Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: elwood w 10.03.2020, 07:29

Tytuł: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 07:29
Zakładam, że tak, ale przy cięższych podajnikach? Wyprowadzi mnie ktoś z błędu?
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 07:57
Zakładam, że tak, ale przy cięższych podajnikach? Wyprowadzi mnie ktoś z błędu?

W czym ci ma pomóc... jaki masz problem by go użyć...
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 07:58
Zarzucenie w wodzie ok 2m głębokiej na krótkim dystansie.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 08:02
Zarzucenie w wodzie ok 2m głębokiej na krótkim dystansie.
Jeszcze raz ..:
odległość rzutu
głębokość łowiska

i z czym problem ...
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 08:05
Głębokość łowiska 2m, skarpa 2m, odległość 5-10 metrów. Bardzo duży kąt od podajnika do wędki. Przydałoby się 2-3m od podajnika pociągnąć żyłkę po dnie.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: STEV40 w 10.03.2020, 08:06
Panowie a z czym się to je ;D

Steven
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 08:27
Głębokość łowiska 2m, skarpa 2m, odległość 5-10 metrów. Bardzo duży kąt od podajnika do wędki. Przydałoby się 2-3m od podajnika pociągnąć żyłkę po dnie.
- bakled na sznurku,
- przelotowy to zastosuj strzałówkę lub stoper ze dwa metry nad zestawem tak aby ci bakcleda zastopowało, ( wersja na żyłkę - duże oko odpada)
Tamat jest zwłaszcza przy takich warunkach , unikniesz ocierek i ostrożne ryby mogą łatwiej pobrać.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.03.2020, 08:30
To bardzo pożyteczny wynalazek i wg mnie nieodzowny w pewnych warunkach przy łowieniu metodami gruntowymi.

Jest kilka rodzajów backleadów, te montowane po zarzucie i te, które montuje się za zestawem. W przypadku feedera, w grę wchodzą raczej te drugie. Ja często robię tak, że montuję stoper, który oklejam pastą wolframową.

Co robi taki backlead? To proste, jego zadaniem jest zatopić żyłkę przy zestawie, tak aby spoczywała na dnie, przez co zestaw jest o wiele skuteczniejszy. Na płytkich łowiskach problemu nie ma, gorzej jest na głębszych lub tam, gdzie łowimy blisko brzegu. Wyobraźmy sobie, że  zarzucamy 5-10 metrów od brzegu, na którym siedzimy na koszu czy fotelu. Podajnik czy koszyk będący w wodzie posiada dość spory kąt, który wyznacza dno i żyłka. Jeżeli ryba zahaczy o żyłkę, która podnosi się szybko przy podajniku, to się płoszy. To proste, wyobraźmy sobie, że idziemy ulicą i uderzamy w słup, którego nie widzimy. Panika totalna :) Podobnie jest z rybami. Dlatego zatopienie żyłki za zestawem jest tak ważne.

Karpiarze używają żyłek o sporych średnicach, które szybciej toną, mają też oni czas aby zatopić żyłkę, czasem jest to nawet kilka minut. Przy feederze działamy szybciej, dlatego nie poświęcamy wystarczająco dużo czasu na zatapianie żyłki. Im bliżej zarzucamy, tym problem ten jest większy. Podobnie przy głębszych łowiskach, im głębsze łowisko tym większy jest kąt.


Latające backleady ma Preston, ale można samemu tutaj sobie poradzić tak jak pisałem, oklejając stoper pastą wolframową. Można użyć śrucin, ale te osłabiają żyłkę.

Backleady montowane po zarzucie, używane przez karpiarzy głównie, powodują, że zatapiamy żyłkę przy szczytówkach, przez co lepiej ona tonie, dodatkowo łowiąc na kilka wędek, mamy mniejsze szanse na splątanie zestawów przy holu ryby. Taki karp wtedy nie zahacza o żyłkę sąsiedniego zestawu, jest to wygodne. Przy feederze jednak nie ma to raczej zastosowania, gdyż bazujemy na ruchu szczytówki.

Na wielu filmach można oglądać wyczynowców, jak koszą rybę łowiąc tyczką przy brzegu, jest to tzw. margin fishing (5-10 metrów od brzegu). Dlaczego nie robią tego feederami, których mogą używać i które mają? Właśnie dlatego, że zatopiona żyłka płoszyłaby ryby i powodowała przesuwanie się zestawu. Tak więc tyczka tutaj jest o wiele skuteczniejsza. Natomiast w wielu wypadkach ci wyczynowcy łowią przy brzegu feederem ale jakieś wyspy lub przeciwnym. Bo wtedy spora odległość powoduje, że żyłka przy zestawie tonie i ryba się o nią nie zahacza.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 08:39
Dzięki za odpowiedzi. Jakiej masy obciążeń typu backlead używacie w stosunku do masy podajnika? Zakładam, że woda stojąca.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 08:46
Dzięki za odpowiedzi. Jakiej masy obciążeń typu backlead używacie w stosunku do masy podajnika? Zakładam, że woda stojąca.

Na jakie ty zestawy łowisz ... jakie ciężary mają czy ciężarki , koszyki , jakie sygnalizatory
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.03.2020, 08:48
Dzięki za odpowiedzi. Jakiej masy obciążeń typu backlead używacie w stosunku do masy podajnika? Zakładam, że woda stojąca.

Te z Prestona mają różne wagi, ale około 2-3 gramów. Przy zwykłym podajniku tyle zdecydowanie wystarczy, a nawet mniej.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 08:49
Koszyki raczej cięższe, 30g+, sygnalizacja szczytówką z reguły 1oz, lekkie napięcie, żyłka główna 0,3.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.03.2020, 09:36
Ja używam zwykłych ciężarków typu łezka z koszulka igielitowa w środku, o wadze od 2 do 5 gram, zastopowanych zwykłym, czarnym stoperem gumowym. Odległość od koszyka do równo 50 cm. Z doświadczenia powiem, że dużo skuteczniej się łowi, i mniej jest sytuacji "spornych" nad wodą, typu "Branie? Cz nie branie?".
Jak szczytówka się ugina, to najczęściej już oznacza w zasadzie pewne branie w 9 na 10 przypadków.


Wcześniej, łowiac bez łezki, było z tym bardzo różnie.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: makaro w 10.03.2020, 09:57
Ja używam zwykłych ciężarków typu łezka z koszulka igielitowa w środku, o wadze od 2 do 5 gram, zastopowanych zwykłym, czarnym stoperem gumowym. Odległość od koszyka do równo 50 cm. Z doświadczenia powiem, że dużo skuteczniej się łowi, i mniej jest sytuacji "spornych" nad wodą, typu "Branie? Cz nie branie?".
Jak szczytówka się ugina, to najczęściej już oznacza w zasadzie pewne branie w 9 na 10 przypadków.


Wcześniej, łowiac bez łezki, było z tym bardzo różnie.
Łezka zastopowana na stałe? Nie powoduje to oporu, jednak dodatkowo ma ryba do przesunięcia te 2-5 gram.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 10:07
Koszyki raczej cięższe, 30g+, sygnalizacja szczytówką z reguły 1oz, lekkie napięcie, żyłka główna 0,3.

To delikatny temat - wpuszczaj przeloty Lucek dobre podpowiedział prestonowskie z tym że , bez żadnych stoperków - strzałówek .... on ma spaść na dno samoczynnie i być w przelocie.
Każde inne wydanie będzie wzmocnieniem samozacięcia - jeżeli chcesz tego uniknąć nie stosuj - bo tak jak kolega makro pisze - zwiększasz opory przy braniu.
No chyba że chcesz spotegować samozacięcie i spowodować pociężenie zestawu... z tym że tracisz na delikatności a z tego co piszesz cienko łowisz.

Moje rada z doświadczenia jeżeli chcesz mieć bakleda pod nogami przelotowego poluzuj żyłke z kołowrotka (otwórz kabłąk - tak aby była luźna) zapnij go i wpuść do dna. I dopiero delikatnie zacnij naprężać żyłkę. Bo inaczej nanapietej żyłce zrobisz tor dla bakleda i na dystansie 10m pojedzie....
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.03.2020, 10:09
Ja używam zwykłych ciężarków typu łezka z koszulka igielitowa w środku, o wadze od 2 do 5 gram, zastopowanych zwykłym, czarnym stoperem gumowym. Odległość od koszyka do równo 50 cm. Z doświadczenia powiem, że dużo skuteczniej się łowi, i mniej jest sytuacji "spornych" nad wodą, typu "Branie? Cz nie branie?".
Jak szczytówka się ugina, to najczęściej już oznacza w zasadzie pewne branie w 9 na 10 przypadków.


Wcześniej, łowiac bez łezki, było z tym bardzo różnie.
Łezka zastopowana na stałe? Nie powoduje to oporu, jednak dodatkowo ma ryba do przesunięcia te 2-5 gram.

Nie, nie. Łezka w moją stronę przesuwa się swobodnie na lince. Stoper założony jest od strony podajnika by ciężarek nie zbliżał się na więcej niż 50 cm które sobie założyłem.

Schemat:

Łezka 2-5 gram, stoper, 50 cm żyłki, podajnik z przyponem. Tak to wygląda patrząc od strony wędkarza :beer:

Zestaw jest przelotowy i zero oporu dla ryby :thumbup:
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2020, 10:09
Ja używam zwykłych ciężarków typu łezka z koszulka igielitowa w środku, o wadze od 2 do 5 gram, zastopowanych zwykłym, czarnym stoperem gumowym. Odległość od koszyka do równo 50 cm. Z doświadczenia powiem, że dużo skuteczniej się łowi, i mniej jest sytuacji "spornych" nad wodą, typu "Branie? Cz nie branie?".
Jak szczytówka się ugina, to najczęściej już oznacza w zasadzie pewne branie w 9 na 10 przypadków.


Wcześniej, łowiac bez łezki, było z tym bardzo różnie.
Łezka zastopowana na stałe? Nie powoduje to oporu, jednak dodatkowo ma ryba do przesunięcia te 2-5 gram.

Masz rację - tak to zadziała dociąży zestaw spowoduje że do ciężaru zestawu dojdzie ciężar dociażenia.

Dlatego w karpiarswtwie - jak się chcesz zatopić zatapiasz nawet bakled 60 gr - bo w grę wchodzą duże odległości i nie wpływają na mechanike zestawu.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: elwood w 10.03.2020, 11:03
Dziękuję za odpowiedzi 8)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikołaj Burkiewicz w 10.03.2020, 12:30
Czy przy feederze taki backled ma sens? Przecież mamy naprężoną żyłkę w związku z tym w miarę lekki backled i tak będzie się unosił do góry.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.03.2020, 12:40
Czy przy feederze taki backled ma sens? Przecież mamy naprężoną żyłkę w związku z tym w miarę lekki backled i tak będzie się unosił do góry.

Też tak sądziłem, i powiem Ci szczerze że pod wodę nie zaglądałem, ale po doświadczeniach wędkarskich mogę powiedzieć że to działa.

Fox robi backlead o gramaturze 5 gram, a Korda 3 gramowe, więc to musi działać. Tym firmom można ufac
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 10.03.2020, 12:48
Tak jest. Musi ;)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 10.03.2020, 12:49
Tylko, że te lekkie back-lead'y są przeznaczone dla karpiarzy (są one w ofercie karpiowej), a nie feederowców ;) 

Gdyby back-led'y sprawdzały się w feederze, to już dawno trafiłyby do oferty producentów sprzętu feederowego. Patrząc na historię rozwoju metody w Anglii widać jasno że jedyne backlead'y które sprawdzają się przy feederze, to tzw. flying backlead's które w ofercie ma m.in. Preston https://www.anglingdirect.co.uk/preston-method-feeder-flying-back-leads

i chyba też Jaxon :D

https://www.leszcz.pl/relacja.php?id=488

Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.03.2020, 13:04
Każdy musi sam sprawdzic na sobie. Na szczęście taki zabieg jest tani i roboty przy tym nie ma za wiele..
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 10.03.2020, 13:10
Nie no jasne :thumbup: Kiedyś nie wyobrażałem sobie, że można łowić odległościówką w morzu, póki nie zobaczyłem Włochów tak łowiących. Cała metoda powstała z kombinowania i łączenia różnych koncepcji m.in. z feedera i karpiarstwa. Jak coś się komuś sprawdza, to po co to zmieniać. Jednak ja osobiście uważam, że dla producentów sprzętu feederowego karpiowy back-lead w ich ofercie byłby kolejną pozycją na której dałoby się zarobić dodatkową kaskę i z tego by tak łatwo niezrezygnowali ;) 
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: STEV40 w 10.03.2020, 14:42
Dzięki LUK za oświecenie ale ja zawsze stosowałem "stopery dociążające"
Trapera lub Mikado  i było super.Dla karpiarzy to może dobre :thumbup:

Steven
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: koko w 10.03.2020, 21:00
Dzięki za odpowiedzi. Jakiej masy obciążeń typu backlead używacie w stosunku do masy podajnika? Zakładam, że woda stojąca.

Już niewielka masa backleada rzędu pojedynczych gramów zapewni położenie żyłki na dnie i nie jest ona uzależniona od masy podajnika. :)
Czy przy feederze taki backled ma sens? Przecież mamy naprężoną żyłkę w związku z tym w miarę lekki backled i tak będzie się unosił do góry.

Jednak trzeba podkreślić, że aby backlead spełnił swoją funkcję szczytówka nie może być nadmiernie ugięta, bo wtedy naprężenie żyłki jest duże.
Maksymalny dopuszczalny stopień jej ugięcia po zarzuceniu zestawu zależeć będzie od jej czułości, masy backleada oraz stosunku odległości  s do sumy h odległości szczytówki od wody i głębokości łowiska. Im czułość szczytówki mniejsza, masa backleada mniejsza i stosunek s/h mniejszy tym dopuszczalne ugięcie mniejsze. Jeśli ugięcie będzie większe od dopuszczalnego, to backlead nie spełni swojego zadania, bo zostanie uniesiony nad dno przez żyłkę napiętą szczytówką.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_12_03_20_11_46_14.jpeg)

Znając stosunek odległości  s do h oraz masę backleada m można doświadczalnie znaleźć dopuszczalne ugięcie konkretnej szczytówki przy którym backlead jeszcze będzie na dnie. :)

Aby zobaczyć jakie jest fizycznie to dopuszczalne ugięcie naszej szczytówki podczas łowienia w konkretnych warunkach należy szczytówkę  obciążyć masą M

M= m*pierwiastek( 1+ s*s / h / h )      gdzie m jest masą backleada

Jeśli M wyrazimy w funkcji d, a nie w funkcji s, to  otrzymamy bardzo prostą zależność:

M = m*d / h             gdzie d jest długością żyłki od szczytówki do  backleada
 
 
Poniżej załączam tabelkę zależności M od stosunku s/h dla masy m  backleada 2, 3  i 5 gram.
 
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_10_03_20_8_56_53.jpeg)
 
Jak z tabelki widać przy małej masie backleada i małym stosunku odległości  s do sumy h odległości szczytówki od wody i głębokości łowiska jej maksymalne obciążenie, a więc i ugięcie jest małe. Przykładowo dla s/h o wartości 4 ( może to być łowienie na 20 m przy głębokości 5 m ) i masie backleada 2g dopuszczalne obciążenie wynosi tylko 8g.
Przy małych wartościach s/h  powinniśmy więc feederem łowić albo z dużą czułością szczytówki, albo z większą masą backleada.
W praktyce może okazać się, że przy sztywnej szczytówce i masywnym backleadzie potrzebne do komfortowego łowienia jej ugięcie wymaga zbyt dużego naciągu nie powodującego jeszcze uniesienia backleada, ale przemieszcza koszyk po dnie. Trzeba więc albo zwiększyć wagę koszyka albo zmienić szczytówkę.
:)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 10.03.2020, 21:05
Marian, pozamiatane :D Pobieram ten obrazek, przyda się.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: koko w 10.03.2020, 21:11
Dobrze, że się przyda. :D
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Radar w 10.03.2020, 21:16
Szacun Koko, wiem ze to „tylko” fizyka ale...

Czy jesteś w stanie policzyć jak wpływa srucina umieszczona na przyponie na szybkość obrotu haka, grotem do dołu?

Jaki jej ciężar staje się skuteczny, lub może samo zassanie przynęty spowoduje obrót haka i srucina jest zbędna?

R.
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: koko w 11.03.2020, 11:10
Zainteresowanych informuję, że we wpisie #25 w tym wątku dodałem rysunek poglądowy.

Radar
Pytania, które postawiłeś są istotne jeśli chodzi o skuteczność zacięcia ryby, ale nie sądzę aby były możliwe wiarygodne obliczenie w tym temacie.
 :)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: LaRue w 02.06.2020, 12:06
Wypróbowałem łowienie z opisywanym tu backleadem i muszę przyznać , że jestem zachwycony. Zastosowałem najprostszy sposób ze stoperem i 5-gramową łezką i uważam, że  świetnie się to sprawdza. Oczywiście w pierwszym rzucie miałem głupie wrażenie, że odpadła mi zanęta kiedy zobaczyłem dwa ślady w wodzie, ale szybko przyzwyczaiłem się, że to backlead tworzy drugie „kółeczko”. Nawet przy łowieniu blisko brzegu na niedalekiej odległości  można wyczuć na korbce przy zachowaniu odpowiedniej delikatności, kiedy backlead się zaczyna unosić i szybko nauczyłem się odczytywać brania z mniej wygiętej (ale ciągle to było ugięcie) szczytówki. Efekty były naprawdę zadowalające - zarówno ilość brań w porównaniu do innych, jak i to, że tylko jedno nie było zacięte. Ciężko jednoznacznie określić ile w tym zasługi tej łezki, ale ja już należę do „ przekonanych”😁
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Mimi w 02.06.2020, 20:48
Wypróbowałem łowienie z opisywanym tu backleadem i muszę przyznać , że jestem zachwycony. Zastosowałem najprostszy sposób ze stoperem i 5-gramową łezką i uważam, że  świetnie się to sprawdza. Oczywiście w pierwszym rzucie miałem głupie wrażenie, że odpadła mi zanęta kiedy zobaczyłem dwa ślady w wodzie, ale szybko przyzwyczaiłem się, że to backlead tworzy drugie „kółeczko”. Nawet przy łowieniu blisko brzegu na niedalekiej odległości  można wyczuć na korbce przy zachowaniu odpowiedniej delikatności, kiedy backlead się zaczyna unosić i szybko nauczyłem się odczytywać brania z mniej wygiętej (ale ciągle to było ugięcie) szczytówki. Efekty były naprawdę zadowalające - zarówno ilość brań w porównaniu do innych, jak i to, że tylko jedno nie było zacięte. Ciężko jednoznacznie określić ile w tym zasługi tej łezki, ale ja już należę do „ przekonanych”😁

Kolego czy mówisz o takim rozwiązaniu?
Żyłka główna , taka oto łezka https://sklepdrapieznik.pl/sklep/ciezarek-lezka/5564-ciezarek-lezka-jaxon-50g.html  > gumowy stoper > odpowiednia długość żyłki  do podajnika > podajnik? :)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: Radar w 02.06.2020, 21:12
Łowię z backleadem montowanym na żyłce i mam dobre efekty, ciężko porównać co by było gdybym łowił bez.

Najlepszym sposobem jest spróbować :thumbup:
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: LaRue w 03.06.2020, 05:18
Wypróbowałem łowienie z opisywanym tu backleadem ...

Kolego czy mówisz o takim rozwiązaniu?
Żyłka główna , taka oto łezka https://sklepdrapieznik.pl/sklep/ciezarek-lezka/5564-ciezarek-lezka-jaxon-50g.html  > gumowy stoper > odpowiednia długość żyłki  do podajnika > podajnik? :)

Dokładnie - o takim rozwiązaniu mówię :)
Tytuł: Odp: Backlead przy metodzie - ma to sens?
Wiadomość wysłana przez: LaRue w 03.06.2020, 05:22
Łowię z backleadem montowanym na żyłce i mam dobre efekty, ciężko porównać co by było gdybym łowił bez.

Najlepszym sposobem jest spróbować :thumbup:

Zgadzam się - tym bardziej, że nie ma w backleadzie nic skomplikowanego :thumbup: