Chleb tostowy ma tę właściwość, że dobrze sie ugniata, przez co można robić różnego rodzaju konsystencję. Od zmielonego ugniecionego po lekko zmoczone kawałki uformowane w kule. Wiele zależy tu od uciągu rzeki i jej głębokości.
Przy wypuszczance możesz jednak użyć zwykłych kul zmiksowanego chleba zmieszanego z ziemia z torfowiska (przesianą przez sito). Wtedy musisz lokować kule w odpowiednim miejscu, tak aby nad nimi prowadzić zestaw. Nie może więc to być zbyt blisko lub zbyt daleko.
Jednak jeśli masz stado kleni, możesz łowić i bez nęcenia. Ogólnie stado stoi w nurcie czy na jego pograniczu i bacznie obserwuje wodę. Zazwyczaj jak sie puści przynętę im koło nosa, to zareagują. Tutaj można użyć albo sprasowanego chleba i krążków na włosie, lub w ogóle samej skórki z kawałkiem miąższu, o średnicy 2-3 cm lub większych. Kleń ma wielki pysk i taka przynęta nie jest dla niego problemem.
Przy silnym uciągu jednak ciężko jest aby ta przynęta się sprawdzała.