Wow, ale rybnie się zrobiło w pierwszy weekend stycznia!
Bartek, ładnie kosisz, miesiąc w miesiąc!
Shmuggler, ładna troć, gratuluję zwycięstwa!
Radek, piękne płocie!
Rychu, ale zaskoczyłeś tymi rybami
Barakudy, tuńczyki i inne cudaki, rewelka!
Wyskoczyłem wczoraj na kilka godzin na Trent, bo nie wiało, nie było mrozu i aż się prosiło aby zawalczyć pierwszy raz w sezonie. Co prawda ciśnienie było bardzo wysokie (1037 mba) ale co tam
Po zanęceniu odczekałem 'przepisową' godzinkę i do boju. Pierwszą rybą AD 2019 okazał się kleń 56 cm, co biorę za dobry omen
Wpadły jeszcze dwie kluchy - 52 i 40 cm, jazgarz, pełny ikry, oraz trzy leszcze w granicach 50-55 cm.
Wędkarz obok powiedział mi, że na tej miejscówce widział wydrę
Jeżeli się osiedli tutaj, to będzie bardzo kiepsko z rybami, spodziewać się można też rozplenienia się tych szkodników. Zerknijcie na klenia - miał 52 cm i był pokaleczony w dziwny sposób. Stracił sporo łusek, z dwóch stron. Jeden z leszczy (odhaczam je w wodzie) też miał podobne rany. Prawdopodobnie to wydra właśnie, bo nic innego mi nie przychodzi na myśl. Te ryby miały ponad 2 kilogramy każda, i na pewno kormoran by nie zadał takich ran. Może zawody wędkarskie? Ale tu każdy ma długie siatki...