Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2018  (Przeczytany 399040 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3825 dnia: 01.12.2018, 01:28 »
Oto ciężarki które robią robotę, Kamasan Black Cap. Ta wersja ma wagę 30, 40 lub 50 gramów i do nich się podczepia tzw. dead cow

W zakresie 60 - 120 g można się również obejść bez podczepek dzięki koszyczkom Nisa River, które pod względem użytkowym nie ustępują bardziej znanym Kamasanom:


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3826 dnia: 01.12.2018, 08:03 »
Oto ciężarki które robią robotę, Kamasan Black Cap. Ta wersja ma wagę 30, 40 lub 50 gramów i do nich się podczepia tzw. dead cow

W zakresie 60 - 120 g można się również obejść bez podczepek dzięki koszyczkom Nisa River, które pod względem użytkowym nie ustępują bardziej znanym Kamasanom:


Niestety, tak jak Kamasany są wszędzie, te Nisy kupić ciężko, sklepy nie mają ich na stanie. Ogólnie ta firma działa niezbyt prężnie, nie wiem czemu. Popularne są ich zwykłe koszyki, otwarte.. Tych nie widziałem jeszcze nigdzie. Myślę, że ciężko im  konkurować z Kamasanami, które są jednymi z najbardziej popularnych koszyków do białych. Z drugiej strony ta firma jest zarządzana w jakiś szczególnie kiepski sposób, jest niewidoczna, choć wiele ich produktów jest ciekawych. Taki odpowiednik Wirka, przy czym ten robi przynajmniej coś dla większych polskich firm...
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3827 dnia: 01.12.2018, 08:28 »
Swoja drogą pod koniec listopada ryby nie powinny żerować jak głupie. Książek nie czytają, zasad nie znają czy co ? :P

To ciekawe, ale wielu wędkarzy nie łowi na białe ale na kulki, pellety i pasty. Według mnie nie ma co porównywać tych przynęt do białych o tej porze roku. A brzana - jak się trafia pogodowa 'dziura' - jest w stanie się sporo przemieszczać w poszukiwaniu  pokarmu. Jako, że jest go dużo mniej, ryby są bardziej skore do wędrówek. Białe nie napełniają ryb do tego, podobnie jak konopie, podczas gdy kulki mocno. Efekt jest taki, że wędkarzy jest mało nad brzegami, bo nie mają wyników. Ryby nie żrą kulek, więc są głodne i chcą jeść, zwłaszcza jak czują, że rzeka niesie woń pokarmu, namierzają go. Same białe robaki to ich przysmak zimowy, myślę, ze tu natura podpowiada rybom co najlepsze. Tak jak człowiek chce zimnego piwa latem jak jest ciepło, nie za bardzo chce go zimą...

Wiele robi tu marketing. Masa wędkarzy jest sponsorowana przez firmy przynętowe, więc muszą się wykazać jak to ich towar jest 'the best', firmy to reklamują, także poprzez artykuły sponsorowane mniej lub bardziej, filmy. Ludzie to łykają :) Z białymi niestety nie mają tu żadne kulasy czy pellety szans :) Nawet na podniesionej wodzie stwierdziłem, że białe wymiatają. Jeżeli używa się miksu i konopi, to ryba ma ścieżkę zapachową, robakami nie pogardzi. A śmieszne jest też to, że wielu uważa białe robaki za 'niegodne' :) Używają haków karpiowych, plecionek. Czasami mają duże brzany, jednak wg mnie wynika to z faktu, że w stadzie przodują mniejsze brzany, szybsze. Te duże wchodzą jako ostatnie, sprzątając jakby to co zostało. Łowiąc na białe trzeba utrzymać stado i czekać na większe sztuki. Moja największa brzana była ostatnią ryba sesji, mój rekord 88 cm też wszedł na końcu. Rok temu inny smok, którego nie miałem jak zważyć bo miałem dubla i wędkarza co się przypętał (cholera wie czy nie był z Barbel Society - takiego brzanowego Gestapo :P ) - też był zwieńczeniem wyprawy.

Łowienie brzan i opanowanie taktyk to wcale nie jest łatwa rzecz. Jasne, że wiele daje czynnik szczęścia, jednak trzeba też umieć się dopasować. Ja wypracowałem własną taktykę nęcenia brzan jak jest ciepło i zimno, czerpię też z dobrych źródeł - sporo czytam o tym gatunku. W UK jest wielu wędkarzy mających po 70-80 lat, będących kopalniami wiedzy. Grzech z tego nie korzystać. Jakby nie było samemu też trzeba kombinować. Brzany w Trencie pojawiły się z 30-40 lat temu, stale rosną, więc taktyki też mogą ulegać zmianie. Do tego pojawiają się wciąż nowe patenty, jak na przykład koszyki Guru, wg mnie mające idealne właściwości przy łowieniu ostrożnych ryb. Fluorocarbon to też nowa broń, gdyż żyłka nie jest w stanie sprostać ciężkiemu holowi.

Teraz trzeba szukać tych największych brzan, bo budują właśnie masę :)
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3828 dnia: 01.12.2018, 08:59 »
Robert

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3829 dnia: 01.12.2018, 10:07 »
Mój śp, wujek uczył mnie kiedyś że dla ryb spokojnego żeru na lato - ziarna, ciasta itp,  na wiosnę i jesień - mięsko.  To rzeczywiście się sprawdza i jak widać także w UK.  Niestety na środkowej Wiśle biały robak to zazwyczaj utrapienie  z krąpikami i małymi leszczykami.  Kilkakrotnie próbowałem stosować na obiecujących miejscówkach koszyki do białych robaków licząc, że przy odrobinie cierpliwości złowię coś konkretnego.  Klęska całkowita. W ostatnich latach dołączyły jeszcze małe sumiki-kijanki które biorą w biały dzień.   Myślę jednak że tamtejsi mięsiarze szybko je przetrzebią.  Ryby przez duże R to rzadkość. Trzeba stosować selektywne przynęty aby mieć szansę na coś ciekawszego. Nawet duże rosówki są systematycznie, po kawałku obcinane przez tych prześladowców.

Niezależnie of żerowania ryb i łagodniejszego klimatu w UK twierdzę , że nocka na przełomie listopada i grudnia to "wariacki sport ekstremalny dla twardzieli".
Wiesiek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3830 dnia: 01.12.2018, 10:09 »
:bravo: piękne brzany i szczupaki.

ps: Brzany w listopadzie. Dwa przypadki z pl.
1. Kolega wiele lat łowił piękne sztuki właśnie na nockach w listopadzie na Dunajcu (rybki 2-3 kg jak na nasz kraj "okazy"). Niestety ten kolega wiele tych brzan zabrał ze sobą do domu ... Przynęty główne: czerwone robaki. W koszykach zanętowych: min białe robaki.
2. Kuzyn podobnie popołudnia i wieczory listopadowe na Sanie. Ten przynajmniej większość wypuszczał. Przynęty główne: jak powyżej. Bez koszyków zanętowych.
;)

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3831 dnia: 01.12.2018, 12:53 »
Dziś zakończyłem sezon letni o kiju :facepalm: nie ma jak rzucać , brzegi przyłapane , czas szykować podlodówki 8)
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3832 dnia: 01.12.2018, 14:35 »
Niestety, tak jak Kamasany są wszędzie, te Nisy kupić ciężko, sklepy nie mają ich na stanie.

Nisa podaje na swej stronie listę zaprzyjaźnionych e-sklepów: https://www.nisafeeders.co.uk/links.php. Oprócz zapodanego wcześniej modelu, używam otwartych koszyczków w wersji z miedzianymi wąsami (wąsy można również nabyć oddzielnie - podobnie jak boczne przyczepki dociążające)


Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3833 dnia: 01.12.2018, 15:41 »
Bartek - to się nazywa pasja, ale z kobietami trzeba ostrożnie :)
Niech i żona poczuje się "dopieszczona" :)

Lucjan - tradycyjnie Lucek i jego ryby herbowe. "Polowanie na rzeczne potwory." :) ;)
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Fabregasik9

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 367
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3834 dnia: 02.12.2018, 15:31 »
Dziś niestety rzeka wygrała.. płyneło tyle kry, że po oddaniu paru rzutów i prowadzeniu przynęty slalomem między lodem odpuściłem. Pozostał jedynie spacer i piękne widoki !

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 167
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3835 dnia: 03.12.2018, 08:47 »
Dziś niestety rzeka wygrała.. płyneło tyle kry, że po oddaniu paru rzutów i prowadzeniu przynęty slalomem między lodem odpuściłem. Pozostał jedynie spacer i piękne widoki !

Zawsze miło zobaczyć aktualne zdjęcia z ujścia tyśmienicy.
Ja w zimie wieprz odpuszczam. Nie złowiłem w tej rzece rzadnej ryby przy wodzie poniżej 7 stopni.

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3836 dnia: 03.12.2018, 09:10 »

Nie próbowałeś łowić miętusów ?
Wiesiek

Offline Fabregasik9

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 367
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3837 dnia: 03.12.2018, 10:02 »
Jakoś nigdy nie ciągneło mnie do łowienia miętusów. Wolę do końca grudnia, jeżeli pogoda na to pozwala, polatać ze spiningiem :)

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 282
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3838 dnia: 03.12.2018, 12:53 »
Nie próbowałeś łowić miętusów ?
Pod ochroną już są do końca lutego.
Tomek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2018
« Odpowiedź #3839 dnia: 03.12.2018, 21:17 »
Odnoszę wrażenie, że tej jesieni więcej jest wyników spinningowych, choć wątki z wynikami są każdego roku coraz krótsze. Jesteśmy teraz na 256 stronie. W zeszłym roku strona 256 to dopiero połowa lipca. Zaś w 2016 trzeci grudnia przypadł na stronę nr 535.
Czyżby był do jeden z dowodów na pogarszające się z roku na rok wyniki?

24 listopada wybraliśmy się z Karolem w rejony okręgu opolskiego na popołudniowy spinning. Było klasyczne jigowanie gumami, boczny trok oraz drop shot.
Ja złowiłem 2 okoniki: 20 i 24 cm, 3 szczupaczki: 2 x ok. 35 cm i jeden 45 cm i jednego sandaczyka. Karol dwa sandaczyki ok. 35 cm i jednego szczupłego 45-50 cm. Okoniki na boczniaka, a reszta ryb z opadu na gumy. Na koguty próbowałem, ale nic nie brało.
Deszcz cały czas kropił. Zero innych wędkarzy.
Zdjęcia na tej wyprawie jakoś nie dopisały. Jest jedno z Karolem i jego sandaczykiem.





Wczoraj wybraliśmy się pojigować na Dzierżno Duże.
Niestety, mimo starań, zero kontaktu z rybą :-(













Pozdrawiam
Mateusz