Gary Moore, mój wielki idol...dzisiaj mija 6 rocznica jego śmierci
Do tego trzeba mieć duszę...
Jadę sobie autem ze znajomymi. Puszczają Got the Blues... z koncertu. Kurde, normalnie aż mi łzy pociekły... a z tyłu słyszę: "Wyłącz ten jazgot, bo uszy puchną...."