Autor Wątek: Kupiliśmy  (Przeczytany 3888218 razy)

Offline seba284

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pobiedziska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7440 dnia: 05.09.2016, 08:33 »
Nie zdajecie sobie sprawy, ile mam dziś pracy... Od czterech godzin oglądam nowy sprzęt, a końca nie widać.
Obawiam się, że cały dzisiejszy dzień będzie taki, czyli oglądanie, badanie, testowanie. Cieszę się jak głupi nową wędką :)

Postanowiłem kupić dobre kije. Wybierałem, wybierałem i wybierałem. Wybrałem. Jak się bawić, to się bawić. 
Moje nowe nabytki to Drennan Series 7 Puddle Chucker Carp Feeder 10 ft (3,05 m) i Drennan Series 7 Puddle Chucker Carp Feeder 11 ft (3,35 m).

Tak się prezentują



   



Wędziska są niesamowite. Można się zakochać w ich ugięciu. Wydaje mi się, że to będzie wielka miłość :)

Wpadło do paczki jeszcze kilka drobiazgów



Taka to była historia niedługa, ale jakże radosna. Uf :)
Ulala , zacne zabawki, zazdraszczam:)
Pozdrawiam
Seba

Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7441 dnia: 05.09.2016, 11:26 »
Witam. Nie pisałem na Forum nic chyba od ośmiu miesięcy, ale dzisiaj widząc te kijki, spieszę z gratulacjami zacny zakup, będziesz Pan zadowolony. Sam posiadam Avona 1.5lb z tej serii.  Z metrowym węgorzem i szesciokilowa brzana z Tamizy rozprawił sie po jakiś 7 minutach. Na początku nie byłem do niego przekonany, ale teraz to mój ulubiony kij. Niech Ci służą jak najdłużej.
Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk
Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7442 dnia: 05.09.2016, 12:41 »
Witam. Nie pisałem na Forum nic chyba od ośmiu miesięcy, ale dzisiaj widząc te kijki, spieszę z gratulacjami zacny zakup, będziesz Pan zadowolony. Sam posiadam Avona 1.5lb z tej serii.  Z metrowym węgorzem i szesciokilowa brzana z Tamizy rozprawił sie po jakiś 7 minutach. Na początku nie byłem do niego przekonany, ale teraz to mój ulubiony kij. Niech Ci służą jak najdłużej.
Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk
Cześć,
to ja mam pytanie do tego Avona. Czy przelotki w końcówce spławikowej mają duży przekrój, konkretnie czy stoper na żyłce będzie się swobodnie przez nie przemieszczał?
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7443 dnia: 05.09.2016, 12:46 »
Nie zdajecie sobie sprawy, ile mam dziś pracy... Od czterech godzin oglądam nowy sprzęt, a końca nie widać.
Obawiam się, że cały dzisiejszy dzień będzie taki, czyli oglądanie, badanie, testowanie. Cieszę się jak głupi nową wędką :)

Postanowiłem kupić dobre kije. Wybierałem, wybierałem i wybierałem. Wybrałem. Jak się bawić, to się bawić. 
Moje nowe nabytki to Drennan Series 7 Puddle Chucker Carp Feeder 10 ft (3,05 m) i Drennan Series 7 Puddle Chucker Carp Feeder 11 ft (3,35 m).
Tak się prezentują
Cytuj


Proszę o informacje z testów nad wodą, szczególnie tego modelu 11 ft. Przymierzam się do zakupu wersji combo 10-11 ft i ciekawi mnie o jakiej wadze koszyczkami można swobodnie (celnie) rzucać z końcówką 3 oz? Chciałbym tą wędkę użyć na Odrze jako sprzęt do nieco lżejszego łowienia i mam dylemat czy sobie poradzi czy też muszę przymierzyć się do  Avona 1,5 lb - ze szczytówką 4 oz.
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7444 dnia: 05.09.2016, 12:59 »
Witam. Nie pisałem na Forum nic chyba od ośmiu miesięcy, ale dzisiaj widząc te kijki, spieszę z gratulacjami zacny zakup, będziesz Pan zadowolony. Sam posiadam Avona 1.5lb z tej serii.  Z metrowym węgorzem i szesciokilowa brzana z Tamizy rozprawił sie po jakiś 7 minutach. Na początku nie byłem do niego przekonany, ale teraz to mój ulubiony kij. Niech Ci służą jak najdłużej.
Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk
Cześć,
to ja mam pytanie do tego Avona. Czy przelotki w końcówce spławikowej mają duży przekrój, konkretnie czy stoper na żyłce będzie się swobodnie przez nie przemieszczał?

Nie uzywałem dotychczas topu splawikowego, Nie wiem dokładnie jaki maja przekrój, a na razie przebywam poza domem i nie mam możliwości zmierzenia, z tego co pamietam przelotki są dosyć duże i taki stoper na 99% nie bedzie stanowił dla nich problemu.
Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk
Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7445 dnia: 05.09.2016, 13:04 »
Witam. Nie pisałem na Forum nic chyba od ośmiu miesięcy, ale dzisiaj widząc te kijki, spieszę z gratulacjami zacny zakup, będziesz Pan zadowolony. Sam posiadam Avona 1.5lb z tej serii.  Z metrowym węgorzem i szesciokilowa brzana z Tamizy rozprawił sie po jakiś 7 minutach. Na początku nie byłem do niego przekonany, ale teraz to mój ulubiony kij. Niech Ci służą jak najdłużej.

Pozdrawiam

Sent from my iPhone using Tapatalk
Cześć,
to ja mam pytanie do tego Avona. Czy przelotki w końcówce spławikowej mają duży przekrój, konkretnie czy stoper na żyłce będzie się swobodnie przez nie przemieszczał?

Nie uzywałem dotychczas topu splawikowego, Nie wiem dokładnie jaki maja przekrój, a na razie przebywam poza domem i nie mam możliwości zmierzenia, z tego co pamietam przelotki są dosyć duże i taki stoper na 99% nie bedzie stanowił dla nich problemu.
Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk
Dzięki za informacje:)
Pozdrawiam
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7446 dnia: 05.09.2016, 14:49 »
Ogrmaster, proszę :)

Moja relacja zapewne nie odpowie na Twoje pytania w stopniu zadowalającym, bo nie łowię na rzekach, ale spróbuję zebrać myśli.

Zacznę od informacji, że tymi kijami nie mam zamiaru miotać podajnikami cięższymi niż 45 gramów. Powód jest prozaiczny, nie mam takiej potrzeby. Jeśli zajdzie taka konieczność, wyciągnę z pokrowca inne wędzisko. Te kija miały mi służyć do łowienia przy pomocy podajników do metody i klasycznych koszyczków, takie były założenia. Łowię tylko na wodach "stojących", więc podany wyżej ciężar podajników czy koszyczków całkowicie zaspokaja moje potrzeby, a w zasadzie potrzeby moich łowisk. Wydaje mi się, że 45 gramów w przypadku kija o długości 10 ft to już raczej górna granica. Mam pewność, że nie przesadzę, łamiąc efektownie blank. Po przekroczeniu tego ciężaru spada komfort wędkowania. Natomiast dłuższy kij, czyli 11 ft, da sobie radę z podajnikami o masie 60 gramów. Wielu użytkowników tak robi. W tym wypadku również poprzestałbym na takim obciążeniu. Gdy dodać do tego masę zanęty, to się już robi, hm, ciężko. Jedno jest pewne, te kije nie są stworzone do siłowania się z kilogramową gruchą w formie zanęty.

Skoro nie odpowiedziałem satysfakcjonująco na Twoje pytanie, to w takim razie napiszę coś jeszcze. Jestem w końcu grafomanem, a to zobowiązuje, więc nie będę sobie żałował. Być może ktoś zastanawia się nad zakupem omawianych wędzisk, kto wie.

Po testach doszedłem do wniosku, że lepszych wędzisk mi nie trzeba (zawsze tak mówię, po czym szukam jeszcze lepszych ;D). Wykonanie jest na wysokim poziomie, negatywnych niespodzianek brak. Przelotki są położone idealnie w osi, to nie powinno dziwić. Bardzo odpowiadają mi właśnie takie przelotki, jakie zastosowano. Ramki są mocne, nie ma strachu, że zdeformują się od samego przewlekania przez nie żyłki. Rozmieszczenie przelotek jest wzorcowe, blank jest idealnie obciążony przy rzucie, jaki i w czasie holu. Ugięcie kijów jest cudowne. Nie występują "przesztywniena", co się często zdarza. Ważne jest to, że nie ma najmniejszego załamania w miejscu łączenia blanku ze szczytówką sygnalizacyjną. Płynność, płynność i jeszcze raz płynność. Na początku trochę wystraszyłem się "elastyczności" całości. Zawsze preferowałem kije o akcji wręcz szczytowej, a tu taka zmiana... Nie mogłem spać, to oczywiste. Bałem się, że będę żałował, ech! Pierwsze rzuty przegoniły dręczące mnie dylematy, na twarzy zagościł uśmiech. Z biegiem czasu uśmiech przeradzał się w coś, za co możny było mnie odosobnić w odpowiednim zakładzie. Na moje szczęście nie natknąłem się nad wodą na osoby odpowiedzialne za tego typu leczenie. Dziś nie wyobrażam sobie łowić na kije o innej akcji, to pierwszy wniosek. Holowanie to przyjemność, bo kije potrafią pochłonąć niesamowitą część energii. Nawet się wydaje człowiekowi, że hamulec kołowrotka jest sprawą drugorzędną. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie.

Po kilku wypadach nad wodę wiem, że własności rzutowe tych kijów są wspaniałe - celność jest na wysokim poziomie, a osiągane odległości znaczne. Jeśli dobrze "naładujemy" blank, koszyki czy podajniki lecą zadziwiająco daleko. Kilka dni temu łowiłem krótszym kijem (305 cm), stosując żyłkę 0,18 i koszyczki o masie 20 g. Nie mogłem uwierzyć, jak daleko mogę posłać taki zestaw. Biorąc pod uwagę wiatr, jaki wiał, to już w ogóle. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że własności rzutowe znanego i lubianego pickera Mikado Black Draft, oczywiście w porównaniu z omawianym, są... żadne! :)

Powinienem też wspomnieć o dolnikach, bo ta kwestia jest szczególnie dla mnie ważna. Wszystko mi odpowiada, tak właśnie jest. Generalnie sceptycznie podchodzę do kijów, które mają uchwyt tego typu, czyli dokręcany foregripem. Okazało się, że w tym przypadku jest idealnie. Raz dokręcony uchwyt ani drgnie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiał majstrować przy uchwycie w czasie łowienia. Mało tego, dzięki takiemu rozwiązaniu dłoń nie dotyka gwintu, tylko spoczywa na korku. Cudo. Najbardziej podoba mi się zakończenie dolnika, czyli to jajo-kulka z "masy" korkowej. Jeśli np. kij kosztuje 550 zł, to ten cudak jest wart 500 zł (może właśnie tak jest? ;D).

Wykonanie szczytówek sygnalizacyjnych nie odbiega od całości. Omotki są położone równo, staranie, a ich lakierowanie sprawia wrażenie, że nie mamy do czynienia z amatorką.

Dołączany do każdego kija pokrowiec to naprawdę wysokiej klasy produkt, a nie jakaś tam popierdółka z podrzędnej szmatki. Pokrowiec jest uszyty bardzo starannie, to rzuca się w oczy. Kij i pokrowiec tworzą piękny zestaw, tak uważam.


Dziękuję kolegom za łączenie się za mną w mojej radości. Dodam tylko, że sam sobie zazdroszczę tych wędzisk.

Jacek

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7447 dnia: 05.09.2016, 15:13 »
Syborg,

dzięki za informacje. O coś takiego mi chodziło:) W większości wystarczy mi info, że 30 gr koszyczki dadzą radę. Dokupię sobie szczytówkę 4 oz i będzie git. Wersję combo chcę kupić z oszczędności i właściwie ten sprzęt zapewnia mi możliwość łowienia prawie w każdych warunkach. Życzę powodzenia i łączę się w radości:)
P.S.

Dopiero dzisiaj zauważyłem, że szczytówki do kijów Drennana są w Drapieżniku i to nawet  fluorescencyjne:)
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7448 dnia: 05.09.2016, 15:30 »
Jacek ładnie napisałeś o tych kijach. Na tyle ładnie, że już kombinuje, żeby takowe kupić. Nie wiem, czy Ci dziękować, czy też zwyzywać :)
Zbyszek

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7449 dnia: 05.09.2016, 15:32 »
Jacek ładnie napisałeś o tych kijach. Na tyle ładnie, że już kombinuje, żeby takowe kupić. Nie wiem, czy Ci dziękować, czy też zwyzywać :)

Ja aż się boję tego czytać, co kolega Jacek napisał, żeby nie popaść w obsesję zakupów :-X
Z poważaniem Marcin

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7450 dnia: 05.09.2016, 17:57 »
Ogrmaster, proszę :)

Moja relacja zapewne nie odpowie na Twoje pytania w stopniu zadowalającym, bo nie łowię na rzekach, ale spróbuję zebrać myśli.

Zacznę od informacji, że tymi kijami nie mam zamiaru miotać podajnikami cięższymi niż 45 gramów. Powód jest prozaiczny, nie mam takiej potrzeby. Jeśli zajdzie taka konieczność, wyciągnę z pokrowca inne wędzisko. Te kija miały mi służyć do łowienia przy pomocy podajników do metody i klasycznych koszyczków, takie były założenia. Łowię tylko na wodach "stojących", więc podany wyżej ciężar podajników czy koszyczków całkowicie zaspokaja moje potrzeby, a w zasadzie potrzeby moich łowisk. Wydaje mi się, że 45 gramów w przypadku kija o długości 10 ft to już raczej górna granica. Mam pewność, że nie przesadzę, łamiąc efektownie blank. Po przekroczeniu tego ciężaru spada komfort wędkowania. Natomiast dłuższy kij, czyli 11 ft, da sobie radę z podajnikami o masie 60 gramów. Wielu użytkowników tak robi. W tym wypadku również poprzestałbym na takim obciążeniu. Gdy dodać do tego masę zanęty, to się już robi, hm, ciężko. Jedno jest pewne, tek kije nie są stworzone do siłowania się z kilogramową gruchą w formie zanęty.

Skoro nie odpowiedziałem satysfakcjonująco na Twoje pytanie, to w takim razie napiszę coś jeszcze. Jestem w końcu grafomanem, a to zobowiązuje, więc nie będę sobie żałował. Być może ktoś zastanawia się nad zakupem omawianych wędzisk, kto wie.

Po testach doszedłem do wniosku, że lepszych wędzisk mi nie trzeba (zawsze tak mówię, po czym szukam jeszcze lepszych ;D). Wykonanie jest na wysokim poziomie, negatywnych niespodzianek brak. Przelotki są położone idealnie w osi, to nie powinno dziwić. Bardzo odpowiadają mi właśnie takie przelotki, jakie zastosowano. Ramki są mocne, nie ma strachu, że zdeformują się od samego przewlekania przez nie żyłki. Rozmieszczenie przelotek jest wzorcowe, blank jest idealnie obciążony przy rzucie, jaki i w czasie holu. Ugięcie kijów jest cudowne. Nie występują "przesztywniena", co się często zdarza. Ważne jest to, że nie ma najmniejszego załamania w miejscu łączenia blanku ze szczytówką sygnalizacyjną. Płynność, płynność i jeszcze raz płynność. Na początku trochę wystraszyłem się "elastyczności" całości. Zawsze preferowałem kija o akcji wręcz szczytowej, a tu taka zmiana... Nie mogłem spać, to oczywiste. Bałem się, że będę żałował, ech! Pierwsze rzuty przegoniły dręczące mnie dylematy, na twarzy zagościł uśmiech. Z biegiem czasu uśmiech przeradzał się w coś, za co możny było mnie odosobnić w odpowiednim zakładzie. Na moje szczęście nie natknąłem się nad wodą na osoby odpowiedzialne za tego typu leczenie. Dziś nie wyobrażam sobie łowić na kije o innej akcji, to pierwszy wniosek. Holowanie to przyjemność, bo kije potrafią pochłonąć niesamowitą część energii. Nawet się wydaje człowiekowi, że hamulec kołowrotka jest sprawą drugorzędną. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie.

Po kilku wypadach nad wodę wiem, że własności rzutowe tych kijów są wspaniałe - celność jest na wysokim poziomie, a osiągane odległości znaczne. Jeśli dobrze "naładujemy" blank, koszyki czy podajniki lecą zadziwiająco daleko. Kilka dni temu łowiłem krótszym kijem (305 cm), stosując żyłkę 0,18 i koszyczki o masie 20 g. Nie mogłem uwierzyć, jak daleko mogę posłać taki zestaw. Biorąc pod uwagę wiatr, jaki wiał, to już w ogóle. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że własności rzutowe znanego i lubianego pickera Mikado Black Draft, oczywiście w porównaniu z omawianym, są... żadne! :)

Powinienem też wspomnieć o dolnikach, bo ta kwestia jest szczególnie dla mnie ważna. Wszystko mi odpowiada, tak właśnie jest. Generalnie sceptycznie podchodzę do kijów, które mają uchwyt tego typu, czyli dokręcany foregripem. Okazało się, że w tym przypadku jest idealnie. Raz dokręcony uchwyt ani drgnie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiał majstrować przy uchwycie w czasie łowienia. Mało tego, dzięki takiemu rozwiązaniu dłoń nie dotyka gwintu, tylko spoczywa na korku. Cudo. Najbardziej podoba mi się zakończenie dolnika, czyli to jajo-kulka z "masy" korkowej. Jeśli np. kij kosztuje 550 zł, to ten cudak jest wart 500 zł (może właśnie tak jest? ;D).

Wykonanie szczytówek sygnalizacyjnych nie odbiega od całości. Omotki są położone równo, staranie, a ich lakierowanie sprawia wrażenie, że nie mamy do czynienia z amatorką.

Dołączany do każdego kija pokrowiec to naprawdę wysokiej klasy produkt, a nie jakaś tam popierdółka z podrzędnej szmatki. Pokrowiec jest uszyty bardzo starannie, to rzuca się w oczy. Kij i pokrowiec tworzą piękny zestaw, tak uważam.


Dziękuję kolegom za łączenie się za mną w mojej radości. Dodam tylko, że sam sobie zazdroszczę tych wędzisk.

Czy ty zakompleksianie kolegów masz we krwi? >:O Czy takie podłości z wiekiem ci przyszły?? ??? 
Rozumiem być zadowolonym, ale za co aż tak nas nie lubisz? ;) Ale po co ja się tu wysilam. I tak nie skopię twojego image. Masz za grubą skórę!!!! :P A już na poważnie. Jacku, jaki wymiar ma blank przy Foregrip?
Arek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7451 dnia: 05.09.2016, 18:15 »
Czy ty zakompleksianie kolegów masz we krwi? >:O Czy takie podłości z wiekiem ci przyszły?? ??? 
Rozumiem być zadowolonym, ale za co aż tak nas nie lubisz? ;) Ale po co ja się tu wysilam. I tak nie skopię twojego image. Masz za grubą skórę!!!! :P A już na poważnie. Jacku, jaki wymiar ma blank przy Foregrip?

Jaką długość ma cała rękojeść?
Oraz jaką grubość na foregripie ? :D
Czesiek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 532
  • Reputacja: 1979
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7452 dnia: 05.09.2016, 18:18 »
Jackowi przypominam, że koledzy nadal pytają o wędkę... :P
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7453 dnia: 05.09.2016, 18:27 »
Przejeżdzając dzisiaj "przypadkowo" koło sklepu, wpadłem i nie mogłem się powstrzymać:




Najbardziej podoba mi się to, że najdłuższy element tej układanki ma zaledwie 111 cm. Zaczynam żałować, że wcześniej "poszedłem" w dwuskłady i na dodatek całkiem niedawno kupiłem pokrowiec Preston Hardcase w największej wersji 3+3 :-\
    Ponadto wpadły mi w łapiny różnego rodzaju dobroci:



Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kupiliśmy
« Odpowiedź #7454 dnia: 05.09.2016, 18:57 »
Koledzy, jeśli Wy myślicie, że ja nie mam nic ciekawszego do roboty, niż spełnianie Waszych wydumanych żądań, to... macie rację :)

Arunio, odpowiadam.

Średnica blanku kija Drennan Carp Feeder o długości 10 ft (305 cm) wynosi 12 mm.
Średnica blanku kija Drennan Carp Feeder o długości 11 ft (335 cm) wynosi 13,2 mm.
Tak, ta moja wredność przyszła wraz z latami. Aktualnie osiągnęła apogeum, ale nie mam gwarancji, że nie będzie gorzej.

Czesiek, odpowiadam.

Średnica foregripa (pomiar w miejscu o największej średnicy) wynosi 25,5 mm (dotyczy dwóch modeli).

Długość foregripa wynosi około 60 mm (dotyczy dwóch modeli).

Średnica dolnika wynosi 23,4 mm (dotyczy dwóch modeli).

Długość rękojeści kija o długości 10 ft (przy zamontowanym kołowrotku) wynosi 535 mm.
Długość rękojeści kija o długości 11 ft (przy zamontowanym kołowrotku) wynosi 550 mm.

Długość dolnkia kija o długości 10 ft wynosi 400 mm (całkowita długość korkowego elementu).
Długość dolnika kija o długości 11 ft wynosi 420 mm (całkowita długość korkowego elementu).


Greg, klasa! Zaszalałeś :)

Jacek ładnie napisałeś o tych kijach. Na tyle ładnie, że już kombinuje, żeby takowe kupić. Nie wiem, czy Ci dziękować, czy też zwyzywać :)

Jacek ładnie napisałeś o tych kijach. Na tyle ładnie, że już kombinuje, żeby takowe kupić. Nie wiem, czy Ci dziękować, czy też zwyzywać :)

Ja aż się boję tego czytać co kolega Jacek napisał żeby nie popaść a obsesję zakupów :-X

Koledzy (których zacytowałem), róbta, co chceta! :) :beer:
Kupujcie! ;)


Jacek