he.. powiem ze zależy od sposobu testowania
Nie wiem czy to jest dobry przykład ale ja się bawię w taki o to sposób mianowicie jak jadę na wodę stojąca pzw gdzie jest czysta woda (jeszcze istnieją poniekąd), tam gdzie zazwyczaj łowie przy brzegu nie jest głęboko i w miarę jasne dno zawsze tam jest pełno małych rybek takich do 10 cm.
Jak coś zakupie nowego to wrzucam tym małym piraniom i obserwuje jak się zachowują, bardzo często przynęta jest atakowana zaraz po wrzuceniu do wody do póty do póki nie opadnie na dno wtedy jest już pozostawiana sama sobie. Natomiast tylko niektóre z nich jak pikatna czy kryll trzymają te małe pijawki przy sobie jak rzep psiego ogona na dnie.
Wiem ze to nie ma nic wspólnego np. z komercją ale każde łowisko rządzi się swoimi prawami zależy do czego ryba jest przyzwyczajona.
NP. kukurydza działa, a żółty dumbells czy pomarańczowy tutifruti bądź różowy crab i kryll nie bardzo, natomiast sam kryll, pikatna i ochotka czy orzech tygrysi już tak