Autor Wątek: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy  (Przeczytany 21121 razy)

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #30 dnia: 27.10.2020, 22:30 »
Nie moje kierunki, ale pomysł naprawdę mi się podoba. Chętnie bym to wspierał, to mój wymarzony kierunek, w którym powinny iść wody.
50 km to nie odległość, byłbym chętny raczej. Mniej niż 200 zł w ogóle nie wchodzi w grę moim zdaniem. 
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Wiśnia

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 385
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź/Toruń
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #31 dnia: 28.10.2020, 08:36 »
120 km, trochę daleko ... Mam nadzieję, że będzie możliwość jednorazowej opłaty i wędkowania np. w formie mini zlotów SiG.

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #32 dnia: 28.10.2020, 09:32 »
120 km, trochę daleko ... Mam nadzieję, że będzie możliwość jednorazowej opłaty i wędkowania np. w formie mini zlotów SiG.

Na ten moment nie planujemy wpuszczać nikogo spoza koła. Jakieś zawody/konkursy to temat odrębny i jeśli będzie consensus w kole na ten temat to myślę, że do zrobienia.

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 030
  • Reputacja: 663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #33 dnia: 28.10.2020, 10:07 »
Jeżeli jest to dawna żwirownia,to umocnijcie , wyfaszynujcie brzegi. Opłata 500 min +raz w roku składka na zarybienie,bo sami zobaczycie,że koszt utrzymania jest duży.

U mnie coś takiego parę lat temu nawet powstało,jeziorko 11hektarów. Zamknięte ,prywatne koło i też była opłata jak pamiętam około 200zł.  Członków na pewno było więcej niż 100. Ciągła kłótnia,bo jedni chcieli typowe karpiowisko,inni mieszany rybostan pod metodę.
Skończyło się na tym,że własciciel zbiornika "wydmuchał" to całe prywatne koło,dla tego dobrze podpiszcie papiery,stwórzcie konkretny regulamin,i ja bym za bardzo nie pytał kto co chce,bo ludzie mają różne pomysły i każdemu nie dogodzisz.

Chcesz mieć elitarne,prywatne łowisko ? Cena większa,ochrona,twardy regulamin i dobrze by było to ogrodzić.

Aha. Na jeziorku był duży problem z miejscową zwierzyną.

Szacunek za inicjatywę.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #34 dnia: 28.10.2020, 10:19 »
Ja bym nie celował w tak wysokie opłaty, ale coś na poziomie 300 zeta za rok. przy czym regulamin tak bym ułożył, aby było to łowisko elitarne, to znaczy ktoś kto leci w kule traciłby miejsce. Zawarłbym też obowiązkową pracę na rzecz łowiska, w ilości powiedzmy 4-8 godzin rocznie, z odstępnym dla kogoś komu się nie chce. No i bardzo dobrze byłoby wynająć ichtiologa i płacić mu rocznie za opiekę nad łowiskiem, tak abyście wiedzieli dokładnie co robić. Myślę, że za kilka tysiaków można by wynająć kogoś, kto by stale się zajmował wodą. W takim wypadku ichtiolog powie co zrobić aby osiągnąć dane cele, czyli na przykład jak mieć dużego karpia szybko lub jak zapobiec problemom.

Wyższa opłata niż 100 zeta sprawi, że ludzie bardziej będą doceniać przynależność tam, zaś obowiązkowa praca na rzecz koła odstraszy tych, co uważają, ze ktoś ma coś robić za nich, bo płacą :)
Lucjan

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #35 dnia: 28.10.2020, 13:00 »
Ja bym nie celował w tak wysokie opłaty, ale coś na poziomie 300 zeta za rok. przy czym regulamin tak bym ułożył, aby było to łowisko elitarne, to znaczy ktoś kto leci w kule traciłby miejsce. Zawarłbym też obowiązkową pracę na rzecz łowiska, w ilości powiedzmy 4-8 godzin rocznie, z odstępnym dla kogoś komu się nie chce. No i bardzo dobrze byłoby wynająć ichtiologa i płacić mu rocznie za opiekę nad łowiskiem, tak abyście wiedzieli dokładnie co robić. Myślę, że za kilka tysiaków można by wynająć kogoś, kto by stale się zajmował wodą. W takim wypadku ichtiolog powie co zrobić aby osiągnąć dane cele, czyli na przykład jak mieć dużego karpia szybko lub jak zapobiec problemom.

Wyższa opłata niż 100 zeta sprawi, że ludzie bardziej będą doceniać przynależność tam, zaś obowiązkowa praca na rzecz koła odstraszy tych, co uważają, ze ktoś ma coś robić za nich, bo płacą :)

Słuszne spostrzeżenie z tymi pracami na rzecz koła, dziękuję ;)

Dodam, że są tam dwa mniejsze stawy (ok 1h każdy), które również można zagospodarować.

Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 989
  • Reputacja: 97
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #36 dnia: 28.10.2020, 13:37 »
Do tego dochodzi napowietrzenie, staw max 2 m głębokości więc przy większej populacji szczególnie w upalne lato, czy zimę przydało by się aby uniknąć przyduchy. Czyli opcja podpięcia, podciągnięcia i zabezpieczenia linii instalacji (prąd). Pożywka, leki, jednym słowem suplementy i pokarm, sami wędkarze nie wykarmia dużych ryb, a niech jedna się zarazi to poleci dalej     
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #37 dnia: 28.10.2020, 15:02 »
Znam ten zbiornik od wielu lat, generalnie nigdy nie było w nim problemu przyduchy. A ryby jeżdżą jak lokomotywy, więc podejrzewam że mają się całkiem nieźle ;)

Oczywiście nie można przesadzić z ilością ryby, nie chodzi wcale o to żeby brały na pusty haczyk - co to wtedy za frajda? Ten ichtiolog powyżej to bardzo fajny pomysł

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #38 dnia: 28.10.2020, 15:24 »
Jakiś napowietrzacz w razie wu to jednak warto mieć wrzucony i podpięty.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #39 dnia: 28.10.2020, 16:04 »
Spoko, będzie stowarzyszenie i kasa składkowa to będziemy decydować co i na co ;)

Offline mikimajki

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Żyrardów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #40 dnia: 28.10.2020, 22:50 »
Cześć, siemanko :)
Zainteresowany! ja oraz dwóch znajomych, którzy nie mają konta na SiG.
Pozdrowionka :)

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #41 dnia: 29.10.2020, 10:06 »
Cześć, siemanko :)
Zainteresowany! ja oraz dwóch znajomych, którzy nie mają konta na SiG.
Pozdrowionka :)

Zapisany na liście ;) powiem wam, że nieźle to wygląda z chętnymi. Nie ma jeszcze właściwie statutu, są mgliste założenia i ambitne plany, a osób zebranych już 30. Serce rośnie! Myślę, że ten zakładany max 60 wstępnie szybko osiągniemy.

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 792
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #42 dnia: 29.10.2020, 10:09 »
Koledzy - śledzę wątek i trzymam kciuki za pomyślną realizację. Oby więcej takich przedsięwzięć  :bravo:
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #43 dnia: 29.10.2020, 11:28 »
Dzięki Martinez! Mam nadzieję, że takie łowiska No Kill coraz częściej zaczną pojawiać się na mapie Polski. I nie chodzi mi generalnie o to, żeby wszystko nagle zamienić w No Kill. Chce żeby był podział i możliwość wyboru, a nie być skazanym tylko na ujadanie leśnych dziadków "wpuśćta mi tu karpia, karta musi sie zwrocic" a potem wszystko dostaje w łeb.

Byłem gospodarzem w średnim kole PZW, to był jakiś dramat. Zrezygnowałem, z głupotą ludzką ciężko jest wygrać. :)

Offline Hektor

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nowe łowisko No Kill niedaleko Warszawy
« Odpowiedź #44 dnia: 29.10.2020, 20:28 »
Ja też jestem zainteresowany zapisem. Istotne przy tworzeniu regulaminu stowarzyszenia, są bardzo czytelne reguły związane z przestrzeganiem zasad ochrony ryb i usuwania ze stowarzyszenia osób łamiących regulamin. Widzę jak funkcjonuje moje obecne stowarzyszenie i jakie są problemy z ludźmi łamiącymi regulamin.