Wracając Koledzy do tematu: widzę, że nie mam jeszcze Alzheimera i mniej więcej napisałem to samo, co Kolega pokazał na filmie.
Teraz Koledzy dopiero pod górę: trzeba opracować Statut. Moje doświadczenie mówi, że sąd wielokrotnie wraca akta do poprawki. Ale nie należy się tym przejmować.
Następnie należy opracować Regulamin.
Dobrze mieć ładne graficznie dokumenty w tym tzw. „list firmowy” ( fachowość zobowiązuje a i klienci inaczej patrzą na zarząd).
Ważną sprawą jest logo i hasło przewodnie.
Trzeba opracować i wykuć na pamięć krótki tekst, którym opiszecie swoją działalność. Tekst mówiony nie może trwać dłużej niż 30 sekund.
Po ukonstytuowaniu się zarządu, ktoś pójdzie do firmy wyrobić pieczątki dla prezesa, zastępcy, sekretarza i skarbnika. Księgową najmujemy na umowę o dzieło (o dzieło, ponieważ ma wykonać konkretną, skończoną robotę), więc nie umowa zlecenia, która nie jest umową rezultatu.
W międzyczasie należy się rozglądnąć za jakąś wodą. Tutaj będziemy skazani na to, co jest w dyspozycji Skarbu Państwa, lub co chce się pozbyć PZW. Szukamy więc, lub mamy coś namierzone.
Przystępujemy do opracowywania umowy dzierżawy. Jedno jest ważne, staramy się zawrzeć umowę na 99 lat. Z urzędem raczej nie będzie to problemu. Ale to dopiero później.
Czyli trochę to potrwa, ale warto.
Acha, PZW nie ma do Stowarzyszenia nic. Można jednak nawiązać kontakty z zarządami PZW dla współpracy jak i innymi Stowarzyszeniami celem wymiany doświadczeń, czy na wspólne imprezy. Wbrew pozorom, w zarządach PZW pracują świetni ludzie, ale mówię o niższych szczeblach.