Czym wędki typu barbel różnią się od klasycznych feederów? A czym od - mocnych - carp feederów?
Kije brzanowe nie mają miękkiej szczytówki, ale są odchudzonymi karpiówkami, ale z większą ilością przelotek. Można powiedzieć, że to są kije gruntowe
To co je charakteryzuje, to progresywne ugięcie, dzięki czemu można zarzucać nimi dość spore koszyki czy ciężarki. Pod większą rybą kij się ładnie ugina i amortyzuje. Nie jest to coś do łowienia płoci, ale ryb powyżej kilograma, idealny do brzan, kleni, leszczy, linów czy mniejszych karpi (do 10 kilo). Z racji, że nie ma miękkiej szczytówki, ustawia się go na wodach stojących na wprost, korzystając z alarmów do sygnalizacji lub 'bombek' podwieszanych przed kołowrotkiem. Na rzece zaś ustawia się je do góry, ponieważ większa ryba wyraźnie ugina szczytówkę, dając charakterystyczne brania w zależności od gatunku i rodzaju rzeki. Nie jest to absolutnie tylko kij do łowienia brzan, wg mnie to jest idealna gruntówka. A więc wędka, która nie jest toporna jak karpiówka. Wg mnie doskonale się wpisuje do łowienia takich ryb jak liny czy spore leszcze na wodach stojących. Jej miękkość sprawia, że rybę bardzo dobrze czuć, sam kij bardzo dobrze amortyzuje. Najlepiej łączyć te kije z kołowrotkami o wielkości 6000 (rozmiar baitrunnerów Shimano) przy ugięciu 1.75 lb.
Brzanówka 1.75 lb to kij na wolniejsze rzeki, idealnie się wpisują tu koszyki lub ciężarki do 85 gramów, a więc 3 oz. 4 oz lub 120 gramowy koszyk, kij już nie jest w stanie normalnie wyrzucić, gdyż gnie się zbyt mocno. Jednak na wielu rzekach nie zarzuca się daleko, więc wędka daje sobie jakoś radę. Niektórzy używają koszyków i 150 gramów tutaj. Kije ta mają standardową długość 12 stóp, czyli 3.60 metra. Idealne do połowu linów lub leszczy na wodach stojących, można tu z powodzeniem używać podajników do Metody o większych gramaturach, jakie oferuje np. ESP.
Brzanówka 2 lb - to samo co wyżej, przy czym kij już radzi sobie z ciężarem 120 gramów.
Brzanówka 2.2 lb (lub 2.25 lb) - to wzmocniony kij, który potrafi miotać większe ciężary, jest też mocniejszy i daje sobie radę z większymi rybami, jak również i sporym uciągiem. Dalej się nim zarzuca również. Jeżeli ktoś szuka brzanówki uniwersalnej, to właśnie ten 'rozmiar' bym polecał, gdyż sprawdzi się on zarówno do połowu większych ryb, do 20 kilogramów, jak i można go używać zarówno na niskiej jak i wysokiej wodzie. Spokojnie można używać tu kołowrotków o wielkości 6000 jak i znacznie większych, w tym tych karpiowych.
Brzanówki 2.5 lb - to rzadkie modele, jednak jak dla mnie to debeściaki (z racji rzeki na której łowię - chodzi o Trent). Mają one długość 13 stóp, czyli 3.90 metrów i potrafią obsługiwać ciężary do 8 oz, czyli 250 gramów. Zwykłe koszyki 120 gramowe można zarzucać na spore odległości bez żadnego problemu, kij się ładuje idealnie, przy presji na rzece można więc ulokować zestawy dalej niż inni. Kij z racji swej mocy jest idealny do łowienia na podniesionej wodzie, która odstrasza wielu wędkarzy. Długość też pomaga w pewnych warunkach, zwłaszcza jak mamy do czynienia z zawadami czy zaczepami. Ja tracę mało zestawów, większość udaje mi się uratować. Koszyk zazwyczaj blokuje się pomiędzy kamieniami, i 30 cm więcej daje szansę na odblokowanie całości. Kija też można używać z większymi kołowrotkami, przez co mamy uniwersalny kij do łowienia większych ryb. Ja używam tzw. big pitów karpiowych. Moje karpiówki od kilku lat nie oglądały światła dziennego, gdyż właśnie brzanówki 2.5 lb świetnie sobie dają radę na większości wód.
Cena a jakość. Tutaj warto zainwestować ciut więcej, aby nie kupować najtańszych modeli, które mają sporo wad. Mowa o 'firmach 'typu Rovex, Matt Hayes czy inne Advanty. Idealnym początkiem jest tu Korum, które wg mnie mają najlepszy stosunek jakości do ceny. Wiele osób wybiera droższe Greysy czy Daiwy, jednak różnice wcale nie są takie widoczne. Wielu moich znajomych ma modele których cena jest wyższa niż 100 funtów za sztukę (nawet dwa razy tyle), jednak nie widzę tutaj wielkich różnic. Lekki kij wcale nie pomaga holować brzan, to nie spinning czy matchówka, gdzie się często zarzuca i waga robi grę. Uważam, że Korumy 2.5 lb nie mają na razie konkurencji w swojej klasie
Nad wodą często mam przewagę nad znajomymi, bo mam większy zasięg, wyższe wędki (oznacza to mniej żyłki w wodzie), łatwiej mi kontrolować rybę i tak dalej i dalej. Wg mnie to dobry kij na takie polskie rzeki jak Wisła czy mocno ciągnąca Odra lub Warta, dobrze też spiszą się do łowienia na Metodę największymi podajnikami na większych dystansach.