...... Groch to zdecydowanie jazie........
Zdecydowanie zbyt duże uproszczenie.
Największe swoje klenie połowiłem na groch. Był czas, że przez kilka sezonów na Sanie karpia łowiło się na groch i była to na niego tajna broń. Brzan kilka też wyskoczyło się przywitać.
Ad rem.
Dzisiaj kurier przywiózł 10 kg czegoś co się nazywa wywar kukurydziany, 5 kg śruty słonecznikowej, po 5 kg drożdży paszowych i gorzelnianych, 2 kg suszonej krwi i 2 kg serwatki.
Jutro oczekiwana jest melasa, betaina i mączka rybna.
W połączeniu z tym co mam na stanie eksperymenty kulinarne można będzie zaczynać. Cel - mocno "dymiąca" kulka lub pellet ze wskazaniem na przynęty pływające.