Macallan. Dostałem jako prezent od przedstawiciela w ramach ponad dziesięcioletniej współpracy w czerwcu. Teraz zwielokrotniłem zyski względem tej butelki, więc pozwoliłem sobie po ponad 6 miesiącach abstynencji od whisky tą butelkę otworzyć.
Raz tylko miałem styczność z Macallanem z 64 roku i jest to bukiet dużo lżejszy delijatniejszy i bardziej tortowy w tdtejelikatniejszej nucie, choć nigdy nie miałem całej butelki dla siebie.
Pewnie bym ją sprzedał. Jeszcze nie ten poziom. Choć mam kilka butelek wina châreau la Blanche z 1936r jako inwestycję.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka