Autor Wątek: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer  (Przeczytany 377 razy)

Offline Podleszczak123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Reputacja: 0
Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« dnia: 07.05.2024, 02:54 »
Drodzy!
Nadszedł maj, a wraz z nim, naturalnie i jakże nieoryginalnie, naszła mnie ochota na walkę z "królem wód" (cytuję jedynie pewien znany zapewne bardzo dobrze wszystkim utwór, proszę powyższego stwierdzenia ze mną nie wiązać :p) szczupakiem. Odkurzyłem zatem "ciężki" zestaw spinningowy - wędka nanoflex pro 14-40g, 2.7m z poczciwym (tym jedynym właściwym ;) zauberem w rozmiarze 4000. Po odpowiednich przygotowaniach wybrałem się nad wodę. Ryba nie dopisała, na inne aspekty dwóch wypraw nie mogłem jednak narzekać. No może jeszcze poza drogim zauberkiem, któremu niestety już od jakiegoś czasu doskwierały problemy. Połamany i sklejony niegdyś knob znów strzelił - tym razem puściło jedynie w środku, więc za sprawą mocnej wierzchniej gumy zyskał elastyczność, której od niego zdecydowanie nie oczekiwałem. Kultura pracy maszynki pozostawiała do życzenia wiele od początku swej kariery nad wodą (być może trafiłem na wadliwy egzemplarz, zdarza się). Kołowrotek przeszedł niegdyś dogłębną rozbiórkę i smarowanie, które przyniosło rezultaty, jednak tylko na króciutką chwilę. Dodatkowo łożysko w knobie przechodzi jakieś załamanie, gdyż nie kręci się już wesoło, a za to zawiesza się często. Płaczę nad mym zauberem, jednak jego stan dał mi do myślenia. Niemal 40-sto gramowe przynęty robią swoje. Wymęczyły moje ryobi i należy mu się emerytura. Nie chcę już być katem. Potrzebuję siłacza, który nie wymięknie pod ciężarem zadanej pracy - stworzonego do ciężkiej orki. Uznałem, że z moim budżetem wyceluję w slammera, który może nie nawija idealnie (wybaczę mu to), ale za to nie podda się ok. 15 centymetrowym gumom. Nie mam jednak odpowiedzi na pytanie - jakiego slammera potrzebuję? Mam w głowie 260 lub 360. Większy, myślę, byłby przerostem formy nad treścią. 260 podobno nawija równiej, w 360 podobno trzeba nawiercać szpulę od dołu, żeby nie nawijał idealnego geometrycznie, okropnego zaś wędkarsko, stożka (ale czy to prawda, czy jest z nim aż tak źle?). Kolejna kwestia - czy różnica w mocy potwornie silnych, obu wymienionych  rozmiarów, jest tu dla mnie istotna? Jeśli ktoś ma doświadczenia i/lub rzetelną wiedzę na temat tych dwóch bądź też większej ilości rozmiarów, to bardzo proszę o rozsądną ocenę sytuacji. Chciałbym do slammera użyć plecionki ok. 0.15mm. Moje potrzeby już znacie - przynęty do 40g i szczupaki przeważnie łapane na wodach stojących. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam forumowiczów :)

Offline Szpadel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 199
  • Reputacja: 60
Odp: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« Odpowiedź #1 dnia: 07.05.2024, 07:34 »
Rozmiar 360 to przede wszystkim duży ciężar i duża pojemność szpuli, której Ty nie potrzebujesz.
Zdecydowanie dla Ciebie i Twojego łowienia wystarczy 260.
W oryginalnym pudełku masz podkładki pod szpulę i sobie wyregulujesz nawijanie plecionki.
Ja ani w 360 ani w 260 nie miałem problemów z nawojem  i pierwsze słyszę żeby w tym większym coś trzeba było wiercić ;)
Kiedyś te kołowrotki były bardzo popularne i polecane i masa onanistów sprzętowych oczekiwała, że praca tych kołowrotków będzie porównywalna z co najmniej z Twin Powerami.


Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 637
  • Reputacja: 53
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« Odpowiedź #2 dnia: 07.05.2024, 08:46 »
260 będzie ok, łowiłem nawet cięższymi przynętami i zero problemów. Przugotuj się jedynie, że nie będziesz mógł nawinąć plecionki po sam rant, brody przy rzutach gwarantowane ;D

Offline Herman

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 48
  • Lokalizacja: Włodawa
Odp: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« Odpowiedź #3 dnia: 07.05.2024, 09:18 »
Slammer 260 to jeden z najlepszych kołowrotków, którymi łowiłem. Wybierz model, który od początku dobrze się kręci, lekko. Są dwa "rodzaje" Slammerów- te, które kręcą się leciusieńko zaraz po zakupie i te które kręcą się z pewnym oporem (smarowanie lekko poprawia sytuację). Czyli najlepiej w sklepie stacjonarnym. Mówię ze swojego doświadczenia, kilka ich kupiłem sobie i kolegom :)

Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 785
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« Odpowiedź #4 dnia: 07.05.2024, 10:34 »
A może Daiwa BG ?
Tyram oram przynętami i dużymi obrotówkami .
Bardzo dobry nawój i mocne bebechy. 4000 to na suma, a na 2500 to szczupaka wkręci przez przelotki..
Ta Daiwa ma starą numerację jeszcze…

Offline Podleszczak123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Reputacja: 0
Odp: Wady i zalety różnych rozmiarów penn slammer
« Odpowiedź #5 dnia: 08.05.2024, 00:02 »
A może Daiwa BG ?
Tyram oram przynętami i dużymi obrotówkami .
Bardzo dobry nawój i mocne bebechy. 4000 to na suma, a na 2500 to szczupaka wkręci przez przelotki..
Ta Daiwa ma starą numerację jeszcze…

Czytałem o tym kołowrotku, również o ninja BG. Z miłą chęcią bym poużywał - podobnie jak ultegrę chociażby. Niestety najpierw musiałbym któryś z wymienionych kupić. Niestety, bo mój budżet to ok. 300zł. W tej cenie chyba nic się mocniejszego i ciekawszego zarazem od penna nie znajdzie. Myślałem jeszcze o nasci, ale nie wiem na ile mogę mógłbym mu zaufać. Niemniej rzeczywiście daiwa BG byłaby ciekawym wyborem, ale już z innej półki cenowej. Jeśli znasz/znacie inne, może ciekawsze młynki w moim budżecie, to będę wdzięczny za pomoc. Dziękuję również wszystkim, którzy już przekazali swoją cenną wiedzę na temat pennów:)