Co byście Panowie polecili laikowi w rzecznych połowach w kwestii spławików?
Ostatni raz łowiłem przepływanką ze 20 lat temu na zwykłe bombki, niestety bez specjalnych efektów.
Chcę kilka razy w tym roku wyskoczyć i zrobić sobie odmianę od żwirowni.
Rzeka to podgórska Soła, czyli nurt dosyć szybki, ale są fajnie miejscówki nawet do 2,5 m głębokości gdzie rzeka trochę zwalnia.
Były (mam nadzieję że dalej jakieś są!) klenie, świnki, jelce, może brzana. A jak nie ma to nawet płotka i okonek będzie ok;/
Jeżeli możecie to podajcie ze dwa modele i gramaturę jaką najlepiej zakupić. Myślałem o Drennanie, ale jak pojawił się DH to może warto w to wejść?
Łowił będę zwykłym kołowrotkiem, wiec zapytam od razu o żyłkę. Łowiliście tą sygnowaną przez DH? Czy lepiej iść w sprawdzonego Strofta GTM?