Dlatego zobacz, jak tanią rzeczą są rejestry! Oczywiście - aby one działały potrzeba kontroli... Wychodzi na to, że jeżeliby tłumaczyć ludziom rzetelnie, że to dla ich dobra, plus wywalić siekę na SSR - masz o wiele lepszy stan wód, i operat oparty na bardziej rzeczowych danych. Niestety - działacze w PZW nie myślą w ten sposób. Najciekawsze jest to, że w wielu okręgach jest kasa. Dlaczego nie wydać jej na SSR częściowo?
Maciek, to jest błędne koło, ale powodem problemów jest dziwaczne myślenie gości na stołkach. Gdyby była potrzeba, można by zatrudnić wielu ichtiologów swojego czasu, teraz raczej to mało realne, gdyż nie ma tylu ich na rynku pracy. Sam zachodzę w głowę, jaki plan ma ten zarząd na poprawę sytuacji. Przy takim tempie zmian, lepiej będzie za 10 lat dopiero, przy czym nie będzie 'ameryki' wcale.
Badania wody są bardzo kosztowne. Jestem pewien, że w wielu wypadkach można walnąć kilka razy więcej ryby do wody, tak duże są spustoszenia i różnice pomiędzy faktycznym stanem wód a tym co ma RZGW. Jak to teraz odkręcić?