Dzień z poczuciem "ja tu wrócę", pogoda dopisała, ryby niestety mniej. Możliwość integracji z kolegami z forum, wielki plus. Oby udało się zapełnić cały brzeg następnym razem
Z wyników, karaś, karp zapięty za bok (myślałem, że holuję 6+) i na koniec lin ~35, do tego płotki. Honor uratował syn pełnouskim 60cm.