Co do islamu - to trzeba pamiętac o Mongołach. Oni podbili mase krajów, zarówno islamskich jak też chrześcjańskich. W pewnym momencie wnuk Dżyngis Chana przeszedł na islam, później i reszta. Jako, że byli bardzo okrutni i dzicy, islam zyskał nową 'twarz'. Krzyżowcy wprowadzili i tak wysokie standardy upodlenia - tak więc wiele rzeczy zaczęło się zmieniać.
Ale to co istotne - o ile w wieku X, XI kraje muzułmańskie kwitły - tak jak pisał Logarytm, będąc często ostoją swobód, tolerancji i nauki - to wszystko później stanęło. Państwa Europy zaczęły się mocno rozwijać, i juz w takim XVII czy XVIII wieku róznice były ogromne, na plus dla chrześcijan. Kolejne 200 lat - świat poszedł do przodu, strasznie mocno, kraje islamskie natomiast stały w miejscu - niewiele sie zmieniało. Dodatkowo Anglia, Francja i Rosja zdominowały kontynenty, taka Turcja nie mogła im sie nigdy równać.
I niestety - często jest tak, że umysły obecnych muzułmanów tkwią kilka epok do tyłu. Korzystanie z Koranu to tak jak korzystanie ze Starego Testamentu teraz. Wielu katolików nawet nie wie co za rzeczy sie tam znajdują!
W Starym testamencie (i nie tylko). Jednak kościoły poszły naprzód, zmieniły wiele rzeczy, dopasowując się do rozwoju nauki. Nie do końca jest tak z islamem niestety. W Koranie jest masa wersów wzywających do walki z niewiernymi, nie jest to na pewno religia miłości. Chociaż można cytując odpowiednie ustepy 'niby' tego dowieść.
Obecny wojujący islam to w ogóle wielkie zagrożenie. O ile Mudżahedini w Afganistanie uważani byli za religijnych i twardych, to Talibowie okazali sie juz skrajnymi fundamentalistami. Nie ma mowy o tym aby usmiechali sie do nas Europejczyków przyjaźnie. Jesteśmy dla nich niewiernymi którzy albo sie nawrócą albo których trzeba 'pozbawić głowy'. Jeszcze gorsza miesznka powstaje w Afryce, gdzie okrutni mieszkańcy pewnych krajów przechodząc na islam staja się wypranymi z uczuć wszelkich wojownikami Allacha (nie wszyscy oczywiście). Ugrupowania takie jak Boko Haram operujące w kilku krajach (Nigeria) pokazało co potrafi. W ostatnich atakach 2000 ludzi straciło życie. Pańswo Kalifatu to też kreatury, nie wiadomo dokładnie ilu ludzi pozbawiono juz tam życia. Dobrze, że są Kurdowie, ktorzy stawili im czoła, ponosząc olbrzymie straty. Cale szczęście, że idioci zaatakowali wszystkich dookoła, bo nie maja teraz szans na wielka ofensywę, i walczą na wszystkich frontach - ale kto wie co się szykuje.
Niestety, nie trzeba być specjalnie rozgarnietym aby zauważyć, że duże konflikty zarysowują się w najbliższej przyszłości. Ilośc dzieci jakie maja Muzułmanie w krajach europejskich jest olbrzymia - ja widzę, że minimum 4. Kraje zachodnie chcą przyrostu naturalnego - i mają - ale niestety ich programy działaja głównie w przypadku imigrantów. Belgia ma najgorzej, Francja również. Za 20-30 lat, przy obecnej tendencji - wyznawców islamu bedzie tam około 40-50% W UK Cameron po cichu zatrzymał imigrację z krajów islamskich, robiąc to sprytnie i po cichu, cięcia benefitów, zmany odnosnie małżeństw sprawiły, że o obywatelstwo trudno, o azyl również. Jednak jeżeli wybory wygra lewica - znów 'otworzy się' na imigrantów z Azji i Afryki - gdyz sa to potencjalni wyborcy. Smutne ale prawdziwe.
Taka Polska ma super - bo jest krajem jednolitym pod względem narodowościowym i wyznaniowym. O wielu rzeczach ludzie nie wiedzą, nie widza tego co ja tutaj. Dochodzi do takich idiotyzmów - jak projekty wprowadzenia prawa 'Sharia' - które ma odnosić się do muzułmanów. W kraju europejskim, demokratycznym, kilka milionów ludzi uważa, że ma prawo rządzić sie po swojemu, i nie musi podlegac takiem samym prawom jak wszyscy. Kobieta nie ma oczywiście pełnych praw, wiele rzeczy jest niczym ze średniowiecza. Zamiast respektowac prawo kraju do którego przyjechali - pozwala sie im na jego zmianę. Jak na razie jest to największy nonsens o jakim mi wiadomo.
Do Syrii, Pakistanu - wyjeżdża masa młodych ludzi, potomków imigrantów z brytyjskimi paszportami. Wielu sie 'zradykalizowało' - i strach pomyslec co będzie jak wrócą. Nie wszystkich da sie wyłapać. Ostatnie zamachy na Charlie Hebdo w Paryżu byly przecież przeprowadzone przez ludzi którzy powinni i częściowo byli pod policyjnym nadzorem. Zaatakowali oni redakcję pisma wydającego komiksy przedstawiające Mohameta, ale jeżeli nie byłoby takich komiksów - zaatakowali by kogoś innego. Rok temu w Londynie zamordowano tasakiem brytyjskiego żołnierza, było głośno - bo był to 'atak odwetowy' zradykalizowanych muzułmanów (tak naprawdę wyglądało to na typowy dla Afrykańczyków mord z uzyciem maczety). Chyba tylko Max Kolonko potrafił pokazać co sie kryło za tym wszystkim, poprawnośc polityczna nie pozwalała na właściwe pokazanie tej sprawy przez media, zarówno europejskie jak też amerykańskie. Ile zamachów wykryto wcześniej, zapobieżono im w ostatniej chwili? Nawet o tym nie wiemy.
Jak to mówią - 'wesoło nie jest'.
Nie myślcie, że jestem jakimś oszołomem. Jest to moja ocena, nie wynikajaca z samych uprzedzeń. Widzę co się wydarza, interesuję się historią, potrafię łączyć pewne rzeczy i wysnuwać wnioski. Rysowanie karykatur proroka M. nie jest rozsądne, jednak jak nie twórcy takich komiksów to inne osoby stana się celem ataków. Kto wie czy nie zwykli przechodnie, jak to miało miejsce w Australii, USA (bomba w Bostonie) czy juz wcześniej w kilku miastach Europy.
Strzeliłem właśnie off topa sezonu!