Jakoś tak się złożyło, że ostatnie trzy miesiące poświęciłem tylko temu gatunkowi.
Esencja prostoty, noc rosówki, świetliki i nocna cisza.
Jeśli nie masz zaczepów zwykła żyłka starczy.
U mnie łowienie to w 100% kamienista opaska, plecionka nie daje rady. Próbowałem nawet bardzo grubych i na kamieniach nie ma siły przeciera się bardzo szybko.
Jedyne co daje radę w takich warunkach to fluorocarbon. Od 0,28 do 0,33 jeśli łowię na trupka 0,45 bo często meldują się sumy.
Ważny jest duży hak 1 bądź 1/0
Węgorz to lapczywa ryba zasysa bardzo głęboko. Im większy jak tym większa szansa na ocalenie ryby.
Przyponów i ciężarków idzie cala masa ze względu na warunki, więc nie ma sensu inwestowania w najlepszą jakość. Chyża, że masz czysto na dnie to czemu nie