Wyniki nad wodą 2020

[zbyszek321]

Jest git. Lekki, świetnie amortyzuje rybki. Czekam aż woda się trochę ogrzeje i moje liny się obudzą

[fishunter1990]

Dziś zaliczyłem 3-godzinny debiut z córką nad wodą. Siedmiolatka przez pewien czas zasypywała mnie gradem pytań, ale po czasie jakby "lekko" złapała zajawkę spędzania czasu nad wodą, choć w końcowej fazie brakowało już jej zajęć (czyt. smartfona ). Wytrwała jednak dzielnie do końca i już zapowiedziała chęć do kolejnego wyjazdu. Pożyjemy, zobaczymy.
Dziś spławikowałem, a łowisko zdominowały zarybieniowe, okazałe japońce, które wręcz nie dopuszczały innych ryb do żerowiska. W efekcie złowiłem 6szt grubych srebrniaków ok.30cm i jednego krąpia. Pellety były niemodne, tylko kuku i maggoty. W każdym bądź razie, coś zaczyna się dziać

[Mario8]

Jest git. Lekki, świetnie amortyzuje rybki. Czekam aż woda się trochę ogrzeje i moje liny się obudzą

Super , trenuj , zobaczysz jak wpadnie Ci taki +- 4 kg jaka zabawa

[bohdan321]

Jaka sytuacja u Was z leszczem na rzekach,warto się wybrać,czy trochę odczekać? Zbliża się majówka i trzeba coś zaplanować

Bohdan

[Bartek.B]

Nic tak człowieka nie buduje, jak w 100 % zrealizowany plan. Dzisiaj po pracy udałem się na krótką zasiadkę linową na jedną malowniczą rzekę. Czasu miałem niewiele, więc obmyśliłem szybkie i obfite nęcenie a następnie łowienie samym ciężarkiem bez donęcania, aby przebić się przez drobnicę. Pierwsze w łowisku pojawiły się piękne wzdręgi i mimo bardzo selektywnej przynęty nie dawały za wygraną. Po godzinie zameldował się pierwszy linek a za nim niedługo, dołączyło pięciu kolejnych towarzyszy. Jak na trzy godziny łowienia wynik 6 szt. linów sprawił mi niesamowitą radość. Miałem również przygodę ze sporym szczupakiem, który zaatakował płotkę dyndającą na haku. Do ostatnich chwil obstawiałem lina życia.
Już wiem, co będę robił na majówkę.
Pozdrawiam Bartek.

[mjmaciek]

Bartku - jak dla mnie jesteś mistrzem w każdym wydaniu wędkarstwa jakie uprawiasz

[Mario8]

Bartek

[koras]

W końcu, na trzeciej wyprawie w tym roku, jakieś brania. Wcześniej na zaporówkach bez brań - leszcze na tarle, więc jedyne wskazania to były otarcia o żyłkę harcujących leszczy. Postanowiłem wybrać się nad rzekę na dość dziki odcinek z dala od miasta.
Ok. 10 minut po zarzuceniu nastąpiło gwałtowne branie, lecz wyjąłem z wody jedynie rozgięty haczyk - to mogła być ryba dnia Tego dnia były jeszcze dwa brania - jeden krąp i jeden leszcz koło kilograma złowiony po na pellet krylowy po wielokrotnych próbach z różnymi tradycyjnymi przynętami.

Nie był to obfity połów, ale to pierwsze ryby w tym roku i bateryjki naładowane

[Mosteque]

Bartku - jak dla mnie jesteś mistrzem w każdym wydaniu wędkarstwa jakie uprawiasz

Mogę się tylko pod tym podpisać!

[Shreku82]

Bartku - jak dla mnie jesteś mistrzem w każdym wydaniu wędkarstwa jakie uprawiasz

Mogę się tylko pod tym podpisać!

Ja również 🖒 Pięknie Bartek, a księciunia to zawsze w każdej ilości ugoszczę 

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

[mironek]

Byłem już ukierunkowany na 100% na spining  w tą niedzielę, a tu kol Bartek wjeżdża z takimi zdjęciami, że znów mam ogromnego smaka na zasiadkę na białoryb. Kolega powinien mieć więcej punktów reputacji niż postów...

[Mosteque]

Kolega powinien mieć więcej punktów reputacji niż postów...

Przecież wszystko w Waszych rękach

[mironek]

Robię co mogę ale :
"Przepraszamy, nie można przyznawać punktów uznania temu samemu użytkownikowi częściej niż raz w ciągu 1 godz."
 

[Mardead]

Bartek 100% profesjonalizmu. Wielkie brawa i oby więcej takich dni nad wodą.

[Bartek.B]

Dziękuję bardzo Panowie.