Wszystko zależy od okoliczności i warunków nad wodą.
Jeśli Luk łowi na małym zbiorniku, z tatarakiem, wyspa, aeratorem to te miejsca są ok. Ryba z reguły trzyma się czegoś. Trzeba nad taką wodą usiąść w płytszej części i tej nasłonecznionej. Dobrze mieć ciepły wiatr w twarz (południowy lub zachodni).
Na dużych zbiornikach odartych z jakiś naturalnych elementów trzeba łowić technika małych kroków w przód. Sprawdzać co 5 metrów miejsca, po kilka rzutów, sprawdzić czas leżenia zestawu i różne przynęty.
Typowe wanny karpiowe są na ogół równe, gołe dookoła i rzadko występuje tam roślinność. Wtedy kwestia jest wytypowaniem dwóch miejsc i sprawdzania jaka taktyka leży rybie. Nie ma co się silić na oryginalność bo na takich zbiornikach ryba siedzi i buszuje wszędzie. Zima pewnie jak wszędzie będzie się gromadzic w stadzie ale mały bodziec typu ciepły deszcz, albo plusk opadu robaków może je jakoś zaktywizować i dać kilka brań.
Powyższe trzeba używać w odniesieniu i dopasowaniu się do spławika czy feedera.