droga wędkarza została mocno skrócona, i zamiast zaczynać od spławika i robaczka od razu przeskoczyłem do koszyków i ciężkich zestawów pod karpia / amura / karasia - wszystko przez teścia, który raz mnie zabrał na zasiadkę i pozwolił wyciągnąć miśka !
W związku z tym, chodzę dosłownie codziennie na zasiadki (mam ten przywilej bo pracuje jako freelancer) i ucze się, dlatego też wybrałem malutką komercję - podobno dobrze zarybioną i testuję różne sposoby, moim sprzętem są 2/3 wędki karpiowe, żyłka 0,28 i haki bezzadziorowe 8 na przyponie 10. Zanęt i przynęt nakupowane od cholery, bo wiadomo - na początku człowiek jest mega zajarany - pelety/kulki sonubaits, sztuczna / cuck kuku.
Przechodząc do sedna przez 4 dni na tym małym stawiku złowiłem 3 karpie (1kg,1kg,3kg), w koszyku był method basic / green beta 2mm, moim zdaniem wynik jest słaby, gdyż przychodzą tu dziadki i z glutem w nosie wyciągają co chwile japońce na czerwonego robaka i wędke z bambusa
- tak wiem, powinienem też na kiju z bazaru wyciągać gluty na robaka, ale z góry mówię - że nie to mnie rajcuje.
Każdą noc czytam forum / artykuły / filmy na YT i doszedłem do wniosku, że dziś dorzucę do peletów zanęty - halibut, nie dość że koszyk lepiej kleił to było 6 brań w tym 2x 4kg!, lecz wszystkie w godz 12-16, potem do 21 już niestety nic nie drgnęło, próbowałem zmieniać miejscówki i przynęty, ale na nic to się zdało, a podobno biała ryba bierze najlepiej tuż przed wschodem słońca
I tutaj proszę o naprowadzenie mnie:
- jaką taktykę obrać w tak małym stawie? rzucać w najpłytsze jak świeci słońce i w głębsze przed zachodem? (staw głeboki do 4m, i bardzo zimna woda)
- jak mocno zwabić grubsze ryby to podejścia pod koszyk? dzisiaj tuż po zarzuceniu woda aż buzowała od drobnicy (jest tam tego bardzo dużo - woda jest źródlana)
- czy zestaw jest dobry?
- czy dodane do koszyka 20% halibuta mogło aż tak znacznie spowolnić ich metabolizm i zmniejszyć chęć na branie?
- no i poł serio - czemu na 10 różnych przynęt i smaków miśki biorą mi tylko na pikantną kiełbaskę sonu?
Ależ się rozpisałem, proszę o wyrozumiałość dla żołtodzioba!