Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2019  (Przeczytany 281769 razy)

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1890 dnia: 23.06.2019, 13:56 »
Brawo :bravo: :bravo: :bravo:

Offline hobby

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1891 dnia: 23.06.2019, 14:07 »
19/20 czerwca, w kalendarzu i na niebie pełnia, spać nie można, gorąca noc, na termometrze 19 stopni, w głowie walka dwóch przeciwstawnych, zwalczających się myśli i osobowości:
Ta jedna „bardziej rozsądna” : leż, gdzie będziesz się włóczył nad wodą, zobacz miękkie łóżeczko,  wiatraczek cicho mruczący w kąciku schładza powietrze, coś do podgryzienia znajdzie się w lodówce, i ta druga osobowość: jedz... jedz... „Łosiu”, co będziesz leżał jak kłoda przecież sprzęt spakowany w samochodzie, zanęta w zamrażalniku gotowa, no wstawaj.... i ta druga wygrała (hmm... swoją droga nie wiem po co ta walka skoro ta druga zawsze wygrywa???
Obowiązkowy termos z kawą, cos na „ząb” (nie wiadomo kiedy wrócę?), jak dobrze że dwie zanęty i pellet już gotowy, lekko przymrożony, trochę mrożonego ziarna i do garażu. Wskoczyłem w „służbowe” ciuchy i wyjazd.
Kierunek Krynice, mały ruch na drodze (też tak macie jadąc na ryby, że potencjalny samochód za lub przede mną to wędkarz, który może nam zając miejscówkę?? To jakaś ”korba" już chyba w głowie”.. eeech....
Po 20 minutach jestem na miejscu, cisza, ludzi mało, jakieś dwie ekipy karpiarzy przedrzeźniają się chrapaniem (chyba wieczór był intensywny :), docieram na swoją miejscówkę.





Widoki niesamowite. Pełna pyza „Łysego” oświetla cały zbiornik, nawet latarki nie trzeba aby się rozłożyć. Cisza, nawet głośne o tej porze żabki zaszyły się w przybrzeżne szuwary, woda to jedna tafla przypominająca lodowisko - czy jest tu jakieś życie?





Uporałem się z całym tym „majdanem”, wędki zarzucone, czas na zasłużony łyk kawy (jest 2,15) i oczekiwanie na pierwsze branie. Lekko podświetliłem szczytówki, usadowiłem się wygodnie w fotelu i...  cisza, błoga cisza, woda ”wymarła”, wszystko wymarło, nawet komary o dziwo „poszły spać” i karpiarze śpią i żaby śpią i tylko ja jeden naiwny wpatruje się w szczytówki jak „zauroczony nastolatek na obiekt pożądania”



Nic...dosłownie nic..., przerzucanie, zmiana przynęt, od pelletów, waftersów, poprzez kuku, bobik, robaki wszelkiej maści ...nic... nie ma ryb, dosłownie nie ma ryb????
Mija godzina, dwie, trzy, oprócz księżyca odbijającego się w wodzie, opadającej rosy i niesamowitych widoków budzącego się poranka nie ma odznak życia nad wodą , a przepraszam ok. 6,30 rano głos z jednego z namiotów karpiarzy.....”K...wa „Długi”, ciulu jeden nie włączyłeś sygnalizatorów....” (chyba było dobrze przykropione przy kolacji :)



U mnie dalej cisza, nawet drgnięcia szczytówki, woda bez ruchu, siedzę, wstaje, coś poprawiam na stanowisku, nawet bociek zaciekawiony, co robi ten "naiwny facet" na bezrybiu, podszedł na wyciągniecie swojego dzioba :P





..ok 9,30 lekkie przygięcie, radość, zacięcie i 39 cm karaś złoty ląduje w podbieraku. Jest piękny, niesamowite złoto bije ze zdrowych łusek, jest przepiękny, naprawdę  nigdy nie mogę nacieszyć się tą rybą. Po chwili drugie branie dosyć agresywne, następny karaś, trochę mniejszy i zaczęło się prawdziwe „eldorado”, praktycznie każdy zarzut to karaś, (gdzie się podziały Japońce???, przecież zawsze ich tutaj tyle?), Piękne karasie podzieliły się moimi zanętami z linkami, które o dziwo również dawały świadectwo obecności w tej wodzie.



















W sumie do godz.14 w podbieraku wylądowało 21 złotych karasi (największy 41, najmniejszy 22cm), i 6 linków (od 27 - 47cm). Taki wynik daje szybko zapomnieć o nieprzespanej nocy. Można wracać z bananem na twarzy i ze złotym kolorem w oczach.

Jeszcze w drodze powrotnej, telefon od kolegi i „ustawka” na wyjazd sobotni do Gorzkowa.  Jest to zbiornik wydzielony (łowienie tylko w święta, soboty i niedziele). Karpi jest dosyć sporo, i tu moim skromnym zdaniem potencjał zbiornik jest niewykorzystany, bo swobodnie ( przy takiej decyzji) mógłby w dnie powszednie pełnić role zbiornika No Kill, ale... decyzje podejmują inni. Jedynym utrudnieniem jest transport sprzętu z parkingu na stanowisko. Aby wybrać dobre miejsce trzeba kawałek „dymać”, za to co się dzieje później wynagradza wszelkie niedogodności. Praktycznie połów na dwie wędki jest niemożliwy. Barnie za braniem , fakt, większość to karpiszony ok 40 -55cm, miałem też coś większego i jak na złość wziął na delikatny zestaw i po 20min skapitulowałem, a właściwie skapitulował przypon, ale adrenalina osiągnęła maximum. Zanęta to  mix 50/50 Luka i sam pellet scretting, a przynęta to mielonka w kurkumie i pomarańczowe Rangersy.







A to zupełny "czarnuch" , strasznie "dołuje" i jest niesamowicie silny:



Niepokojącym faktem, była bardzo duża ilość karpi ze śladami „egzemy” lub całkowitej rany, na pierwszy rzut oka wyglądało to jak atak drapieżnika, ale to jest jakaś choroba, zresztą przyglądaliśmy się pozostałym złowionym karpiom i większość miała takie krwawe wybroczyny. Zadzwoniłem i do straży i do ZO ale, to wolne dni i nikt tym się specjalnie nie przejmuje, a tutaj trzeba podjąć radykalne działania. Normalnie płakać się chciało jak dwukilowe karpiki były tak „sponiewierane”.







Jakoś po takim widoku ode chciało mi się łowienia, pomimo, że w ciągu trzech godzin w podbieraku wylądowało ponad 40 „handlówek”, to nie wprawiło mnie to w euforie z rezultatu. Mam te karpie do dziś przed oczami, jutro jadę osobiście robić coś w tej sprawie.


...Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić, nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem...
Jurek

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1892 dnia: 23.06.2019, 14:11 »
Nie chciałem się zrywać o 4 w nocy i wszystkie miejsca na żwirowni już były przez plażowiczów zajęte... Został tylko jeden zbiornik Za laskiem nad który dotarłem koło.8:00. Namoczylem zanętę która na szybko zrobiłem wczoraj o 23:00: kilo soi, kilo ekstraktu z soi i kilo mączki. Taki przepis.
Na dnie zamrażalnika znalazlem paczkę z bialymi (200ml). Do tego pucha kukurydzy (część zostawiłem na hak) i jazda.
Znalazłem miejsce między wędkarzami. Na początek 6 koszyków do wody. 2 białe na hak  i w pierwszym rzucie żyletka.



Dwa kolejne brania zmarnowane, więc domoczyłem peletu 4mm. Do koszyka pelet, zamknięty zanętą.
Kolejna żyletka.



Weszły leszczyki. Od tego momentu kukurydza, białe i pelety głównie w koszyku gościły. Przerzuciłem całe stado w rozmiarze od 22cm po 32cm.

Kaczki rosną.



Inni także coś łowią.



Zero stresu, pogoda idealna, fajnie było.

Ps sorki za jakość zdjęć, ale telefon miałem tak upaprany śluzem, nak bym go zasylikonował całą tubą.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline damager89

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: OPOLE
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1893 dnia: 23.06.2019, 14:47 »
:bravo: :thumbup: :beer: Piękne okazy, duże gratulacje, tak trzymaj dalej :bravo:

Dzięki!

Ten rok jest przełomowy z racji połowów (jak na mnie) dużych okazów.

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1894 dnia: 23.06.2019, 15:09 »
Gratuluję Panowie, super wypady i wyniki. Doceniam takie dłuższe relacje, pozwalają poczuć klimat zasiadki :)
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1895 dnia: 23.06.2019, 16:18 »
Hobby, jaka relacja! :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1896 dnia: 23.06.2019, 16:37 »
Hobby mega relacja i przepiękny połów karasi i linów - brawo i pozostaje tylko pozazdrościć.
'też tak macie jadąc na ryby, że potencjalny samochód za lub przede mną to wędkarz, który może nam zając miejscówkę??' - dobrze wiedzieć że nie jestem sam z tymi myślami .
Co gorsze to kiedyś tak miałem, 150 km od domu, podjechał jeden taki minute za mną, wziął torbę i krzesło pod pache, wędkę w rękę i ruszył na moją miejscówkę kiedy ja rozpakowywałem cały bałagan. Na szczęście dla mnie on tego dnia nie połowił a ja wręcz przeciwnie

Wysłane z mojego EML-L09 przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1897 dnia: 23.06.2019, 16:47 »
:bravo: :bravo: fajnie łowicie :)
Paweł

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1898 dnia: 23.06.2019, 18:25 »
Robert

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1899 dnia: 23.06.2019, 18:43 »
Jurka trzeba pochwalić za relację :thumbup: Za ryby również ;)
Jacek

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 436
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1900 dnia: 23.06.2019, 18:48 »
Dzisiaj dla odmiany komary nie gryzły. Ulubione miejscówki zajęte przez feederowców, albo jeszcze błoto po kostki, na innych tylko bolenie waliły.
Tylko jeden amator ciasta ;)

Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1901 dnia: 23.06.2019, 19:31 »
:bravo: Panowie, karasie złociste - super. KARP i AMUR - BYKI, też, inne rybki - też.
;)

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1902 dnia: 23.06.2019, 21:40 »
Jurka trzeba pochwalić za relację :thumbup: Za ryby również ;)

Zdecydowanie tak! Super relacja oraz świetny wynik, Jurek! :bravo:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 035
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1903 dnia: 23.06.2019, 21:48 »
Jurek super relacja i wyniki. Ja dzisiaj chciałem przykozaczyć na Żywieckiem ale skończyło się na chudym leszczyku 50 , kilku płociach i jaziach.

Offline beret_89

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 246
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Puchaczów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #1904 dnia: 23.06.2019, 21:52 »
Lubelskie wody nie są najłatwiejsze, ale to najtrudniejsze zasiadki pamięta się najdłużej. Ciężko wypracowana ryb,a z zapomnianego przez Boga jeziora, pojezierza łęczyńsko-włodawskiego- karp 12,5 kg



Poza tym uważam, że PZW powinno zostać zniszczone