Mnie nie interesują Twoje uprzedzenia personalne, bo póki co one epatują w tej wypowiedzi. Cokolwiek Grendziu i Kotwic zrobią będzie to źle, masz prawo tak myśleć. Tylko ja traktuję fundację jako całość, nie jako osoby. Robimy coś w kierunku by mieć wody takie jakich oczekujemy, nie trzeba robić tego w ramach PZW, tak samo jak w UK, gdzie powstają prywatne łowiska, które mają taką formę jaką sobie wymarzył właściciel. Póki co najwięcej masz do zarzucenia, a nie widzę jakiś namacalnych efektów starań, które byś podjął by było lepiej. Bo po co? Lepiej to tak zachwalać brytyjskie łowiska, które z Twoich opowieści są takie och ach... Nie wiem, ale mieszkając i łowiąc w West Midlands one takie wspaniałe nie były... Ale dalej upieraj się na swych wizjach, a inni będą coś robić by nie być gołosłownym.
Kolego, uważam, ze zrobiłem o wiele więcej niż oni, a co, będę nieskromny
I wcale nie życzę źle Grendzowi, ale nie pod drodze mi z wizjami rodem z IRŚ. I nie wychwalam tylko łowisk w UK. Chwalę też te polskie, niestety nie te z Mazur
Staram się pokazywać własnie, jak wiele zmian jest tam, gdzie rybaków nie ma, a ludzie zaczynają myśleć. Tak się dzieje właśnie na południu Polski, wiele rzeczy zaczyna rozkwitać (w innych miejscach też). I dodam jeszcze, że pakowanie wysiłków i kasy w jedno łowisko, to krew w piach. Bo modelową wodę można zrobić z palcem w tyłku, jeżeli opiekować się nią będzie na bieżąco ichtiolog. Czego to dowiedzie zresztą, wytłumacz mi? Ludzie będą jeździli po 300 kilosów aby łowić modelowe ryby? Zaczną myśleć i wypuszczać, zajmą się dbaniem o łowiska, ochroną ryb w tarle, mądrymi zarybieniami, bo powstanie taka woda, bo złowili tam modelowego lina czy szczupaka?
Nie odbierz mnie źle, ale wytłumaczyłem Grendziowi to dokładnie, że nie widzę tego, i że nie uważam tego za skuteczne. A wchodzenie w układy z ludźmi z IRŚ niczego dobrego nie przyniesie, bo trzeba teraz pewnych rzeczy nie mówić, nieprawdaż? Ciekawe jak to wszystko pogodzić
Nie da się. Dlatego nie róbcie ze mnie potwora, co wygonił Grendzia i Kotwica, i niszczy ich projekt. Nic mi do tego, póki co Wy robicie ze mnie demona i piszecie o mnie mocne rzeczy i działacie na niekorzyść SiG.
Dodam jeszcze, że fundacja to bardzo miękki temat funduszy, sposobu działania, ja temat znam, więc się pchać w to nie chciałem i nie chcę. Nie mam ciśnienia na granty z UE, wolę być niezależny i nie musieć robić czegoś na siłę, a tak jest w fundacji. A co ludzie mogą zarzucić Wam po czasie, sam zobaczysz i się przekonasz
I ja wcale nie wykluczam współpracy. Ale chyba sam wiesz, po tym co o mnie piszecie, że to trudne, co?
I powiedz, skąd Ty bierzesz, że ja mam coś Wam do zarzucenia?
Padają pytania, więc odpowiadam. Ja nic nie robię aby Wam zaszkodzić ani Waszemu projektowi, mam swoje zdanie na ten temat, które wyraziłem, i chyba jest to w porządku, co? Czy muszę tworzyć fundację, mam ku temu jakiś obowiązek, wyganiałem kogoś i prześladowałem? Ja w to nie wierzę i nie inwestuję w to czasu i środków, czy to coś niegodnego?
Czy dałoby się zrobić projekt łowisk no kill z takim Kotwicem tak w ogóle? Na pewno nie w Polsce
A na forum byłaby jatka, tak więc widzisz, lepiej każdy wyszedł na robieniu swojego