Karasia dobrze się łowi na wiosnę i latem, jesienią ilość brań drastycznie maleje. U mnie wyniki we wrześniu były już bardzo słabe pod względem karasi, podobnie jest z linem. Ryby te mają zazwyczaj sporo pokarmu o tej porze roku, do tego zimniejsza woda studzi ich apetyt, są też ostrożniejsze.
UK ma dłuższy okres ciepłej jesieni, i we wrześniu i październiku jeszcze lepsze były pellety na haku, ale od listopada prym wiodły białe. Jednak jeden wędkarz na Bury Hill, używał namiętnie gdy było zimno ekspanderów 2.3 mm na małym haku nr 18 i miał lepsze wyniki. Więc tutaj sporo dawało pomniejszenie przynęty. Ja tez miałem lepsze wyniki na mniejsze pellety - 4 mm zamiast 6 mm. Dlatego warto pomniejszyć przynętę oraz zmniejszyć ilość nęconego towaru. I to sporo.
Na pewno warto nęcić mało i często konopiami, tutaj będzie to dobrze działać, bo są to ekkosytrawne ziarna, ograniczałbym już ilość białych czy pelletów przy tym typie nęcenia. Warto też odchudzić zestawy, karaś zdecydowanie lepiej reaguje na cieńsze żyłki o tej porze roku.
Dziś niestety nie było nawet dygnięcia spławika.
W takich sytuacjach zawsze spoglądaj na warunki pogodowe, kierunek wiatru, jego siłę i ciśnienie. Często tam jest odpowiedź dlaczego ryba nie bierze. Moi znajomi jednej nocy mieli około 10 brzan razem, drugiej już zero, łowili z użyciem tych samych przynęt, nęcąc tak samo. Zmiana pogody sprawiła, że ryba się wyłączyła. Karaś jest jeszcze bardziej wybredny i czuły na warunki pogodowe. Pamiętam jak wiele razy na Bury Hill łowiło się wszystkie gatunki tam oprócz karasia, innym razem zaś wchodził karaś a nie było w ogóle linów, podobnie mieli inni wędkarze na łowisku. To pokazuje jak chimeryczne potrafią te gatunki być, zwłaszcza od sierpnia.