Wczoraj, w ostatni dzień sierpnia, zaliczyliśmy z Maćkiem- Fisha dogrywkę na Mokate w Ustroniu.
Wciąż mam mieszane uczucia co do tej wody.... Brakuje trochę organizacji na łowisku i ryby maja swoje zwyczaje- kilka bran, a później kilka godzin przerwy.
Być może grube i obfite necenie pozwala zatrzymać rybę na dłużej, ale obecnie jest zakaz necenia, wiec...
Miejsce łowienia, zasięg i kierunek maja duże znaczenie, trzeba na pewno lepiej poznać ta wodę, żeby osiągać lepsze wyniki.
Tym razem wybraliśmy miejsce na zupełnie przeciwnym (w stosunku do ostatniego razu) brzegu.
Było o wiele wygodniej- łagodne podejście do wody i całkiem przestronnie.
Wydaje mi się, ze miałem więcej szczęścia niż rozumu tym razem, dzięki czemu udało się pare rybek skusić.
Ostatecznie skończyłem z wynikiem : 1 amurek 50-60cm, 1 amurek „70”, 2 karasie srebrne („30” i 42cm), 1 karpik handlowka, 2x karpik powiedzmy 5kg, 1 kaperek 10kg i okaz, który uratował dzień, „król zatoki”, nowa „zyciowka” 18kg
Tak, poprzeczka została zawieszona dość wysoko
Tak, uprzedzam pytania, rybka również wyjęta feederem, oczywiście stosownej mocy i z odpowiednim zestawem.
Maciej kliknął jeszcze pare fotek i nagrał filmik, jak rybka odpływa w zdrowiu. Może wrzuci materiał